Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość achtung006

Co byście zrobili na moim miejscu?

Polecane posty

Gość achtung006

Pracuje w UK, w firmie w której funkcjonuje martwy zakaz mówienia w języku innym niż angielski. Wszyscy Polacy pracujący w tym miejscu rozmawiają po polsku. Wczoraj do mojego biurka podszedł kolega zamieniliśmy kilka zdań. Po chwili podbiegł mój manager i zaczął na mnie krzyczeć, że rozmawiamy. Wymachiwać władczo rękoma itd. Dodam, że nie pierwszy raz miałam taką sytuacje, że pretensje były skierowane bezpośrednio do mnie. Nigdy nie było takiej sytuacji aby zwrócił uwagę jakiemus Anglikowii. Powiedziałam, że czuje się traktowana nierówno, że ma to znamiona dyskryminacji. Bardzo się zdenerwowalam. Po niespelna godzinie zawołal mnie na rozmowę, w towarzystwie innego kierownika, i przedstawił mi pisemną naganę. Moj kolega, który odszedł od swojego miejsca pracy i podszedl do mnie oczywiście nie miał żadnych nieprzyjemności. Bardzo sie zdenerwowalam, dostalam mocne skurcze (5miesiąc ciązy), przyjechala karetka zabrali mnie do szpitala gdzie spedziłam całą noc. Myślicie, że to jest dyskryminacja? Co powinnam zrobić według Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co mowieee
trzeba bylo nie rozmawiać po polsku. Zakaz to zakaz. ja jak tylko przekrazam ranice polską zapominam o tym skad pochodzę. nie ma sie czym chwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×