Nie kocham go, a jednak nie moge przestac o nim myslec.

nic nie rozumiem, kocham mojego bylego faceta (narazie mamy przerwe tygodniowa, oboje sie kochamy wiec to tylko kwestia czasu, niewazne), ale mam tez znajomego, przyjaciela, nie wiem jak go nazwac. Nie podoba mi sie, nie jest w moim typie, jest malo inteligentny, spotyka sie z roznymi dziewczynami, wszystkie oczywiscie kocha, choc ze mna ma najblizsze stosunki (nie bylo seksu) bylo tylko przytulanie, czesto sie klocimy, codziennie, czasem oboje mowimy sobie, ze jestesmy nienormalni i rozne inne nieprzyjemne rzeczy, a ja wiecznie o nim mysle, jest ostatnia mysla gdy klade sie spac, pierwsza gdy wstaje. Najlepiej codziennie bym sie z nim spotykala, on mnie czesto oklamuje, ale puszczam to mimo uszu, bo NIGDY nie chcialabym z nim byc. Oboje tak za soba latamy, co dla mnie jest bez sensu!! moze mi ktos to wyjasnic?!

po prostu na niego lecisz

napisalam, ze mi sie nie podoba. Mialam okazje sie z nim przespac czy calowac a tego nie zrobilam, jakis tam pociag do niego mam, ale zeby tak za nim biegac? oboje sie klocimy a za chwile jest wiadomosc "to o ktorej przyjedziesz", lubie go trzymac za reke, ale to chyba nic nie znaczy

ja tez tak mam, mysle o moim kumplu i jestem zazdrosna o jego laski a sama nie chcialabym z nim byc bo za bardzo sie roznimy. Wiec jak widzisz, nie tylko ty jestes zryta emocjonalnie :/

hehe, dziekuje, od razu mi lepiej :D

up

Zachowujesz się jak pies ogrodnika. Wynika to z bardzo niskich pobudek. I jeżeli jemu zależy na Tobie i jesteś tego świadoma ( o ile tak jest - tylko gdybam ) to nie jesteś zbyt fair w stosunku do niego.

widziałaś szczęśliwy związek trwający dłużej ? wierność jest nudna a zdrada stała sie normą i jest tylko kwestią czasu kto zdradzi pierwszy czy dziewczyna czy chłopak

nie, nie . wy mnie nie rozumiecie, ja sie nie chce z nim przespac, zreszta nawet jakbym chciala to jestem wolna i nie ma tu mowy o zdradzie, ale tego nie chce! jak moglabym chciec kochac sie z kims kto mi sie nawet nie podoba, nie podnieca mnie, jest kompletnie nie w moim typie, ja lubie meskich facetow, a nie jakies takie ciamajdy. i dlaczego jak pies ogrodnika? przeciez on wie, ze ja kocham mojego bylego i nie zabraniam mu sie spotykac z innymi

??