Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość atramika

czemu moje dzieci tak wszystko psują? :(

Polecane posty

Gość atramika

wszystkie zabawki dosłownie palą im się w rękach :( Mają 2 i 3 lata. Czy to jeszcze taki wiek i z czasem zmądrzeją? Tłumaczę jak potrafię, ale to nic nie pomaga. Książeczki rwą, kółka od samochodów odrywają, lalki rozbierają... No mogłabym tak wyliczać długo... Mieliście tak ze swymi dziećmi? Jak temu zaradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tratata1225
Moje 3letnie to samo nic nie uszanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie wychowane
na wszystko pozwalasz, brak dyscypliny, nie mowie zeby lac ale reguły musza być,są rozwydrzone i nie umieją szanowac rzeczy/ zabawek dlatego psuja schowaj zabawki na tyudzien to zaczna szanowc je Jka ja nie cieprpie takich dzieic? a wiesz dlaczego? moja znajma porzychodzila domnie z 3 latkiem wszystko mi niszczył w moim mieszkaniu, bo w swoim mogl, wszystko mialam poniszczione i twoje dzieci pewnie sa identyczne dlatego nienawidze takich bestiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są takie sklepy: szystko po 5 pln ja tam swojemu często kupuę jakąś taniznę i jak popsuje to bez żalu wyrzucamy, z tego powodu lubimy tez odpusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko normalnie to świadczy że dzieci są ciekawe, normalne w tym wieku - po prostu nie dawajcie im drogich zabawek i już. Moje budrysy w tym wieku były takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
jak ja bym chciała żeby mieli kolekcję książeczek, mieli tak dużo a w dobrym stanie nie uchowała się żadna :( została jedna, którą czytam na noc i której nie pozwalam im dotykać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
tak! :( odrywają od tekturki kartki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
czasem mi już ręce opadają :( może to faktycznie dobry pomysł, żeby schować część zabawek na jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój zniszczył tylko jedną, za to kupuję za 6 zeta gazetki z bobem i tomkiem i z nich zostaja strzępy, ale to i tak w cenie czekolady więc ok mam za to kota, który obdarł mi tapetę i chodzi po firance i zjadł!!! pół pudła tekturowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
no wiem, ze ich, ale szkoda mi jak coś sobie popsują, bo potem już nie mają, a nie stać mnie żeby wkoło kupować im zabawki! Pokazuję im jak się bawić, ale one i tak po swojemu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
no mój dwuletni synek też porwał mi tapetę - nawet nie zauważyłam kiedy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupeczka z okieneczka
Właściwie tak naprawdę może to charakter, ale moje maluchy nic nie psują, wszystkie zabawki żyją... Fakt, że ja uczę szacunku do rzeczy (bo ktoś musi przecież na to zapracować) ...Jak tylko widziałam że bawią się w sposób nieodpowiedni upominałam a jak nic nie dawało konfiskowałam.. Bardzo szybko zrozumieli o co chodzi. Moja Bratowa np. w ogóle nie reaguje na zachowanie swoich dzieci i jest masakra, tam się nic nie utrzyma, ale z drugiej strony ona sama nic nie szanuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupeczka z okieneczka
atramika, książki na początku trzymałam poza zasięgiem dzieci, same mówiły że chcą i wtedy im dawałam, ale na początku byłam przy nich (głównie dlatego że musiałam opowiadać co jest w tych książkach, czytałam itp. później jak sami zaczęli oglądać to też uważałam na to co robią, jak coś mi podpadli natychmiast zabierałam książkę (bez upomnienia) i mówiłam, ze książka jest do oglądania i czytania a nie do rwania, psucia i tak nie wolno.. dziecko wtedy rozumiało (przez to natychmistowe zabranie) że to nie przelewki i za chwilę (5-10 minut) pytałam czy będzie się grzecznie bawił i oddawałam... Ale moim zdaniem to jeszcze charakter dziecka, niektórzy mówią że dzieci by nie psuły jakby miały mniej zabawek, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniałam sobie, że jak ostatnio odwiedziliśmy znajomego, to mój synu próbował zębami zeskrobać mu tynk ze ściany, a że znajomy też ma syna to tylko powiedział, przecież to normalne, mój też tak robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robilam tak samo jak dupeczka z okieneczka moja ma 3 lata nic nie niszczy, ksiazeczek ma dwie polki, uwielbia je i szanuje zabawki tez wszystkie zawsze w calosci byly. jak probowala to zabieralam i mowilam ze tak nie wolno, ksiazeczek sie nie niszczy sa do czytania,zabawek tez sie nie niszczy bo jak zniszczysz to wyrzuce i nie bedziesz miec:) mam dwie kolezanki dzieciaki 2 i 4 lata - niszcza ksiazki i zabawki, w ogole nie umieja sie zachowac ale dziewczyny nic nie zwracaja uwagi jak dzieciaki skacza po ksiazkach rozwalonych na podlodze, wyrywaja sobie zabawki itp - mnie szlag trafia jak to widze rada: tlumaczyc, jak rozwalaja to zabierac i mowic ze nie dostana jak nie beda szanowac. w ogole ciagle tlumaczyc, dziecko wszystko rozumie tylko tlumaczyc, rozmawiac, uczyc trzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwodka normale skrobac tynk zebami ze sciany? twoj znajomy to nienormalny jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atramika
tak robię, tylko zaraz zaczynają płakać i może za szybko oddaję... Oczywiście tłumaczę, że nie wolno, ale może za szybko oddaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zaczynaja plakac powiedz spokojnie ze jak placza to nie rozumiesz o co im chodzi. jak powiedza spokojnie to porozmawiacie; u mnie to dzialalo od malego:) badz stanowcza, dzieciaki w tym wieku juz manipuluja:))) z dwojka gorzej bo jak sie rozrycza to trudniej sie porozumiec nic z jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tlumaczenie ze nie wolno to za malo trzeba tez wyjasnic dlaczego:)) no i nie oddawaj za szybko:) zabierz, jak sie rozrycza powiedz ze maja sie uspokoic to im wytlumaczysz i dostana. jak sie uspokoja wyjasnij dlaczego nie mozna niszczyc ksiazek/zabawek - krotko jednym zdaniem i powiedz ze im dajesz ale jak beda niszczyc to od razu zabierzesz i nie oddasz. badz konsekwentna, co powiedz to rob ale nie strasz. na pewno zaowocuje tylko musisz byc cierpliwa i konsekwentna. u mnie dzialalo i ze starsza i teraz z mlodsza. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wystarczy kupić dziecku tańszej zabawki, to nie rozwiąże problemu. Kluczową sprawą jest to, że dziecko musi nauczyć się szacunku do rzeczy oraz do pracy ludzi, którzy wykonali zabawkę. To czy kosztuje ona 5 czy 500zł nie ma znaczenia, powinna być tak samo ważna jak inne zabawki na półce- w taki sposób powinniśmy upominać dzieci. Jeżeli dziecko notorycznie psuje, rozkręca, rozrywa zabawki, należy zmniejszyć ich ilość do minimum, w ten sposób dziecko będzie chciało uniknąć zepsucia którejkolwiek z zabawki bo będzie chciało zachować ich jak najwięcej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ot i mądrośc w wątku 5-letnim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojciec3344
Trzeba odróżnić rozkręcanie, spowodowane ciekawością co jest w środku, jak to działa itp. co jest pozytywne, bo rozwija zdolności manualne i umysłowe dziecka (zwłaszcza chłopca) od bezmyślnego psucia, rozwalania przez znudzonego 3-latka, który zwyczajnie ma za dużo i nie wie, że wszystko kosztuje. Trzeba mu to powiedzieć, ale bez przesady, żeby nie wychować skąpca, dla którego rzeczy są ważniejsze niż ludzie. Schować część zabawek, poprosić gości, żeby nie przynosili. Wytłumaczyć, że są biedne dzieci, którym można oddać część zabawek (normalny 3-latek to zrozumie) i problem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są takie sklepy: szystko po 5 pln ja tam swojemu często kupuę jakąś taniznę i jak popsuje to bez żalu wyrzucamy, z tego powodu lubimy tez odpusty. x dlatego się psują nie lepiej dołożyć i kupić cos porządnego? ja mam też dwoje dzieci i wszystkie zabawki jak nowe, mnóstwo rzeczy potem sprzedałam na allegro, typu jakiś jęździk pchasz, szczeniaczek uczniaczek , gąsienica gawedzierka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×