Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość domidla

poroniłam proszę o kilka rad

Polecane posty

Gość domidla

w sobote zaczełam plamić w niedziele wieczorem zauważyłam krew na bieliźnie w poniedziałek pojechałam do ginekologa dał mi luteinę 50 na usg nie zauważył ciąży i kazał przyjść na kontrole za 2tyg. ale niestety dziś rano pojawiły się skrzepy i ból pleców ten pierwszy skrzep był wielki a później już średnie pojechałam do szpitala lekarka powiedziała że pewnie doszło do poronienia samoistnego i jak chcę to rano mi wykona zabieg albo mam czekać do tygodnia ponieważ to był ok. 5tydzień i organizm może sam się oczyścić. Bolą mnie jeszcze plecy i krwawię żywą krwią ze śluzem. ile jeszcze będę czuć ten ból i czy lepiej iść na zabieg czy przeczekać to boję się że mój organizm sobie nie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja30
Jeśli zauważysz,że krwawisz mocniej,jeśli brzuch będzie bardzo bolał,jesli pojawi się temperatura,nie czekaj,jedź do szpitala i zdecyduj sie na ten zabieg,tak będzie lepiej dla twojego zdrowia. Przykro mi.Przytulam mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym poczekała na Twoim miejscu. Ja poroniłam w 8 tygodniu i nie miałam zabiegu. Moja ginekolog tłumaczyła mi, że do 12 tygodnia nie jest to konieczne i że organizm ma duże szanse sam sobie z tym poradzić. Taki zabieg to jednak dość inwazyjny i mogą być potem problemy z następną ciążą. Bierz nospę, będziesz się lepiej czuła. Bardzo mi przykro...ja swoją stratę bardzo przeżyłam, ale teraz już jest ok, moja córcia ma 3 miesiące prawie. Na pewno i u Ciebie się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domidla
no właśnie 6 listopada poroniłam i miałam zabieg i dziś znów a może to jakieś powikłania po tamtym zabiegu nie wiem co mam robić jestem załamana ja pranę dzieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze jesli dobrze przeczytalam poronilas w listopadzie i teraz znow?? po kazdym poronieniu powinno sie odczekac min 3 cylke z kolejna ciaza . ja po pierwszym poronieniu (5tc - samoistny) zaszlam w 3 cylku w ciaze i znow poronilam (11tc - znow bez lyzeczkowania) . odczekalam 5 miesiecy , zaczelam brac duphaston od 16dc i dzis mam synka . ja na twoim miejscu bym poczekala - skoro krwawisz to znaczy ze sie oczyszczasz - chyba ze by cie bolalo bardo to idz do lekarza - rowniez za jakies 2 tyg udaj sie do gina niech ci zrobi usg dowcipne i niech zobaczy czy sie ladnie samo oczyscilo glowa do gory - jeszcze bedziesz mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczęłam krwawić w sobotę, w pon poszłam do lekarza bo myślałam że to taki "okres", to był 10 tydzień. Dostałam pilne skierowanie do szpitala, niestety mogłam iść dopiero we wtorek z rana i tak zrobiłam, i pani doktor powiedziała że nie ma zarodka i czy widziałam wcześniej na usg że był, powiedziałam że TAK,zawołała 3 inne lekarki i powiedziały że to poronienie kończące się czy jakoś tak... bali się że to ciąża pozamaciczna i zrobili mi betę, na drugi dzień trzymali mnie tam nadal po nic, a na 3 dzień znów pobrali betę i z 10 tys spadła do ...4 tys :( i miałam wczoraj zabieg, po 3 h wyszłam do domu. Lekarz mi powiedział że muszę mieć łyżeczkowanie, że moja macica sama się nie oczyści, no ale racja, wczoraj przed zabiegiem praktycznie nie krwawiłam a lekarz na usg wykrył resztki po poronieniu, a dziś już w ogóle nie krwawię, a wczoraj tylko małe plamienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×