Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heybaby

Nie tak miało być?

Polecane posty

Gość heybaby

Jeszcze w zeszłym roku (mam na myśli miniony 2010) poznałam pewnego chłopaka. Zgadaliśmy się na internecie, a że już kojarzyliśmy się z reala, to postanowiliśmy się spotkać. Po jednym spotkaniu zaczęły się następne i tak przez trzy miesiące. Jestem pewna, że coś przez ten czas zaiskrzyło, mimo że do pocałunku i innych tego typu rzeczy nie doszło - z wyjątkiem trzymania za rękę, przelotnych dotknięć. Już na początku znajomości zwierzyliśmy się sobie, opowiadając o swoich byłych, więc wiedział, co odczuwałam. Dałam mu jasno do zrozumienia, że potrzebuję czasu na zapomnienie o poprzednim i to, że nie będę jasno okazywać uczuć nie znaczy, że ich nie mam i że nic do niego nie czuję. Wtedy było okej. Przed sylwestrem mieliśmy wspólne plany, w międzyczasie mieliśmy iść w styczniu 2011 na imprezę. Przed sylwestrem, w okresie świąt, nie kontaktował się ze mną. Zaczęło mnie to niepokoić, a pomijając fakt, że oficjalnie nie byliśmy ze sobą, to czułam się dla niego ważna i w związku z tym chciałam się z nim spotkać, żeby dowiedzieć się, co się dzieje. Spotkaliśmy się wreszcie, dzień przed sylwestrem. Wtedy powiedział mi, że nic z tego nie będzie, że nie będziemy razem i strasznie mnie przeprasza, że mnie tak zwodził. Zabolało mnie to, bo przecież trochę już czasu minęło, odkąd się znaliśmy, on jawnie okazywał mną zainteresowanie i nie tylko wtedy, gdy byliśmy sami, ale również przy znajomych. Ale nic, trochę popłakałam, ale stwierdziłam, że trudno, że w takim razie pożałuje, że mnie nie chciał i tak ze mną grał. Po tym zdarzeniu spotkaliśmy się raz, czy dwa, ale ciągle się kłóciliśmy. Jednak musiał utrzymywać ze mną kontakt, ponieważ ta impreza była już za mnie opłacona, więc nie było wyjścia, żebym go wystawiła. Poza tym w pewnym stopniu nie chciałam. Parę dni temu odbyła się ta impreza. Od tego czasu się nie odzywał; ja tylko próbowałam go zagadać, to przez internet, to przez SMS'y. Myślałam, że po tej imprezie coś się zmieni. Do tego za główny cel obrałam sobie zdobycie go. Miało być nie tak, jak jest teraz, a następująco : on miał na imprezie uświadomić sobie, jaką laskę stracił - bo wtedy wyglądałam bosko, miał zacząć z powrotem mnie adorować. Ale tak nie jest, a ja dalej chcę jego. I co teraz mam zrobić? Nie chcę wyjść na natrętną, bo bycie taką dostępną nie jest zachęcające, ale znowu jak nie będę się z nim kontaktować, to całą znajomość szlag trafi ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka beza
czego oczekujesz? powiedział prawdę, a ty jeszcze kombinujesz? nie dociera, że cię nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heybaby
Dotarło, ale w takim razie niech mi może wytłumaczy, czemu służyły te podchody przez kilka miesięcy. Po co to robił? Wiedział, jak mój były ze mną grał, więc po co robił to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volga_jasnowidzaaa
hehhehe litości owiedział ci ze cie nie chce wiec dalej nic nie robi bo nie chce cie ranic wiedzac ze nic z tego nie ebdzie;) daj sobie spokoj.... i nie badz załosna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość volga_jasnowidzaaa
czemu? po blizszym poznaniu stwierdził ze z nic nie czuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heybaby
Okej, rozumiem to. Ale teraz chciałabym się na nim odegrać, do czego też nie ma sposobności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka beza
porąbało cię? nie chce cię, to trudno. ale odgrywanie się za to? paranoja! lecz się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×