Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czuje, ze peklo mi serce...

Czy to jest zdrada? Chyba nie dam rady :(

Polecane posty

Gość Czuje, ze peklo mi serce...

jestem za slaba emocjonalnie chyba, nie udzwigne tego.. nie mam nikogo, nie mam dokad isc u rodzicow mieszka brat z zona, 'kolezanki' maja mnie chyba w dupie... powiedzcie mi jak to jest mozliwe przez cale cztery lata zyjac z kims grac kogos zupelnie innego? Mieszkac z kims, widziec dzien w dzien i wiedziec, ze ta osoba ufa w stu procetnach..?! Nigdy nie bylam zazdrosnica NIGDY. On zawsze mi wpajal ze inne go nie interesuja,ze jestem cudowna. To byly tylko puste slowa. nie wiem czy to istotne ale w zeszlym roku mielismy dosc dlugi kryzys nie moglismy sie dogadac ostatnio i mielismy sie rozstac. On szukal mieszkania, bylo nam z tym ciezko i kiedys mu powiedzialam,zeby wymyslil jakas historyjke ze cos zrobil zeby bylo mi latwiej go zostawic ale to nie bylo na serio powiedziane i wiedzial o tym...(chyba?) przed swietami,swieta,sylwester bylo dobrze kompromisy (czego wczesniej dla niego nie bylo) zalezalo mu, mowil, ze nie chce mnie stracic, nikomu nie odda, damy rade. Wczoraj wzelo go na szczerosc. Powiedzial mi takie rzeczy ktorych bym mu w zyciu nie przypisala, uwazalam go za zupelnie innego czlowieka. -w 2009 sie wyprowadzilam na 2tyg staral sie o mnie,chcial zebym wrocila. Pozniej jak mi opowiadal co robil w tym czasie (sam od siebie gadal nie pytalam o nic) to ze byl z kolega ktory zaczepil jakies dwie polki (mieszkamy za granica) takie przy kosci troche jedna z dzieckiem, duzo starsze (zadne podrywanie normalna pogawedka z 'rodakiem') i gadali sobie pod klatka chwilke. Wczoraj powiedzial, ze byl sam i je zaczepil bo slyszal ze gadaly po polsku i ze zaprosil je do domu pokazac mieszkanie. Dodal, ze kiedys jedna chciala go odwiedzic ale slyszala przez otwarte okno jak gadamy i nie przyszla bo wiedziala ze wrocilam. Jak juz bylismy razem to je spotkal i podwiozl na solarium. Raz jedna minelismy w sklepie i tylko sie do niego usmiechnela i nie zagadala bo widziala ze jest ze mna. Niby nie ma nic zlego w pogaduchach z jakimis babkami (duzo starszymi z reszta) ale boli mnie fakt, ze to ukryl.... -powiedzial, ze kiedys jechal do kolegi samochodem i na przystanku zobaczyl jakies dwie dziewczyny ktore mu sie spodobaly wiec nawrocil i zapytal czy dadza mu numery telefonow :o nie zgodzily sie podobno a bylismy wtedy razem... masakra jakas :o -powiedzial,ze kiedys jak pojechal wieczorem do kumpla to kumpel namowil go na dyskoteke (taka gdzie kurwy tancza na rurach i przychodza 'latwe' dziewczyny - kurewki ktorymi podobno gardzi) ale siedzieli tylko w aucie przed i za chwile odjechali. Dodal ze widzial tam fajne kurewki - i ze mu sie takie podobaja :o dodam,ze w tym czasie ja bylam sama z dzieckiem ktoremu zabraklo mleka a on wylaczyl tel 'zebym mu dupy nie zawracala' :o -powiedzial,ze mial mysli zeby sobie poszukac jakiejs na boku (pewnie po prostu nie znalazl chetnej dlatego plan nie wypalil) -powiedzial, ze raz jechal z innym kolega autem i jakies dziewczyny rozdawaly ulotki na chodniku i podjechal do nich i je zaczepil 'co tam rozdajecie? I czy na ulotce jest tez Twoj numer telefonu?' bo mu sie jedna spodobala i ze ona chciala mu dac numer, ale druga ja powstrzymala i kazala dac mu jego nr a on nie dal bo sie bal ze ona przy mnie zadzwoni :o jeszcze troche mi nagadal m.in. ze jestem brzydka i mu sie nie podobam juz, ze mnie nie kocha juz bardzo dlugo i wiele innych. Nie wiem może wg niektórych to nie jest zdrada? Dla mnie tak, uważalam go za innego czlowieka, od początku mnie nauczyl swoich przekonań które sam zlamal :( Blagam, niech się odezwą osoby które zostaly zdradzone albo niech ktoś chociaż ze mną pogada, bo chyba wykorkuję, jestem zbyt wrażliwa na ten świat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
na koniec dodal: "i co teraz ci bedzie latwiej mnie zostawić, bo mowilas, ze jakbys sie o czyms takim dowiedziala to by ci bylo lzej??"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertwert
jakie znaczenie dla historii ma to, że były przy kości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po imprezie
kiedys mu powiedzialam,zeby wymyslil jakas historyjke ze cos zrobil zeby bylo mi latwiej go zostawic ale to nie bylo na serio powiedziane i wiedzial o tym...(chyba?) Mówisz, masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
nie wiem czy to powiedzial specjalnie :( uzylam jego slow 'starsze, przy kosci' sama je widzialam normalne babki ale chcial mi chyba dac do zrozumienia, ze mu sie nie spodobaly ze to czysto kolezenska znajomosc nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 43443434
Pragniesz, by ktoś Ci napisał, że pewnie zmyślił, bo tego wymagałaś. Moim zdaniem to czy zmyslił czy nie, to najmniejszy pikuś. Dla mnie potworne, kończące związek byłyby te słowa: "jeszcze troche mi nagadal m.in. ze jestem brzydka i mu sie nie podobam juz, ze mnie nie kocha juz bardzo dlugo i wiele innych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
wlasnie nie chce sluchac, ze to zrobil specjalnie dla mnie sie liczy to, ze w ogole takie cos mu przychodzi do glowy z reszta watpie bardzo w to, zeby z takimi szczegolami i tyle rzeczy nazmyslal. Jeszcze poznal w sklepie jakas ekspedientke z ktora sobie gadal czasami jak jechal do sklepu i ktora sie go wypytuje czemu tak rzadko przyjezdza. z tym,ze kazalam mu powiedziec a on to dodal raczej mialam na mysli, ze moze za jakis czas sie wszystkiego wyprzec i powiedziec,ze to zmyslil tego sie boje najbardziej. Ja mu nie potafie wybaczyc tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdradzil Cie tylko dlatego, ze chetnej nie znalazl a on sam dazyl, do tego by Cie zdradzic. Sama widzisz, ze chyba nie warto byc z kims takim w zwiazku, ale to wcale nie oznacza, ze po tym bedzie Ci latwiej zapomniec. Bo zostawic go powinnas. Zdrade ciezko zapomniec, ja bardzo dlugo sie meczylam, ale nie moglam o tym przestac myslec, snilo mi sie jak on z nia urzeduje, przypominaly mi sie jego klamstwa i juz mu nie potrafilam zaufac, gdy wychodzil zastanawialam sie czy na pewno idzie tam czy moze znow mnie zdradza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklekkkss...27
Zgadzam się z osobą wyżej. Pal sześć zdrady. Powiedział że Cię od dawna nie kocha i nie podobasz mu się. Chyba nie planujesz wrócić do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rany!
Wy kobiety to zawsze musicie tekst na trzy strony z siebie wypluć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
Mimoza no wlasnie a to jest chory zwiazek.. bo on ma cos takiego, ze chce wrocic jak tylko sobie uswiadomi ze to na amen poki co to czul sie pewnie bo zawsze rozwiazywalismy problemy. Ja mu nie wybacze, nie wroce dlaczego mam sie meczyc i z kazdym jego wyjsciem zastabnawiac czy tym razem mu jakad da numer i mnie zdradzi? Taka prawda BO NIE BYLO OKAZJI ale samo to, ze chcial te numery juz o czyms swiadczy. a z tym ze powiedzial ze jestem brzydka - ok nie powiedzial wprost ja to tak odebralam po prostu bo powiedzial, ze juz sie wypalilo, ze nie juz nie jest to samo co kiedys i teraz juz tak mnie nie pozada bo kiedys zobaczyl dekolt u mnie i szalal a teraz gola przejde obok niego a on nic. Skoro o innych mowi, ze je zaczepia to tak to odbieram ja jestem dla niego brzydka inne lepsze. Ja mam strasznie niskie poczucie wlasnej wartosci i nie radze sobie z tym, nie akceptuje siebie. nie wiem czy sobie poradze, watpie w to, ze kiedykolwiek uwierze jakiemus facetowi dodam ze zaden nie zechce na stale panny z dzieckiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki czips
Nie zostałaś zdradzona, tylko uczucia się wypaliły Zawsze przed "zgonem" jest trochę lepiej. Na związek trzeba pracować, a tutaj widzę, że chyba oboje się zapomnieliście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielki czips
Odnośnie "panny z dzieckiem"- żaden mężczyzna nie zechce wypalonej kobiety, bez poczucia własnej wartości Będziesz miała okazje popracować nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chory zwiazek ja mialam jeszcze gorszy uwierz mi z dodatkiem przemocy wiec ogolnie bagno... Toksyczny starsznie, chociaz do ostatnich chwil dzialam na niego, uczucia i pozadanie bylo do samego konca i to chyba wciaz na mnie wplywalo bym wracala. Wiec lepiej aby sie wypalilo i dac sobie spokoj. Niektorzy faceci specjalnie zabijaja poczucie wartosci aby przypadkiem nie w glowie Ci bylo poszukac innego taka jest prawda. Ja tez z tego zwiazku mam dziecko i jak to powiedzials jestem panna z dzieckiem. A czy nikt nie zechce tego nie bylabym pewna sama tak myslalam do czasu, jak iz tym, ze nie zaufam nikomu wiecej a zycie plata figle. Rok czasu bylam sama od 2 miesiecy mam faceta, ktory mimo wszystko chcial panne z dzieckiem, i o dziwo zaufalam mu i nie mam co do niego zadnych podejrzen. POmogl mi uwierzyc w siebie, dzien w dzien powtarza mi ze jestem sliczn i to pare razy dziennie. Mysle, ze trafilam na super faceta wiec czemu Ty nie mozesz. Ja wierze, ze spotkasz jeszcze tego porzadnego. Bo z tym nie warto byc, szkoda czasu na meki i brak zaufania i wieczny niepokoj co on teraz robi. A faktycznie gdyby spotkal chetna dawno by Cie zdradzil. Ja wiem, ze moj eks zrobil to nie raz i klamal mi w zywe oczy, mimo ze mialam dowody to twierdzil, ze ja to sobie wymyslam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce_gabbana
Czuje, ze peklo mi serce...jak jestes ,to odezwij sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce_gabbana
ja tez mieszkam w Niemczech,moze nawet gdzies niedaleko od siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
mimozaa zazdroszczę Ci naprawdę ale na dzien dzisiejszy nie wierze w poznanie kogos, czuje sie jak ostatni smiec. dolce a skad wiesz ze z niemiec jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce_gabbana
nie bylam pewna,...ja mieszkam w Kassel,a ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce_gabbana
a co do tematu.....nie mozesz sie tak czuc, uwierz mi,zycie lubi zaskakiwac,niekoniecznie negatywnie-znam to z autopsji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
no niestety na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie dalszego funkcjonowania on byl dla mnie wszystkim jedyna osoba ktora wiedziala o mnie wszystko ktora znala mnie na wylot to jest dla mnie naprawde cios ponizej pasa, moga byc kryzysy w zwiazku ale nie udawanie przez caly czas kogos kim sie nie jest po co to bylo? Co innego, gdybym sie czepiala o wszystko i byla zazdrosnica do tego dodam, ze to wszystko nie bylo ukrywaniem bo przy normalnych rozmowach padaly pytania na temat podrywania innych, zainteresowania i tak dalej i zawsze mowil jaki to on nie jest ze go nie interesuja inne i takie tam dzisiaj wiem jaka bylam naiwna i zaluje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje, ze peklo mi serce...
jutro sie wyprowadzam do kolezanki przejsciowo tam sa tez wolne mieszkania i ma sie zapytac o cos dla mnie kurcze najbardziej to sie boje ze nie dam rady psychiczne i wysiade :( zastanawiam sie czy mu o tym powiedziec teraz i wtedy zawiozl by mi rzeczy do niej wszystkie bo chcialam po prostu sie spakowac, wyprowadzic pod jego nieobecnosc i zostawic tylko kartke jakas i tyle ale w takim przypadku musialabym poprosic np mojego ojca o pomoc albo znajomego a glupio mi do nich sie zwracac i co ja im powiem? Zdradzil mnie? Nie chce mnie? No i mielismy ustalone ze on mi wszystko zostawia meble itd to co jak ja sie teraz wyprowadzam to mam mu zabrac meble i zostawic z niczym? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz, bo i ja nie wierzylam, a zycie jednak po tym wszytskim mile mnie zaskoczylo. Hmm moze jednak powiedz mu, o wyprowadzce. Mi tez nie bylo latwo, wyjechalam do niego za granice i nie mialam nikogo poza nim a robil mi starszne swinstwa. Albo popros tate, kiedys bedziesz musiala im powiedziec. A bedziesz miala wsparcie, nie zalamuj sie badz silna dla dzieciatka mnie to trzymalo przy zyciu :) Tego Ci zycze ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to on chce rozstania, ale nie potrafi zrobić tego pierwszego kroku i dlatego Ci to nagadał i dodał, że jesteś brzydka etc. Bo tak w ogóle to te teksty niby do tych dziewczyn z prośbą o nr tel. żałosne i nie sądzę, żeby normalny facet takimi rzucał :D Daj mu tego, czego chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad jestes???????
szukam lokatorki w usa bo moj to samo robi tzn po kryzysie sie wypala,mowi mi ze jestem nieatrakcyjna i szuka sobie dup po internecie(wiem bo sprawdzilam jak zaprasza do znajomych dziewczyny ktore widzial przez 5 min na imprezie).Jestesmy razem 8lat i wlasnie sie wyprowadzam o czym on nie wie.Przemilczalam co widzialam,ze go posprawdzalam,probowalam to ratowac,odchudzac sie i zmienic dla niego ale po tym wiem ze to bez sensu,bo nie warta nawet tego.Postanowilam odejsc i dac mu wolna reke.Niech sobie szuka dalej jesli mu sie az tak nie podobam i marnuje ze mna swoj cenny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×