Zostawił mnie po 2 atach przez smsa....

Witam, piszę na forum bo duszę w sobie to od kilku mcy. Ogromny ból, żal, tęsknotę i najgorsze jest to że obwiniam samą siebie. Otóż po 2 latach związku zerwał ze mnąfacet, planowaliśmy ślub wspólne życie i tp. Przez ostatnie kilka mcy zwiazku sporo sie kłociliśmy, czasem z mojej strony padaly ostre słowa ale to w nerwach,generalnie czasem wybucham ale za 10 min po klotni u mnie juz nie ma sprawy, on miał coraz mniej dla mnie czasu coraz mniej sie starał ,nie tak jak na początku. Problemem było również to że jego rodzicom nie odpowieadałam jako przyszła synowa.Po peweij kłotni zerwał ze mną przez smsa, za 3 dni poszedł z kolezanka na wesele a za tydzien wyjechałna urlop i się swietnie bawił. Oczywiście powód zerwania napisał w smsie: ze nie wytrzymuje z moim charakterem on ma innych charakter niz ja, ze potzrbuje spokojniejszej dziewczyny, ze ja zniszczylam t6a milosc swoimi klotniami ze nasz zwiazek nie ma sensu ani racji bytu. Błagałam miesiac po rozstaniu na zadnego smsa nie odp nie odbiertal tel wysylalam setki meili rosilam blagalam ze go kocham ze mimo jakis wojen klotni kocham go i nie umiem bez niego zyc ale nic tylko slyszalam ze nie chce byc ze mna i koniec...teraz on sie swietnie bawi z koims spotyka a ja mimo ze minelo pol roku wiecznie sie obwiniam ze to moja wina ze moze gdybym miala innych charakter itp. a na dodatek blagajac go o powrot i wbaczenie zatracilam resztki swojej kobiecej godnosci przez ta milosc...minelo pol roku a ja nadal czuje sie zle(przez te pol roku ani razu sie do mnie nawet nie odezwal)...dziekuje jezeli ktos mial tyle cierpliwosci i mnie wysluchal i to przeczytal...:(

to typowe w dzisiejszych czasach zarowno u dumb kobiet i facetow ciesz sie niektorzy nic nie mowia nawet a potem sie dowadujesz za plecami

może ta panienka z wesela zawróciła mu w głowie?

nie ta panianka z wesele to kolezanka nasz wspolna, a spotyka sie teraz z z jakas inna

myślicie ze to naprawdę poszlo o kłotnie ?

kalua85 - z facetami jest przejebane, bo sa w zwiazku z 2 powodow 1. milosci 2. sex kobiety prawie zawsze sa z powodu: 1. milosci (z innych powodow to zazwyczaj prostytucja sponsoringiem sie trudnia) coz twoj byl z tego drugiego powodu tylko sciemnial, musisz byc bardziej czujna na poczatku i rozrozniac bo pozniej takie problemy

może szukał pretekstu...

na początku myślałam ze sie opamięta, ja bylam jego 1 dziewczyna a on moim 1 facetem i jestesmy dorosli ja mam 25 a on 28 lat

a to tylko wymowka po 2 latach juz sie znudzilo mu szuka nastepnej dziurki jedynie mozesz mu zyczyc ze zakocha sie w tej nastepnej dziurce ktora planowal tylko przeleciec a ona po kilku spotkaniach stwierdzi ze nie kocha i skonczy znajomosc

nie chce mowic o intymnych sprawach ale on nie byla ze man dla sexu,

e tam, zapomnij o tym panu. Nie ma co rozpamietywac trzeba isc dalej. Tez tak dziewczyny zostawialem i tez tak mnie zostawiano. Niedopasowanie i tyle. Zegnam

do fffnf, m oze to bedzie dla co niektorych smieszne ale on mial jedna zasade czekal z tym do slubu wiec napewno nie byl ze mna dla sexu, wydawalo mi sie ze z milosxi ale po tym wszytskim to nie wiem

kalua85 - ok niech bedzie ze masz racje, ale nie byl tez z powodu milosci, jakis powod mial przemysl wasza znajomosc to moze znajdziesz odpowiedz a pozniej jak najmniej mysl bo im mniej bedizesz myslala tym szybciej ci przejdzie

niedopasowanie....sorry wg mnie nie ma czegos takiego jak sie kogos kocha to mozna znalezc jakies kompromisy akceptuje sie zarowno wady jak i zalety itp

myslalam ze moze nacisk rodzicow on strasznie liczyl sie z ich zdaniem....

kalua85 - ale zwiazek bez sexu tez nie ma przyszlosci wiec to tez po czesci moglo byc przyczyna ale po tym co piszsz to dowiaduje sie coraz dziwniejszych rzeczy (np czekanie do slubu) takze cos bylo z nim nie tak

ja pierdole :/ mówie że niedopasowanie i tyle! Słuchaj mnie gówniaro. On nie znalazł kompromisów i CIe kopnął w baniak, nie dotarło jeszcze? po chuj to rozstrząsasz, idź dalej

staram sie zapomniec i isc dalej ale to jest takie trudne byl moja 1 miloscia w te wakacje mial byc nasz slub, mielismy wybranadzialke pod nasz dom....

pisze tu na forum bo chcialalm sie wygadac a jak ktos ma tu zagladac zeby obrazac drugiego czlowieka to....

ciagle to samo kilka miesiecy i plany o slubie dzieciach... a pozniej koniec wyluzowac i opbserwowac i szybko wyciagac wnioski i uciekac poki jeszcze sie da

A to przepraszam bardzo w takim razie jak poczulas sie obrażona. Moze z kims innym wybudujesz dom. Czym sie zajmujesz?

nie czul nic do ciebie, przestan o im myslec, wiem latwo powiedziec ale umawiaj sie z innymi a najlepiej zajmij nauka i miej cel w zyciu inni niz glupi faceci

ale spoko moja po 1.5 miesiacu juz miala planu o dzieciach wiec wpada w to samo. czekac cierpliwie i obserwowac

fffnf...no i wlasnie uciekl

faceci nie sa moim celem w zyciu ale chyba kazdy chce byc szczesliwym prawda, zyje pracuje skonczylam studia wyjechalam do innego miasta ale mimo to ...

po 1,5 mca palny o slubie i dzieciach...szybko

Do jakiego miasta wyjechałaś?

mieszkam w lublinie

Forget abaut mit...i nie mysl sobie ze jestem jakas glupia gówniarą

Nie roztrzasaj juz tego co było i dlaczego tak sie stało.Pół roku to długi czas na ewentualny powrót do siebie jesli jest miłosc.Skoro sie nie odezwał to znaczy ze niechce kontaktu.Daj se spoko.Wiem ze miłosc to klapki na oczach i robi sie dla niej wiele,ale niezarzucaj go sms i meilami bo to nic nieda.wiem ze to boli i łatwo sie radzi ale jest tylu facetów ze napewno kogos znajdziesz.Przeciez nie jestes tak zdesperowana i stara zeby ci sie juz nic nietrafiło. Daj sobie czas i daj na luz wtedy napewno niespodziewanie zjawi sie obok ciebie facet w najmiej spodziewanym momęcie,zakochasz sie i bedziesz szczesliwa.Pamietaj ze Pan Bóg stawia nam przeszkody w zyciu,ale tylko takie jakie wie ze damy rade przeskoczyć.To nie koniec świata.Widocznie tak miało byc i w ten sposób do tego podejdz.Pamietaj tez ze faceci mówia nam rózne rzeczy które my chcemy słyszec zeby nas przy sobie zatrzymac.Jak pojawia sie ktos inny to o wszystkim co mówili zapominaja.My do tego przywiazujemy wage a on nie.