czy ta *odchyłka* rzędu 70 -80 metrów miała wpływ na katastrofę??

--- Tu pojawia się ogólnie b. ciekawy wątek. Kilka dni po 10.04, za-nim emocje opadły, na smoleńskim forum Amielina zaczął zamieszczać posty (w jez. angielskim) polski pilot podpisujący się *Tomasz*. Pisał kompetentnie. Także o spapranych przetargach MON na systemy GPS - w tym na klucze do GPS, korygujące *zaszyty* w algorytmie celowy błąd pozycjonowania. Amerykanie wprowadzają ten algorytm po to, żeby inne kraje nie mogły nawigować z taką dokładnością, jak US Army. (detale patrz Wikipedia). *** Czy stąd powstały m. in. problemy nawigacyjne nieszczęsnej CASA-y i drugi, prywatny GPS pilota na jej pokładzie??*** Co ciekawe (najciekawsze) po dwóch dniach wszystkie, pełne niepokojących, związanych bałaganem w MON wątków, posty *Tomasza* zostały przez niego skasowane. Amielin też je kopiował - ale napisał, że nie będzie ich udostępniał, (na prośbę autora). To było gdzieś 18-20 kwietnia. I jeśli jest w tej tragedii jakaś naprawdę namacalna mroczna strona - to moim zdaniem zaczyna się właśnie tam, gdzie historia tych postów. *Tomasz* pisał m. in. o różnicach współrzędnych na terenie Rosji, wywołanych, o ile pamiętam, innym punktem odniesienia pomiarów satelitarnych i definiował tę różnicę na około 70/80 m. Brakuje mi kompetencji, żeby pisać na ten temat w kontekście ostatnich sekund lotu 101. Pewnie to tylko jeden z wątków. Ale kiedy posty zostały usunięte, już wówczas, w kwietniu 2010, uznałem to za dziwne i niepokojące... --- forum: http://tnij.org/jz5z ;)