Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madeleineX407

Chcę dzieci, ale...

Polecane posty

Gość madeleineX407

Kiedyś w moim życiu było tak, że w ogóle nie chciałam mieć w przyszłości dzieci. Było to spowodowane błędnym myśleniem o byciu rodzicem (nie będę się, póki co, zagłębiać). Lecz teraz, niedawno, zmieniłam zdanie na ten temat. Pragnę mieć dzieci, ale... nie chcę ich urodzić, po prostu ktoś urodzi je za mnie (są kobiety, które chętnie to zrobią - za "parę złotych" oczywiście). Jeśli nie będzie takiej możliwości, zaadoptuję je z domu dziecka. Nie jestem egoistką (chociaż z pewnością spotkam się z takimi opiniami). Ja jedynie uważam, że każdy ma prawo do ułożenia sobie życia tak, jak chce. Na pewno będę kochać dziecko (czy moje, czy nie), jednak wydaje mi się, że to wcale nie oznacza, że muszę je samodzielnie rodzić i być w ciąży tylko po to, aby ktoś mógł powiedzieć, że trochę przecierpiałam dla swego potomka. Co Wy o tym sądzicie? Może jest tu jeszcze ktoś, kto ma podobne podejście do tej sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkokokok
Dziwna sprawa, a co np powiesz swojemu dziecku w przyszlosci, kocham cie ale nie chcialam cie nosic w swoim ciele i nie chcialam cie urodzic...adopcja to co innego bo dajesz dziecku milosc cos czego nie mialo, chcesz je kochac mimo iz ni jest twoim biologicznym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo karo karo
Ja też nie chciałam być w ciąży.Nie mogłam znieść mysli, ze będę inkubatorem. I tez myslałam o adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madeleineX407
kokkokokok Myślałam nad tym, co mu kiedyś powiem. Jednak ja nie miałabym pretensji do mamy, gdyby coś takiego zrobiła. Byłoby to egoistyczne z mojej strony, bo myślałabym o sobie, a nie o mojej matce, która przecież też ma prawo do pracowania w wymarzonym zawodzie, bycia w dobrej kondycji itp. W tych czasach kobieta w ciąży czy mająca dziecko raczej nie zyska awansów. Nie to, że jestem jakąś karierowiczką, bo ważniejsza jest dla mnie rodzina, niż pieniądze, które nie dadzą mi "szczęścia duchowego", tak jak własne pociechy :), ale taka jest prawda. Chciałabym się spełniać zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znaczy że jeszcze nie
dojrzałaś w pełni do macierzyństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madeleineX407
ptasiek nastroszony A gdybyś ty po porodzie (gdybyś był kobietą) miał brzdeń jak flak, wszędzie czerwone krechy itp. to ciekawe, jak byś śpiewał. Ludzie! Kobiety to nie inkubatory, nie maszynki do rodzenia dzieci i jeśli chcą dobrze się czuć i być szczęśliwe to zaraz dziwki? Ty debilu chyba nie wiesz co to dziwka bo gdybyś wiedział to byś tak nie pisał. to znaczy że jeszcze nie Co masz na myśli? To aby "dojrzeć do macierzyństwa" trzeba się całkowicie poświęcić dla dziecka? Nawet kosztem własnego życia? Jeśli nie chcę być w ciąży to nie znaczy, że tego dziecka nie będę kochać, bo będę, a to jest typowe stereotypowe rozumowanie, które nie jest nic warte i nie przechodzi ewolucji tak samo jak jego wyznawcy ;p Tak w ogóle to nie obchodzi mnie wasza opinia na mój temat (bo mnie nie znacie). Pytam, jakie jest wasze zdanie na temat takiego myślenia i czy któraś z Was ma podobne, więc: morda w kubeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×