czy kobiety się czują upokorzone takim tekstem

rozmowa z szefem dotycząca przyjęcia do pracy : - generalnie do Pani dyplomu nie mam zastrzeżeń - CV również ładnie napisane - ma Pani ładny podpis, taki dyrektorski - trzy lata pracy w firmie gdzie mam znajomych ( to chyba Pani zna Iksińskiego i Ygrekowskiego :) ) dobrze, spróbujmy razem popracować ale mam prośbę, czy Pani zawsze przychodzi do pracy w spodniach ? Widzi Pani, w naszej firmie jest tak przyjęte, że sekretarki i asystentki w pracy mają sukienki lub spódnice i buty na obcasie , rozumie Pani , chodzi o prestiż firmy :)

gdyby mi pracodawca z gory kazal chodzic w okreslonym ciuchu bo to niby "prestiz" firmy to poszlabym gdzie indziej :o nieowie tu ze mam przyhcodzic w wyciagnietym podkoszulku ale ja np chodze wlasciciwe tylkow spodniach (rzadko kiedy sukienki, w spodnicach wcale) to nie ma zamierzam pod tym wzgledem dopasowywac sie do durnych wymogow pracodawcy :o

w paru miejscach są takie zarządzenia :) ja pracowałam również w firmie w której były zasady dotyczące ubioru

seksizm

gsba ale w tej firmie z prestiżem masz szansę zarobić miesięcznie ok. 5 tys. zł. a szukasz pracy od trzech miesięcy , nie skusisz się ?

Faktycznie dramat, każą w spódnicy przychodzić. W wielu korporacjach i bankach jest taki wymóg i nikt nie płącze. Równie dobrze faceci mogliby miec pretensje, że muszą wdziać garnitur i wiązac krawat.

ja bym się nie skusiła z prostego powodu - uważam że mam za grube nogi i nikt mnie nie zmusi do chodzenia w spódnicy :D więc z żalem, ale bym odmówiła :) ale jak dziewczyna nie ma żadnych kompleksów, to dlaczego miałaby się nie skusić?

Naprawde odmówiłybyście pracy za 5000zł, bo trzeba założyć spódnicę??? A ja się dziwię, skąd tyle żali na forum, że nie ma pracy, a jak jest to za 1200zł:(

to kobiecie juz nie wolno zalozyc normlanych spodni w kant,koszuli i marynarki? :o musi byc spodnica? :O zreszta, w umowie nie bedzie zapisu ze masz nakaz chodzenia w spodnicy, to bierz robote, przeciez nie zwolni cie za to ze chodzisz w eleganckich spodniach :o

Ale potem musialam im zrobic laski :-O

Martta_26 czyli latem, gdy na zewnątrz panuje skwar również śmigasz w spodniach ?

Niestety :O Ale nosze wtedy przewiewne, lniane spodnie, więc nie jest tak źle :)

Nie słyszałam nigdy o miejscu, w którym należy nosić sukienki. Owszem, należy wyglądać atrakcyjnie, o.k. Schludnie i czysto, o.k. Ale od kiedy nie można tak wyglądać w spodniach? :O Nie wiem dlaczego, ale ten szef mi się nie podoba. Gada jak idiota (ładny ma pani podpis? wtf? :O ). Jeśli bardzo potrzebujesz pracy, to nie masz innego wyjścia, ale ja bym na Twoim miejscu uważała na tego typka.

gsba, są pewne okreslone standardy ubioru, zwłaszcza w świecie biznesowym. Owszem, kobieta może założyć eleganckie spodnie i żakiet, ale jeśli firma wymaga spódnicy, to nalezy się dostosować. Śmieszy mnie to usilne doszukiwanie się seksizmu tam, gdzie go nie ma. Równie dobrze facet może mieć pretensje, że on musi w lecie nosić spodnie, a kobiecie wolno przyjśc w spódnicy. Dlaczego więc facet nie może przyjśc do pracy w spódnicy, skoro nigdzie nie ma oficjalnego zakazu? Zresztą na oficjalny, elegancki bal żadna kobieta nie przyjdzie w spodniach, bo po prostu nie wypada, nosi się suknie balowe. Oczywiście gsba może na bal założyć spodnie, nikt jej nie zabroni, ale po prostu się ośmieszy.

apel do podszywacza/podszywaczki jestem facetem pozwól się kobietom normalnie wypowiedzieć i bądź uprzejmy bez podszywu ( dzięki ) z tego co czytam i widzę to kobiety mają uraz do spódnic lub do sukienek i woli biedę klepać niż w kieckę wskoczyć

kazdy by sie zgodzil nie pierdolcie ja i tak chetnie w spodnicach chodze

gsba - nie masz racji. W mojej poprzedniej pracy był regulamin, mówiący o tym że kobiety mają nosić spódnice, ale nie mini, nie na gołe nogi, muszą być pod spodem rajstopy itd itd Jeśli chodzi o ubiór męzczyzn - również był wypunktowany. Nikt się nie skarżył. Praca byłą świetna, w reprezentacyjnej firmie, z dużymi zarobkami i fajną atmosferą. Moim zdaniem tylko jakaś zakompleksiona dziewczyna się nie zgodzi.

nie jestem zakompleksiona po prostu nie cierpie spodnic i juz, sukienki nosze od wielkiego dzwonu wiec od czasu do czasu mgolabym zalozyc i jak to nie jest to seksizm skoro NAKAZUJE sie zakladanie spodic choc rownie dobrze mozna nosic spodnie.

Moja kolezanka pracowała w firmie, w której były bardzo dokładne zasady: -spódnica może być powyżej kolan, ale ta różnica nie może być większa niż 10 cm -spodnie mają być w kolorze cielistym -buty na obcasie nie wyższym niż 7 cm - kobiety paznokcie mają mieć pomalowane lakierem bezbarwnym bądź przezroczystym Pracodawca może wymagać takich rzeczy. Jakaś się nie zgodzi - znajdzie się 10 innych, które się zgodzą i to z pocałowaniem ręki, szczególnie jeśli zarobki będą wysokie.

na przykład Urząd Celny - kobiety mają na swój wymiar uszyte spódnice i każda celniczka w zielonej spódnicy i na szpilkach , chyba nie czują się upokorzone ubrane w tych spódnicach , ciekawy jestem :)

tfu, w drugim punkcie miało być: -rajstopy mają być w kolorze cielistym a spodni nie można było zakłądać wcale

a w jakich ty spodniach bylas? w kant czy w dzinsach? a jakich butach? a gora jak? jak bylas ubrana??

To nie jest seksizm, tylko wymóg dotyczący ubioru. Podany przeze mnie przykład z balem to tez seksizm?

do gsba chyba jestes jakas niedojrzałą małolatą. :)

Ja bym podpisała umowę, a potem na złość przychodziła tylko w spodniach i to nawet nie eleganckich, ale jeansach. I co by mi zrobił? Nic! Umowa podpisana, zwolnić mnie nie może bez powodu! Naprawdę, takiemu typowi robiłabym na złość, przychodziłabym w adidasach do pracy, w bluzach dresowych, a jak by mi prawił smęty, to pokazywałabym mu środkowy palec

Nie widzę w tym nic niestosownego. Pracodawca ma prawo stawiać takie wymagania w swojej prywatnej firmie.

wyzej to podszyw :o i nie , ni jestem malolata, juzod paru lat ni ejestem nastolatka :o

ale mam nadwagę i nienawidzę spódnic, nienawidzę nawet dziewczyn które noszą spódnice

i tyle w temacie!

moje wymiary to 112-102-129