co byscie zrobili na moim miejscu?

mieszkam z wiekowym wujostwem(po 70 ) zapisali mi dom gdy mialam 16 lat i zamieszkalam z nimi.W zamian za opieke na stare lata mialam miec ten dom.ale przez nich nie uklada mi sie z mezczyznami-mialam fajnego chlopaka,wyrzucili go z domu bo stwierdzili ze jest ze wsi a my z miasta.rozstalismy sie :( potem innego tez zabronili mu wchodzic do domu mimo ze byl ok bardzo dlugo z nikim sie nie spotykalam jednak teraz znow spotykam sie z bardzo dobrym mezczyzna.wujek mial niedawno wylew,rok temu.ledwo doszedl do siebie wtedy kiedy byl w szpitalu moj mezczyzna zaoferowal sie ze bedzie ciotke wozil do niego co dzien do szpitala tak tez robil.potem zawsze przywozil im zakupy wozil wuja na badania etc.teraz wujek jest juz w pelni sil mozna powiedziec(jak po takiej chorobie samochodem nawet jezdzi) i zaczely sie znow problemy.moj facet czasem zostaje na noc i jak wychodzi sie do lazienki slychac jak oni go mu siebie obgaduja,wyzywaja od bykow leni itd... mimo ze pracuje placi tutaj rachunki bo poczul sie do obowiazku ze skoro to pomieszkuje to nie za darmo :( wszystko sie miedzy nami psuje bo on nie chce nawet tu przyjezdzac a ja nie chce mimo to ich zostawiac skoro obiecalam opieke na stare lata :(

probowalam sie z nimi dogadac wytlumaczyc im ale oni przytakna a swoje robia :( zrobilam nawet dzika awanture z grozba wyprowadzenia sie i niby spokoj jest ale ja wiem ze nie na dlugo..mysle o wyprowadzce do niego bo on ma swoje mieszkanie i bardzo chce ale...bede miec wyrzuty sumienia poza tym tez troche pieniedzy wladowalam w ten dom,wyremontowalam sobie co nieco ....:(

oni maja to w dupie.zrobilam wojne i to kilka razy o kazdego faceta byla wojna potem twierdzili ze nie beda juz...i od nowa....:( a jaki face bedzie chcial sie spotykac jesli wchodzi do domu i slyszy na swoj temat takie bzdury?? :(

ja sie jemu nie dziwie bo ja bym tez nie chciala w takie miejsce przychodzic ale ja tak nie moge zyc dluzej,mam dopiero 25 lat i chce miec kogos jak normalny czlowiek i sobie zyc spokojnie a nie tak :( oni nawet po sasiadach opowiadaja ze ja im tylko problemy robie sprowadzam dupkow co prawda nie jest bo zaden z tych facetow nie byl dupkiem byli normalni pracowali...:( ich syn uciekl stad gdy mial 25 lat i nawet ich nie odwiedza :(

wiem ze probowałas ale sproboj jeszcze raz: powiedz im ze dziekujesz im za lata opieki i jestes wdzieczna i chcesz z nimi mieszkac i sie nimi opiekowac ale oni takze muszę sie dostosowac. masz swoje zycie i masz chłopaka z którym chcesz sobie to zycie ułozyc. powiedz im ze musza zaakceptowac sytuacje i musi sie zmienic ich zachowanie. ze rozumiesz ze sa wiekowi i maja swoje przyzwyczajenia ale musza zrozumiec ciebie jako mloda osobe na starcie zyciowym. powiedz ze nie chcesz byc zmuszana do tego by sie wyprowadzic ale jelsi bedzie trzeba to to zrobisz. powiedz im to spokojnie by przemysleli to i zmienili zachowanie. jelsi nic sie nie zmieni i nic to nie da. radziłabym sie wyprowadzic, moze wtedy zobacza jak cie straca co robili i zmienia zachowanie i porposza bys wrocila do domu juz z facetem. moze nie biora na serio na razie twoich słow do poki nie zaczniesz działac.

tego sie nie da olac :( jak np mam kominek i mowie mu prosze idz po drewno(bo ja bylam zajeta czym innym) poszedl przyniosl.a oni-no juz wszedzie chuj trafi,nie u siebie jest ale juz wie gdzie drewno itd.kiedys stanal samochodem na podworku to darli sie ze niczego nie uszanuje( bo wjechal na podworko) itd.albo wisial szlafrok w lazience on go wzial do prania wrzucil i widzeili ze zniknal to gadali ze byk juz sobie widac pojechal.obdupczyl sie i szlafrok zabral :( i nawet nie staraja sie zeby tego slychac nie bylo :(

jest jedna ciotka ktora by chciala ten dom ale oni jej zapisac nie chceli mimo ze mogli bo jakby to pwoiedzoec...ona ma 5 dzieci juz doroslych i co rok nowego chlopa..czasem przyjedzie ale oni ja maja w dupie.tak poza tym nikt ich nawet nie odwiedza

dom jest przepisany na ciebie. wlozyłas w remont oki. ale wyprowadz sie. ten dom jest przepisany na ciebie wiec on jest juz twoj!!! nic nie moga juz zrobic. ty ewentualnie mozesz go sprzedac albo przepisac wiec ne o to chodzi. dom jest twoj wiec i tak go bedziesz miała np. po ich smierni. to nie zginie i kasa w niego wlozona. wiec radze ci sie wyprowadzic przynajmniej na jakis czas. nie ma innego wyjscia. nie biadol wiec tylko sie pakuj.

jak sie wyprowadze to bedzie kupa placzu i pzrepraszania jak to oni.kiedys zaczelam sie pakowac przy awanturze bo mam dosc to ciotka zaczela plakac ze wujek umrze przez to a on sie darl ze jesli umrze to tylko przez na bo ona go w chorobe wpedzila itd.bo w iekszosci ona gada a on przytakuje czasem tylko powie cos zlego ale i tak nie powinien skoro moj facet tak sie nim opiekowal :( mimo ze to obca osoba.ale on nie gada tyle a mimo to mysli to samo

doskonale wiem ze jak przepisany na mnie to kasa nie zginie ale ja nie moge odejsc a potem jak beda potrzebowac opieki wracac znow za jakis czas....albo opiekowac sie z doskoku podczas gdy oni nie potrafili uszanowac mnie i mojego faceta..dlatego chce przepisac im i koniec i sie ew wyniesc jesli nie przestana(akurat wczoraj byla wojna tez wiec zobaczymy)

moj dobry przyjaciel ktory zna sytuacje od podszewki stwierdzil ze bede miec spokoj dopiero jak oni zejda z tego swiata.i sie nie mylil :( a na to sie n ie zanosi :( mam brata ale on tu nie chce przyjezdzac bo mimo ze jak cos im trzeba od niego to dzwonia marcin przyjedz! i on przyjezdza i robi im co chca a potem ciotka gada-ale on duzo zre nie ma co go tu zapraszac.i marcin sie wsciekl i teraz nie przyjezdza

oni nigdzie nie chodza doslownie nigdzie.do nich tez nikt nie przychodzi procz jednej sasiadki plotkary.a oni ciagle opowiadaja ze jak tam jakas dziewczyna od ich znajomych dobrze ze maz wyszla itd a u nas takie niepowodzenie( ze ja nie wychodze) jak mam wyjsc jak sie z nikim spotykac normalnie nie moge to raz a 2 nie jestem za slubami

oni sie wsciekaja ze ja wogole smiem do ich domu kogos przyprowadzac jak oni sobie go wybudowali i nie chca zeby im sie tu jakies chuje plataly i niszczyly dom( tak powiedzieli do mojego brata doslownie) to co mysleli ze ja cale zycie bede samotna?i ciagle warcza na kazdego ze smial z toalety np skorzystac.ja juz nie wiem chyba sie wyniose :(

kurcze to co ty chcesz?? radzimy ci z nimi pogadac - juz gadałas radzimy ci sie wyprowadzic - sama nie chcesz bo bedzie placz u niech to co ty chcesz? jak im sie przetłumaczyc nie da to innego wyjscia nie ma. a jak nie chcesz sie wyprowadzic to cierp.

idż do prawnika , zapisali ci dom za opiekę więc idż do prwnka i dowiedz sie jak musiałabyś byc niewdzięczna lub czego nie możesz zrobić żeby wujostwo mogło wycofać sie z darowizny tego domu:(

i co im wolno a czego nie , tylko prawnik ci doradzi.

zeby mogli wycofac musialabym sie znecac nad nimi jedynie.ale tego nie robilam nigdy wiec nie maja podstaw bo to by musiala policja interweniowac musialaby obdukcja byc itd ale o takich rzeczach u mnie mowy nie ma!

przeciez prawnik nie zabroni im gadac....ja mam pol domu i moge w niej robic co zechce teraz i nie wyrzucaja juz faceta mojego za drzwi jak poprzednich ale obgaduja ublizaja...to nie takie proste wyniesc sie bo jak sie wyniose nie chce tu juz nawet na sekunde wracac.i czuje sie w obowiazku zaopiekowac nimi ale jak oni robia takie cos..

do jestem mądra niesłychanie.... przeciez dom jest juz w kacie notarialnym zapisany ze jets jejwiec nic nie moga zrobic. ojejjj ale ty mądra..

więc im powiedz ,że dom jest TWÓJ ! , że owszem oni ci go zapisali , że za opiekę i ty się z niej wywiązujesz: wymień: płacisz rachunki , mają swój kąt, ciepło , maja co jeść-niczego im nie brakuje prócz piątej klepki:D , ale to nie twoja wina tylko ich. Powiedz ,ze przez to nie zamierzasz żyć jak zakonnica i że nie życzysz sobie obgadywania cię wśród sąsiadów bo inaczej sama powiesz sąsiadom jaka jest prawda! Musisz być konkretna i stanowcza. A jeślio mają do ciebie o coś pretensje , albo żałują tego że ci zapisali dom niech idą do sądu-on rozstrzygnie co i jak. ( wystarszą się bo i tak wiedza ,że nic nie wskurają:D )

sdadasd - to ty masz coś nie teges pod sufitem:D

to im powiedz ,ze jak się nie zmienią to sprzedasz ta całą budę razem z nimi:D i że INNI JUŻ BĘDĄ WIEDZIEĆ CO Z NIMI ZROBIĆ:d