Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kici Kasia

Przygotowujemy się do ciąży

Polecane posty

cześć dziewczyny Ja czuję się lepiej... Ale po długiej walce. Po wyjściu ze szpitala czułam się coraz gorzej. Walczyłam z lekarzami słysząc, że nic się nie da zrobić.... Poszłam do innego urologa który powiedział, że niby nerki nie wyglądają tragicznie, ale jest już wodonercze i samo nie minie. Powiedział, że przy takim bólu zaleca wstawienie rurek do moczowodów, które je udrożnią i zapobiegną przytykaniu się, ale ja byłam prywatnie i powiedział, że możecmi wypisać zalecenie i muszę udać się do lekarza prowadzącego po skierowanie do szpitala. Potem już łatwo poszło. Pojechaliśmy do szpitala, gdzie nie chcieli mnie przyjąć. Pogotowie powiedziało, że mogą przyjechać najwcześniej za godzinę. Jakoś udało nam się znaleźć szpital, w którym przyjęli mnie na urologię i jeszcze tego wieczoru zrobili zabieg. Normalnie robi się go w znieczuleniu ogólnym.... W ciąży robili na żywca... Ogólnie niekomu nie życzę, nawet wrogowi. Ból potworny, ale po zabiegu ulga od razu. Nadal jestem obolała, ale to już bez porównania z tym co było. Święta dość obolałe miałam ale za to w domu. Lekarz przy zabiegu mówił, że lewa nerka była już w kiepskim stanie. Więc decyzja była dobra i wszystko jak na razie jest ok. Byliśmy na usg połówkowym w 3d. Wszystko ok. Fajnie było widać maluszka. Jest dużym i ruchliwym dzieckiem :-) tym razem opinia, że raczej dziewczynka... Więc sama już nie wiem jakiej płci jest maluszek :-) a co u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Ja czuję się lepiej... Ale po długiej walce. Po wyjściu ze szpitala czułam się coraz gorzej. Walczyłam z lekarzami słysząc, że nic się nie da zrobić.... Poszłam do innego urologa który powiedział, że niby nerki nie wyglądają tragicznie, ale jest już wodonercze i samo nie minie. Powiedział, że przy takim bólu zaleca wstawienie rurek do moczowodów, które je udrożnią i zapobiegną przytykaniu się, ale ja byłam prywatnie i powiedział, że możecmi wypisać zalecenie i muszę udać się do lekarza prowadzącego po skierowanie do szpitala. Potem już łatwo poszło. Pojechaliśmy do szpitala, gdzie nie chcieli mnie przyjąć. Pogotowie powiedziało, że mogą przyjechać najwcześniej za godzinę. Jakoś udało nam się znaleźć szpital, w którym przyjęli mnie na urologię i jeszcze tego wieczoru zrobili zabieg. Normalnie robi się go w znieczuleniu ogólnym.... W ciąży robili na żywca... Ogólnie niekomu nie życzę, nawet wrogowi. Ból potworny, ale po zabiegu ulga od razu. Nadal jestem obolała, ale to już bez porównania z tym co było. Święta dość obolałe miałam ale za to w domu. Lekarz przy zabiegu mówił, że lewa nerka była już w kiepskim stanie. Więc decyzja była dobra i wszystko jak na razie jest ok. Byliśmy na usg połówkowym w 3d. Wszystko ok. Fajnie było widać maluszka. Jest dużym i ruchliwym dzieckiem :-) tym razem opinia, że raczej dziewczynka... Więc sama już nie wiem jakiej płci jest maluszek :-) a co u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Ja czuję się lepiej... Ale po długiej walce. Po wyjściu ze szpitala czułam się coraz gorzej. Walczyłam z lekarzami słysząc, że nic się nie da zrobić.... Poszłam do innego urologa który powiedział, że niby nerki nie wyglądają tragicznie, ale jest już wodonercze i samo nie minie. Powiedział, że przy takim bólu zaleca wstawienie rurek do moczowodów, które je udrożnią i zapobiegną przytykaniu się, ale ja byłam prywatnie i powiedział, że możecmi wypisać zalecenie i muszę udać się do lekarza prowadzącego po skierowanie do szpitala. Potem już łatwo poszło. Pojechaliśmy do szpitala, gdzie nie chcieli mnie przyjąć. Pogotowie powiedziało, że mogą przyjechać najwcześniej za godzinę. Jakoś udało nam się znaleźć szpital, w którym przyjęli mnie na urologię i jeszcze tego wieczoru zrobili zabieg. Normalnie robi się go w znieczuleniu ogólnym.... W ciąży robili na żywca... Ogólnie niekomu nie życzę, nawet wrogowi. Ból potworny, ale po zabiegu ulga od razu. Nadal jestem obolała, ale to już bez porównania z tym co było. Święta dość obolałe miałam ale za to w domu. Lekarz przy zabiegu mówił, że lewa nerka była już w kiepskim stanie. Więc decyzja była dobra i wszystko jak na razie jest ok. Byliśmy na usg połówkowym w 3d. Wszystko ok. Fajnie było widać maluszka. Jest dużym i ruchliwym dzieckiem :-) tym razem opinia, że raczej dziewczynka... Więc sama już nie wiem jakiej płci jest maluszek :-) a co u was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Misia. Fajnie ze zajrzalas :) u nas tez wszystko gra. Nell biega juz od dwoch miesiecy, niedlugo stuknie roczek a ja juz mysle o rodzenstwie dla malej ;) Rowniez pozdrawiam. Ciekawa jestem jak tam reszta dziewczyn. Co z Ajlin i Ania... Czy z blizniakami wszystko dobrze... Szkoda ze nam sie topik posypal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzik gratki dla Nell ze już chodzi a roczku jeszcze nie skończyła. Pewnie sporo upadków zaliczonych i mieszkanie musiała przejść małe zmiany ze by nie pościągała na siebie. Natalia kończy juz 10mies i zdobywa cały dom raczkując i spinając sie na czym tylko sie da z tego powodu jest sporo upadków. co do rodzeństwa też o tym myślę :) Ajlin urodziła w lipcu Natalie:) z tego co wiem to wszystko oki z dzidzią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiciKasia
hejka laski:) ja czesto zagladam sprzwdzic czy ktoras sie odezwala:) ciesze sie ze u Was wszystko OK:) Borys skonczyl rok a ja dalej jestem zakochana:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiciKasia
ja jestem jeszcze na L$, ciagne ile moge:) ale w styczniu juz raczej wroce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiciKasia
na L4:) dziewczyny a moze powysylajmy sobiezdjecia maluchow?:) nie wiem, na maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj znowu przeoczylam fakt ze ktos sie odezwal ;) Fajnie ze z Ajlin i dzieciatkiem wszystko ok. Dzieki Misia, a co do upadkow to faktycznie kilka zaliczyla ta nasza mala ciekawska, szczegolnie poczatki byly dosc trudne. Raczkowac nie chciaka w ogole, tylko sie slizgala na pupie, a jak juz udalo jej sie wstac i poczula ze da sie chodzic z pomoca rak babci to juz nic innego nie chciala robic, to bylo gdzies okolo maja. A teraz od dobrych dwoch miesiecy smiga sama jak nakrecona ;) Ach czas pedzi nieublaganie... Dzieciaczki rozna w oczach. Pozdrawiam Was!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISA 83 ANULA
czasem wpadam :) wróciłam do pracy na kilka dni a corka rośnie i daje mi tyle radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie Misia, ze czasem wpadasz :) szkoda, ze sie dziewczyny wykruszyly... Pozdrawiam goraco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja czasami zagądam, bardzo ubolwam nad faktem, ze forum upadło:( mam nadzieje, ze jednak czasami ktoras napisze co u niej slychac:) U nas wszystko ok, synek rosnie jak na drozdzach, jest nadal taki grzeczny jak był i cudowny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MISA 83 ANULA
hej dziewczyny moja córeczka zaskakuje mnie każdego dnia choć często mówię do niej mój dzidziusiu to wiem ze już dawno im nie jest kocham ją ponad wszystko :) wróciłam do pracy na parę godzin w tygodniu. myślimy też o kolejnym dziecku :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dziewczyny, udalo mi sie jeszcze znalezc nasz dawny topic I spiesze z nowina, ze oczekujemy kolejnego szkraba :) Porod na koniec wrzesnia i tym razem bedzie chlopak. Problem mam tylko z imieniem, bo jakos zadne mnie nie przekonuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Kasia, Misia, co slychac u Was, jak dzieciaczki? Jak ten czas szybko zlecial, odezwijcie sie czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiciKasia
szkdoa, ze juz nikt tu nie zagląda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie znalazłam ten temat :) prawie po 3 latach. Pamiętacie mnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzik983
Ania, pamietamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie zastanawialam czy temat jeszcze uda mi sie odkopac. Troche czasu minelo, nasze maluchy juz trzylatki, a ja jeszcze roczniaka mam na dokladke :) mam nadzieje,ze u Was wszystko w porzadku. Pozdrawiam goraco i jak oby udalo sie nam jeszcze nawiazac kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiciKasia
dziewczyny ja tez mam nadzieje,ze uda sie temat odswierzyc, ale ciazko sie zebrac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniauu
Hej dziewczyny. Fajnie że się ktoś odezwał :) Co u Was? Jak dzieci? Napiszcie coś wiecej :) Będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiciKasia
U nas wszystko w porzadku:) borys ma 3,5 roku, jest cudownym chlopcem. W listopadzie urodze coreczke:) A co u Was dziewczyny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kasiu. Gratuluję drugiej ciąży :) Macie już wybrane imię? Mój Synek Adaś ma 3 latka to podobny wiek:) No wlaśnie mamy tylko Synka, bo Córeczki nie udało się uratować podczas ciąży... Synek był wcześniakiem ale na szczęście nic mu z tego wcześniactwa nie zostalo, jest zdrowy i wesoły :) Tylko czasem brakuje tej drugiej istotki do kochania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×