Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem zalamana...:/

Prosze o konkretne wypowiedzi.

Polecane posty

Gość Jestem zalamana...:/

Witam Wszystkich,nie wiem dlaczego tutaj napisalam, ale juz nie daje sobie rady z tym wszystkim, z ta cala sytuacja. Nie mam sie komu wygadac, poniewaz nie mam zadnej przyjaciolki, kolezanki, znajomej,ktorej moglabym zaufac. To Mnie meczy i powoli wkancza psychicznie. Moze zaczne od poczatku...Jestem dziewczyna z wielodzietnej rodziny,w domu nigdy nie bylo dobrze,zawsze czegos brakowalo, pomimo wszelkich staran mojej mamy.Moj ojciec jest nalogowym alkoholikiem, zawsze w domu byly awantury, sprzeczki, bijatyki a takze przyprowadzanie obcych ludzi do domu. Jestem najstarsza osoba w rodzenstwie, zawsze czulam sie odpowiedzalna za zachowanie Mojego pijanego Ojca, kiedy klocil sie z Mama, bil ja. Zawsze mialam niska samoocene, bo po kazdej klotni wyzywal Mnie, ublizal. Nigdy nie mialam najlepszego dziecinstwa.Gdy poznalam Mojego chlopaka wszystko sie zmienilo, moje podejscie, nastawienie. Kiedy Ojciec wyrzucil Go ode mnie z domu, pojechalam z Nim i od tamtej pory zamieszkalismy razem u jego rodzicow. Skonczylam szkole, znalazlam prace,wszystko bylo dobrze, do pewnego momentu. Zaczelismy sie klocic o glupoty np;ze ja mam takiego anie innego Ojca, ze powinnam zmienic swoj charakter, bo jestem za bardzo nerwowa osoba itp. On ni moze zrozumiec co ja przeszlam i Moja rodzina. On zawsze wszystko mial pod dostatkiem, nie musial na nic sam sobie zapracowac, bo rodzice zawsze dali mu pieniadze. Nie wiem co mam zrobic, bo jestem z Nim jnuz jakis czas, a klotnie sa nadal i to coraz czesciej a z drugiej strony nie chce wracac do przeszlosci... Mam mentlik w glowie, nie wiem jak dalej bedzie...Prosze o rady i wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermisia
Konieczna jest szczera rozmowa z facetem dotycząca waszego związku i planów na przyszłość nic innego nie mogę poradzić. Usiądźcie i pogadajcie na spokojnie. Jeżeli sie kochacie naprawde to poradzicie sobie z kazdym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
Przepraszam za jakiekolwiek bledy,pisalam to bardzo szybko i w sumie nie zawracalam uwagi na to czy, one sa czy tez nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
Wlasnie o to chodzi, ze byla juz taka rozmowa, nawet nie jedna i nic nie dala, nadal jest tak samo. Nie wiem co mam dalej robic , myslec o tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki pizduś nigdy Cie
nie zrozumie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermisia
A może wyprowadźcie się od rodziców. Zaplanujcie coś, dużo rozmawiajcie. A co on sądzi o waszym związku? Widzicie siebie razem za 10 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
Nie uwazam tak, ze Wszyscy powinni Mnie zrozumiem, nie jestem jakas ksiezniczka na ziarnku grochu, ktora ma swoje humorki. Nie przezyles/as tego to nie wiesz jak to jest,wiec sie nie wypowiadaj, bo zbedna mi jest Twoja opinia na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
Rozmawialam z Nim o wyprowadzce, zeby razem cos wynajac i wspolnie nadal mieszkac, ale On twierdzi ze sobie nie poradzimy... Pozatym On splaca tv, bo wzial dla swojej Mamy na raty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
On uwaza, ze nie mamy problemu, a jednak nonstop sie klocimy. Caly czas mi powtarza ze chce zeby bylo dobrze, zeby wkoncu zaczelo sie ukladac,ale nic w tym kierunku nie robi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
Ale ja Mu niczego nie wypominam, ze On jest taki a ja taka. Staram sie zawsze go zrozumiec,ale nie zawsze da sie. On tez ma swoje humorki i roznie reaguje na pewne sytuacje, dlategotez moze nie mozemy sie ze soba porozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
Tez mi sie tak wydaje i to jest najgorsze...Nie wiem jak ja wroce do domu, az sie boje. Nie wiem jaka bedzie reakcja mojego Ojca, czy Mnie nie wyrzuci...bo jest do tego zdolny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Zalamana...:/
Nie jest mi zle, powiem szczerze ze nawet dobry mam kontakt z jego rodzicami. Chodzi tylko o to,ze nie moge z Nim dojsc do porozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×