Dlaczego nie chcecie brać ślubu?

Co było powodem tego, że nie wzięliście ślubu bądź nie chcecie brac. Dlaczego?

Bo slub nie jest mi do niczego potrzebny ;-)

no i co tak na kocia łapę żyjesz? A jak reagują na to inni?

nie ma po co

a co mnie obchodzi reakcji innych? nam jest ok

nie lubie sie za duzo wiazac bo nic nie jest na zawsze no ale to moja obecna opinia http://www.youtube.com/watch?v=HdBwoCAqu-A

A to w każdym aspekcie życia należy poddawać się regulacjom prawnym, kościelnym czy innym? A co inni mają do tego? Krzywdzi ich takie życie w jakiś sposób czy jak?

hmmm a jednak ludzie biorą śluby u mnie w mieście jsk przyjdzie lato to normlanie parada ehh niby każdy ma to w dupie a jednak...

zaskoczona ogłoszeniem no i co tak na kocia łapę żyjesz? A jak reagują na to inni? obchodzi,co to za kretyńskie określenie?żyję tak bo mam w dupie kosciół .Nie potrzeba mi widoku pazernego na kasę klechy i jego pokropku ze smiesznego pędzla!

mężatka i dobrze sie czuje w mąłżeństwie

My wzięliśmy ślub, bo zdecydowaliśmy się na dziecko i chcieliśmy formalnie być już rodziną:) Ślub cywilny, wzięty 2,5 roku temu, młody ma teraz rok:) Przedtem parę lat mieszkania i życia na kocią łapę.

A i nikt nigdy nie reagował w żaden sposób na to, że żyliśmy bez ślubu, nikogo to specjalnie nie interesowało. Mi też wisi czy znajomi są małżeństwem czy nie, ich sprawa.

"hmmm a jednak ludzie biorą śluby u mnie w mieście jsk przyjdzie lato to normlanie parada ehh niby każdy ma to w dupie a jednak..." Dla większości bab ślub a potem gromada dzieciaków to sens życia, poza tym naciski otoczenia o których piszesz robią swoje. Zresztą niewielka część ludzi w ogóle się zastanawia nad tym, że można nie robić wszystkiego tak, jak wszystko dookoła krzyczy że trzeba.

delilah__ przeciesz nikt ci nie kaze sie zenic/wychodzic za mąz prawda?kazdy robi to co uwaza za stosowne chce ok nie chcesz tez dobrze

Nie przelewa nam się, więc wydaje mi się po prostu głupie wydawać grube tysiące na suknię, księdza, imprezę, kiedy nie mamy w domu pralki, a nawiasem mówiąc to w ogóle nie mamy domu (wynajmujemy - to duży koszt). A gdyby nawet było mnie stać na zbytki to o wiele chętniej wykupiłam np. ciekawą wycieczkę do Kenii niż wydałabym równowartość tej wycieczki na suknię. Przecież to idiotyzm.

szczerze mówiąc, jak się nad tym zastanowię, to dla mnie faktycznie moja rodzina jest sensem życia, co w tym złego? Każdy ma inne priorytety, ale dlaczego piszesz z taką pogarda o kobietach, które chcą mieć dzieci?

bo mam głowę na karku rownowartosc sukni za to ma wycieczke do kenii hahahahaha to ile ty chcesz przeznaczyc na suknie??? bez przesady ja za swoja dala 2 tysiaace i jeszcze sprzadalam i polowa prawei kasy mi sie zwrocila

a po drugie jak ktos bierze slub to nie musi miec od razu gromady dzieci to swoja drogą,

Ok, nie orientuję się w cenach ;) Na Kenię może nie wystarczy, ale Egipt też jest piękny.

Ponieważ jestem zrażona do takowych. Tym bardziej że czuję się naciskana żeby iść tą samą drogą. Mają te dzieci bez zastanowienia, bez warunków, bo tak po prostu trzeba. Powody najbardziej prymitywne (o ile można mówić o takowych). Brak jakiejkolwiek refleksji w tym względzie. Drażni mnie to. Jednak przyznaję, że niejednokrotnie czytam czy słyszę wypowiedzi kobiet mających głowę na karku wypowiadające się w tym temacie w taki sposób, że naprawdę aż się ciepło robi na sercu :) ale jest ich mniejszość. A co do ślubu - nie musi on pociągać z sobą wielkiej biby i utopionych kilkudziesięciu tys zł. Myślę, że utożsamianie tego jest błędem.

Bo już mnie zona raz zdradzila z kolegą, przyjacielem i znajomym na raz w jedną noc! Brat mój się temu przyglądał i onanizował jak ja w pracy byłem, a córeczka u dziadków! Sobotnia libacja alkoholowa z kokainą i grzybkami halucynogennymi oraz marihuaną . . .