Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wszyscy oprócz mnie

Zmuszana do macieżyństwa

Polecane posty

Gość nie obraź sie ale czy ty
ale ludzie na wsi tak mysla bo nie maja czym rzycz nie maja perspektyw mowie o tym starszym pokoleniu mam, babc i cioc, teraz mlodzi ludzie na wsi mysla troche inaczej chca sie krztalcic a nie w pieluchy wchodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfddsf
a mieszkasz sama z mezem czy z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy oprócz mnie
Czasami pomaga mi sie wybronić przy spotkaniach z rodziną, ale potem i tak mówi ze chciałby, oczywiscie nie naciska ale i tak po takiej dawce zmuszania i przekonywania nawet tego mam dosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy oprócz mnie
mieszkam z moimi rodzicami, ale to już ostatnie miesiące, bo budujemy dom, jeszcze tylko kilka miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfddsf
to za kilka miesiecy udreki sie skoncze. jakos sie przemeczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy oprócz mnie
ale tu już nawet nie o naukę chodzi, ani o prace ani o kasę, przecież powinno być to jasne dla nich ze jesli nie chcę jeszcze dziecka to nie mami już, a oni tego nie rozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfddsf
powiem ci ze masz troche dziwna rodzine. jak by moja mama zobaczyla, ze placze po takich rozmowach to by szybko uciela temat i wiecej nie wracala do niego. twoja rodzina chyba ma za nic twoje uczucia, wiec powinnas ich uczucia rowniez miec w glebokim powazaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wyrazy współczucia
jak nie rozumieją to ich problem. nie daj się i już. masz 22 lata - dla mnei to młodziutki wiek. poważnie porozmawiaj z mężem o twoim zdaniu na ten temat i że nie będziesz ulegać zadnym, naciskom. i pamiętaj że najważeniejsza w życiu jest NIEZALEŻNOŚĆ. O to się staraj przede wszystkim., A o dziecko jak będziesz gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy oprócz mnie
ciągle mają mnie za dziecko, bo skoro uczę sie to mają takie zdanie o mnie, tak to jest na wsi.. i zawsze gdy płacze to mówią tak: "zejdz na ziemię, taka jest rzeczywistość i maż cie zostawi jak nie zajdziesz w ciaze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy oprócz mnie
oni nie martwią sie nawet tym ze nie umiem nic zrobić przy dziecku, bo sami by sie tym zajęli, taka jest polska wieś i jej rzeczywistosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wyrazy współczucia
no to im powiedz że najwyżej cię zostawi, nei będziesz przecież z kimś kto cię zmusza do czegokolwiek. Pamiętaj niezależność jest najważniejsza. O to dbaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wyrazy współczucia
nie myśleliście o tym żeby uciec z mężem do miasta? Dom przecież można sprzedać. Bo wygląda na to że dalej będziecie żyć w chorej sytuacji. I może się faktycznie skończyć rozpadem związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy oprócz mnie
dzieki wszystkim ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy oprócz mnie
jesli przeprowadzimy sie do domu (swojego) bedziemy z dala od rodziny... od jednych 22 km a od drugich 6km... myślę ze to nie bedzie takie złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz im jasno
Ze dziecko jest najpierw dla rodzicow, potem dla babc czy cioc... i wasza sprawa kiedy bedziecie je miec, a jak im sie spieszy to moga wcale maluszka nie zabaczyc... decyzja o macierzynstwie to nie jest kupno kilograma cukierkow bo ktos ma taka zachcianke.... po to wzieliscie slub, zeby nacieszyc sie soba i macie w planie dzieci, conajmniej 5, ale nie teraz... I ja bym jeszcze powiedziala, ze kazdy ma swoje sprawy, problemy i niech sie nimi zajmie, a nie wam w lozko zagladac... co ty masz za wiesc, nie rodzine... wspolczuje.... Skoro tak naciskaja, to powiedz im jasno, jakie masz plany i albo to usanuja albo to ostatnie spotkanie... jak sie raz a porzdnie odgryziesz to dadza spokoj, albo sie obraza, ale tobie ulzy... A poza tym znam jedna dziewczyne, rodziece, babcie, ciocie naciskali na dziecko i ze tak pomoga, beda pilnowac, a potem dziewczyna zostala sama, porzucone studia, bide klepali i jeszcze dzieciak do dzis choruje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wyrazy współczucia
eh ja mam 26 lat, w planach drugie studia i zmianę pracy na lepszą. Rodzina mnie wspiera jak może i cieszy się że chcę się rozwijać. A tutaj czytam że 22latka jest zmuszana do pieluch. Jednak przepaść mentalna między niektóymi środowiskami jest olbrzymia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz im jasno
No wlasnie niezaleznosc jest najwazniejsza, co to za maz jak by naciskal... ja bym takiego ch... w diably poslala w razie co... niech zyje z babciami, ciociami, skoro ich sie slucha... jestescie oddzielna rodzina i niech sie odjebia- krotko zwiezle i na temat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko.......
ja miałam 23 lata jak wyszłam za mąż, dziecko urodziłam mając lat 27- mąż jest ode mnie 5 lat starszy, dziecko przyszło w najbardziej odpowiednim momencie dla nas, nikt nam się nie wtrącał- chociaż pytania już padały... No w każdym razie ja skończyłam studia, znalazłam pracę, potem przyszedł czas i na macierzyństwo. Dziś uważam, że kolejność była dla mnie najlepsza i myślę, że zostałam matką w momencie kiedy na prawdę byłam na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ciemnogród
Bardzo Ci współczuję, ale faktycznie najlepsze wyjście dla Ciebie to odciąć się od rodziny, a przy spotkaniach wykazywać większą asertywność, powiedzieć tym ciociom i innym, że Twoje dziecko to Twoja sprawa, że jak tak bardzo im brakuje dziecka w rodzinie, to niech sobie same urodzą, chociaż szkoda dziecka na taką ciemnotę... A że Twoja mam bierze w tym udział to już szok. Moze z nią też porozmawiaj, na osobności i jej wytłumacz jaką przykrość Ci sprawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To po jakiego wychodziłaś za mąż? Nie wiedziałaś, że tak może się skończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezły ciemnogród ta rodzina
:o ja przed 35 rokiem życia ani myślę babrać się w pieluchach, a i potem nie chcę ale jak mi się odmieni to dopiero po 30stce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×