GRUBA v. CHUDA

Otóż ciągle pojawiają sie tematy ktore lepsze grube czy chude, czy faceci leca na takie czy takie. A wiec chce sie do tego ustosunkowac biorac pod uwage swoje doswiadczenie- otóż 175cm 50kg- 26lat a faceci w roznym wieku sie na mnie slinią że hej...to tyle.No i co z teoria kosci i ze facet nie pies na kosci nie poleci:P Czy to samo powie gruba? Nie sadze.

Jesteś strasznie chuda:/

Szczerze - rozmawiałam dwa dni temu z facetem, normalny, konkretny, inteligentny, nie żaden wyrzutek społeczeństwa drugiej kategorii. Powiedział mi tak - jeśli facet zwraca uwagę na grubą kobietę, to albo ma kompleksy, albo coś z nim nie w porządku. Sam powiedział, że jeśli jego żona po ciąży przytyje, to będzie kochał... wspomnienie o niej. Masakra. Ja akurat jestem szczupła, ale się z nim nie zgodziłam. Nie wiem czy większość tak myśli jak on, ale z pewnością wielu. Niestety...

swój przykład, a to za mało

no bo naoglądają się wychudzonych modelek poprzerabianych na zdjęciach i potem szukają ideałów, których nie ma

a przytycie po ciąży to normalna sprawa. Żona może potem schudnąć, ale kogo to obchodzi. Powinna nawet grama nie przytyć

wszyscy sa wyjątkowi: http://chomikuj.pl/?page=329299

No niby moj przyklad to za malo ale jest o wiele wiecej dziewczyn takich jak ja. Prawda jest jedna- z rozmow i obserwacji facetow wynika ze facet ktory jest inteligentny, pewny siebie, w miare przystojny nie chce grubej dziewczyny bo nie jest to osąd małolatów ze fajne sa kobiety szczuple ale doroslych swiadomych facetow. A jesli chodzi o ciaze no to inna sprawa wiadomo.

dyskusja nie ma sensu, bo nie mamy definicji kobiety grubej. Dzis przeczytalam ze kobieta gruba to 60kg przy 160cm, a mam kolezanke o podobnej wadze i gruba nie jest, nawet nie pulchna, nie ma brzuszka itd. Moim zdaniem facetom najbardziej podobaja sie kobiety z normalnym bmi, a takze te troche za szczuple (bo wygladaja jak modelki a ich nogi wydaja sie dluzsze) i troche za grube (bo maja takie piekne, kobiece, zmyslowe ksztalty). Ale raczej zaden facet nie chcialby kobiety wygladajacej jak szkielet ani jak dmuchany balonik

I jeszcze jedno, Calineczka, sensowny facet, jak mi sie wydaje, nie patrzy tylko na urode, a zwlaszcza na wage, a raczej na umysl i serce kobiety. Nad wygladem mozna popracowac, nad charakterem juz gorzej.

Tak, ale jak będzie miał do wyboru szczupłą a grubą, obydwie tak samo inteligentne i piękne, to zgadnij którą wybierze?

wszystkie moje bardzo szczupłe koleżanki, które dla większości tutejszych pasztetów byłyby ''szkieletorami'' mają powodzenie, i to bez wyjątku u tych ''przy kości'' bywa różnie

EE u mnie w pracy jest dziewczyna na oko 75 kg. Widać, że tłuszcz się zbiera głównie w brzuchu, więc nadwaga widoczna, ale i tak 90% mężczyzn ślini się na jej widok i lata pod byle pretekstem do jej biura. Ale jest zadbana i stosownie ubrana.

No wiadomo ze nie chodzi tylko o wyglad- tepa chuda rura tak samo jak tepa gruba nie maja racji bytu. Ale nawet tu pomysl jakby miec takei dwie do seksu to wyboru- wiekszosc wybiera tepa ale szczupla

Ach i jeszcze nie jest żadną tapeciarą. Ma bardzo ładną cerę. Sama się chwali, że używa delikatnego podkładu dla nastolatek. Ma urodę cygańską. Ciemną oprawę oczu, kruczoczarne włosy i śniada cerę. Naprawdę ma śliczną twarz. Sama jej zazdroszczę, bo jeszcze jak schudnie to dopiero będzie z niej laska. Jeżeli ktoś ma śliczną twarz to nikt na resztę uwagi już tak nie zwraca.

Jesli faceci lubia kobiety grube i one siebie lubia takimi jakimii sa to czemu sie ciagle odchudzaja? Kafeteria kipi od postów pt. od dzisiaj dieta

Bo kobiety mają niską samoocenę. Sądzą, że jeżeli schudną to świat padnie do ich stóp. Mowa oczywiście o kobietach, które z 60kg odchudzają się do 50-55. Pomijam osoby, które faktycznie mają dośc dużą nadwagę. 10kg to jeszcze nie koniec świata. Gorzej gdy człowiek musi schudnąć ponad 30.

Masz BMI 16.3 to przesada. Ja przy wzroście 168cm ważę 52 kg i się czuję za chuda kości mi wystają :O Mój facet nieraz do mnie mówi TY SZCZURZE że taka chuda jestem :O nie wiem, czy to tak fajnie.

Wole byc taka niz gruba. Moze ja jestem skrajnoscia, coz takie geny, ale nie ubolewa nad tym bardzo:P Czuje sie dobrze w swoim ciele a chyba o to chodzi.

nie wiem jak to ma si do dyskusji, ale mój facet celowo mnie spasł... Jest przystojny, świadom samego siebie. Kiedyś byłam bardzo szczupła(ale nie taka chuda jak ty) teraz jestem normalna.

Moze dlatego zebys go nie zdradzala bo teraz bedziesz miec mniej okazji:P

Jestem facetem. Lubię zarówno malutkie, drobne, filigranowe dziewczyny, jak i o pełnych kształtach, z dużym tyłkiem, biodrami i udami. Jednak nie lubię dwóch rzeczy: niedowagi i anoreksji oraz nadwagi i otyłości. To są choroby. A one nie są piękne, tylko odrażające; człowiek wie to instynktownie. "Może ona już tak am od urodzenia i to nie jej wina" KAŻDY GRUBAS SIĘ TAK TŁUMACZY. Prawda jest taka, że żaden nie potrafi się przyznać, że to przez jego niepohamowany apetyt, jedzenie niezdrowej żywności (cukier, tłuszcze, słodycze, olej utwardzany, mięso, białe pieczywo, kolorowe napoje gazowane), brak wysiłku fizycznego (spacer nie wystarczy, chodzi o to, żeby się porządnie zmęczyć - prawdziwe spalanie zaczyna się dopiero, gdy zaczynamy się ostro męczyć), siedzący tryb życia, gnicie przed tv, zajadanie przekąsek itd. Weźcie się do roboty grubasy, bo wasze tłumaczenia są groteskowe. "To nie moja wina, że jestem taka" A QrVVA CZYJA!? "Może i je dużo, albo padła 'ofiarą' bulimii, no po ciąży też jest tendencja do tycia" każdy grubas się tłumaczy. w Auschwitz nie było grubych ludzi. To oznacza, że schudnąć może każdy, a grubasy obżerają się i takie są tego skutki. Dieta wegetariańska i ćwiczenia fizyczne, niejedzenie chipsów, niepicie słodkich napojów i trening fizyczny - oto przepis na normalną sylwetkę (niekoniecznie "chudą", wystarczy normalne BMI)