czy ja za dużo wymagam od męża?

ja jestem zdecydowana domatorka , moj maz jest obiezyswiatem. Mimo, ze wyciaga mnie tu i tam, na sile ze mnie nie zrobi globtrotera :-P Wiec ma wybor -zredukowac swoje marzenia podroznicze, albo zmienic mnie na inny model kobiety. Najwidoczniej uznal, ze bedzie szczesliwy z taka kobieta jak ja i jest swietnie. A w marcu lece na urlop ( wlasnie ze wzgledu na kreatywnosc meza).

i co się chwalisz elene ja za 5 dni tez lecę na urlop ale nie z powodu kreatywności męża :) co do tej nauczycielki hehehe może i słabo ale jednak nie wydaje mi się. a nie boisz się ,że Twój facet znajdzie sobie bardziej ciekawą życia kobietę???? szczęśliwy może być do czasu a później czuć niedosyt.Ja też byłam do czasu szczęśliwa albo tak mi się wydawało :) a tak poważnie jesteśmy razem 20 lat , wcześniej jakoś tam było ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać i robić bilans i tak naprawdę to ja wszystko inicjowałam.jeśli chodzi o seks mm jest gotowy zawsze i wszędzie i o każdej porze ja nie zawsze :) czasem muszę mieć oprawę,czasem luz wiadomo.Jednak dla mnie nie wszystko sprowadza się do seksu. Z tym wypieszczeniem to nie wiem czy mu brakuje bo ja naprawdę wymyślam przeróżne fajne rzeczy o których nie jeden facet mógłby tylko pomarzyć . Skłaniam się raczej ,że jest leniwym typkiem ,któremu się wydaje,że jak jest i posprząta albo przywiezie czy zawiezie do knajpy z koleżankami -jako jedyny maż ( bo mężowie koleżanek nie interesują się jak ich kobiety o 4 rano wrócą) to już jest wszystko.

jejku , zono jaka Ty jestes bez wyobrazni , do tekstu pisanego przeze mnie . Nie chwalilam sie urlopem, bo gdybym tak robila to zalozylabym topik o tym. Odnislam to, ze dostosowuje sie tez po czesci do meza , bo spedzam ten urlop wyjazdowo , aczkolwiek wolalabym w tym momencie spedzic go na kanapie , z ksiazka, czy chocby tak jak w tym momencie na kafeterii. A i nie boje sie , ze mnie maz zostawi , bo jestem taka domatorka. Jesli uzna, ze to taka wielka wada -mowi sie trudno. Wtedy nie docenialby moich innych zalet , ktore uwazam mam w az nadmiarze :-D Pozegnam sie z Toba , bo jestes dla mnie nudzi ta rozmowa . Jedno w kolo Macieju.

nudzi mnie ta rozmowa[ czesc]

Autorka już ma dość pajacowania ale generalnie kobiety wymagają tego pajacowania od facetów ,bo inaczej to są nudni i mało kreatywni:D

jeśli czujesz, że jesteś w związku ta strona, która stara się BARDZIEJ, a otrzymuje MNIEJ, to jest już z górki do powaznego konfliktu i rozłamu. albo Ty zbastujesz z tymi wygłupami i przekonasz siebie, że tak Ci dobrze jest, albo uświadom meżowi że Ci źle

elene napisałam to z przekąsem :) przecież dodałam poniżej "a tak poważnie..." widać ,że nie dość ,ze jesteś " leniwą " żoną ,która zapuściła korzenie na kanapie mało ciekawą świata to brak Ci poczucia humoru. xyzed - podejrzewam,że jesteś facetem - tak mam dość pajacowania za nas dwoje a Wy faceci tylko byście brali nie dając nic w zamian !!!

prawda jest taka że facet z polotem to jeden na jakieś pewnie 100 000... my kobiety (choć pewnie nie wszystkie) mamy skłonność do wymyślania fajnych rzeczy, niespodzianek, prezentów, czytamy między wierszami próbując określić jaki prezent pod choinkę będzie najbardziej zadowalający. Stwórca musiał zapomnieć u mężczyzn o fragmencie mózgu odpowiadającym za te skłonności..... cóż, z doświadczenia wiem, że nie pomagają proszenia, insynuacje, delikatne napomknienia, smucie fantazji o swoich marzeniach - oni po prostu nie łapią tematu. Dla własnego dobra staraj się szukać w swoim mężu innych zalet, staraj się codziennie patrzeć na niego z innej strony, dostrzegać zalety, lub wady za które go kochasz. w końcu my kobiety musimy sobie radzić w każdej sytuacji...i umiemy :)

WYMAGAJĄCA ŻONA tak jestem facetem i wypada mi teraz wsadzić Ciebie do wora z wszystkimi innymi bez powodu sfrustrowanymi babami,którym źle bo mają mało kreatywnych pajaców :D:D:D:D:D Poza tym jestem w tej dobrej sytuacji ,że oboje "pajacujemy" na przemian, raz więcej jedno ,a raz więcej drugie A jeśli tobie tak źle i masz tak złą opinię o facetach ,to weź kopnij w dupę swojego mało kraetywnego faceta i poszukaj sobie pajaca,który jak mu się znudzi pajacowanie to przywali Ci w buźkę i znajdzie sobie bardziej interesujący obiekt do pajacowania :D:D:D Ostatecznie wszyscy faceci to gnoje,którzy tylko by brali niczego w zamian nie dając :D:D:D:D

dzięki :) za pocieszenie :)) w sumie to mnie tak dzisiaj naszło z tym narzekaniem bo odkąd przestałam się starać powiało chłodem i to mnie wkurza.Chce mu dać nauczkę i pokazać ,ze skoro on nie robi nic to nasz związek będzie wyglądał dokładnie tak jak on chce. Dobrze wie,że gdyby się trochę wysilił owinąłby sobie mnie w około palca :) ale skoro mu się nie chce to ja mam to gdzieś. Niech zobaczy jak jest gdy ja się zachowuję dokładnie jak on :))) po prostu jestem dzisiaj strasznie wściekła na niego .......i tu się "wyżywam" by nie pójćś po bandzie :)

Wymagajaca, jesli przez 20 lat go do tego przyzwyczaiłaś to nie wydaje ci się, że trudno będzie zmienić lenia w kreatywnego faceta :-) Czy w wyniku tego 'pajacowania' jak piszesz nie byłaś dotychczas szczęśliwa? Czy to istotne, która ze stron więcej daje, jeśli oboje są zadowoleni? Zamiast organizować czas wspólnie spróbuj zorganizować go sobie sama, ze znajomymi - może to pobudzi twojego faceta do kreatywnego myślenia :-D Rozumiem twój ból, sama też miewam podobne, ale 'dziekuję", buziaki i slodkie przytulanie albo 'kocham cię' mojego męża po fakcie wynagradzają mi to wszystko. Może zamiast pretensji po prostu powiedz mu prosto z mostu : zrób to i to, chcę to i tamto. Naprawde twój mąz nie ma żadnych pasji, które mogłabyś z nim dzielic?

Dobrze wie,że gdyby się trochę wysilił owinąłby sobie mnie w około palca ale skoro mu się nie chce to ja mam to gdzieś. Myślę, że już dawno cię owinął :-) i przyzwyczaił się do dobrego :-)

on się godzi na prawie wszystko co ja wymyślę czyli wyjazdy,wypady ale sam nic nie zainicjuje.Z drugiej strony cieszyłabyś się z kwiatka gdybyś zadzwoniła do męża i powiedziała " kup mi dzisiaj kwiata bo tak chce albo bo uważam ,że zasługuję na niego? :)) Ja nie mam na myśli z tym pajacowaniem łóżka - mogę pajacować ale kurna niech on się obudzi i wymyśli w końcu coś co będzie jego pomysłem a nie godzeniem się na moje pomysły. Cóż pocieszam się tym ,ze nie jest zły bo wiem,że mnie kocha tylko słabo to okazuje ( już rozmawiałam z nim nie raz na ten temat) - trafił mi się jakiś niereformowalny typ bez wyobraźni :) hehehe

"Myślę, że już dawno cię owinął i przyzwyczaił się do dobrego " :) hihihi może i racja ale teraz się zbuntowałam :)

i jeszcze jedno czuje się zagrożony bo sprawdza mi komórkę, wmawia jakiś kochanków - niby w żartach ,zagląda wiecznie co ja robię na komputerze .powiedziałam mu - staraj się to nie będziesz musiał się obawiać ,że sobie kogoś znajdę :) powiedziałam mu to złośliwie i specjalnie,żeby ruszył tą łepetyną a ten dalej jak tylko otworzy oczy to zaraz bierze w łapy mój telefon! oj strasznie jestem dzisiaj na niego wściekła-muszę to gdzieś wywalić:)

szczel sobie palcowe w dupe to ci ulzy

Dlatego polecam organizowanie sobie życia bez męża, jakieś własne wypady, atrakcje z koleżankami itp. Czasem to pomaga :-) ja powiedzialam swojemu; kochanie, kiedyś często kupowałes mi kwiaty, a teraz nie :-( Chociaz raz w miesiacu kupiłbyś mi zdechla różę(nie cierpię róz) Teraz jak robi zakupy typu maka ,cukier, olej np. w tesco to przywozi bukiet przeróżnych kwiatków i to tak zmyślnie, że mnie tym zaskakuje, pamięta, aby kupić np. łososia czy kawior, bo uwielbiam (sam nie znosi!) Tego typu pierdoły a cieszą :-)

WYMAGAJĄCA ŻONA z tą kontrolą to niebezpieczne, wcześniej tego nie robił? Może kryzys wieku średniego go dopada? Jak u was z seksem? Czytałam, ze inicjujesz, ale coś więcej ??

wcześniej mnie nie kontrolował ale odkąd mu tak mówię,że ma sie starać bo zamienię go na inny model ( w żartach ) , siedzę na kompie bo on stał się nudny to czuje się zagrożony.woli sprawdzac mnie niż działać .rozum idioty! z seksem jest tak,że on chciałby na okrągło praktycznie po mimo tylu lat z tym nie ma problemu.raczej ja mam problem bo czasem czuję się tylko jak "coś " do zaspokojenia. Podam przykład.Rano ,dzieci w domu- jemu się chce .Ja nie mam z tego przyjemności bo nie umiem się wyluzować ze stresu .Wypinam się brzydko mówiąc tak jakbym leżała na boku.On robi swoje zadowolił siebie nie patrząc na mnie i to mnie wpienia.

WYMAGAJĄCA ŻONA wiesz , ja nie mam lepiej , " kiedyś " było super , pomysły oczywiście moje , sex w różnych miejscach , itd , mamy dwóch chłopców , kiedy przenieslismy ich do ich własnego pokoju bo długo spali z nami , i ... pamiętam jak dziś zapaliłam świeczki itd , a mąż .... wszedł do sypialni , i : po co żeś te świeczki pozapalała dom spalisz .... Taki romantyczny . Takich i innych sytuacji było mnóstwo , miałam dość , , że to ja się tylko staram , a mąż " PO" zasypia odwrócony tyłem , a jak ja chciałam pogadać , to on , spij bo rano do pracy .... I tak mijały miesiące teraz i lata , i wszystko wygasło między nami ,

Proponuję seks wtedy kiedy ty chcesz, bądź trochę egoistką :-) A w opisywanych jak wyżej przypadkach powiedz prawdę, że jesteś spięta i nie umiesz sie wyluzować i zaproponuj może np. wieczorem ? Zastraszanie, że znajdziesz sobie kochanka itp. nic nie da.

ależ da :D:D:D:D on znajdzie sobie kochankę pierwszy :D

raczej ja mam problem bo czasem czuję się tylko jak "coś " do zaspokojenia. Mówiłaś o tym swojemu mężowi? Rozmawialiście o tym?

jasne,a to że mąż może poczuć się tylko jak rozpołodowiec,to już nikogo nie obchodzi :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Dla was kobiet wasza dupa zawsze będzie najważniejsza :D:D:D:D

mówiłam. na chwilkę jest spokój ale później skomli,jęczy,prosi,namawia.jestem wtedy tak wściekła ,że mam ochotę go zabić wypinam się (na złość ) żeby tylko zamknął mordę i żebym miała spokój.mówiłam mu ,że takim zachowaniem nawet powoduje ,że mam obrzydzenie chwilami do seksu i to jego wina. oj ale jestem dzisiaj wściekła chyba dostanę okres :)

Rozwód w najbliższej przyszłości

Mówiłaś to w trakcie:-) czy może na neutralnym gruncie? Nie zastanowiło cię, że może te nagabywania są cichą bronią w walce z obawą iż może Cię stracić (wmawia kochankowanie), że nie jest już takim super kochankiem , z którym robilaś to zawsze i wszędzie bez zachęty? Pomyśl o tym, poobserwuj delikwenta:-) Między nami - mnie przed okresem na wyciszenie pomaga seks i mój mąż o tym wie, bo mu powiedziałam :-)

xyzed Co dzisiaj brałeś, kolego :-)

to skonczona kretynka , nie warto sie starc dla idiotek. Jak Ci sie tak nudzi, to wsadz sobie w dupe granat glupia pissssdolinska.Rozerwie Cie od srodka i jednego tlumoka na swiecie mniej. Pustak bez wyobrazni, a te seksi szmatki to sobiew dupe wsadz , jak nie masz rozumu.Marna zamiana .Wolalbym rozum na miejscu niz takiego glupka kolo siebie.Rozwod na bank. Kop w dup , tylko podskoczysz .

dobry humor koleżanko :D