sam już niewiem

Witam, Chciałbym Was prosić o radę...otóż od 2 miesięcy jestem z dziewczyną, układa się nam dobrze, jesteśmy w sobie zakochani. Ale do rzeczy, moja dziewczyna ma koleżankę, która zupełnie przypadkowo zna moją ex. Znają się co prawda tylko z widzenia, ale własnie wczoraj się dowiedziałem że moja ex rozmawiała z koleżanką mojej dziewczyny i naopowiadała jej rzeczy typu cytuję " przecież on (czyli ja) dalej spotyka się ze mną (chodzi o ex), gdzie tamten związek to juz dla mnie odległa historia i nic zupełnie dla mnie nie znaczy. Ex powiedziala też ze moja nowa jest naiwna, że się ze mną spotyka...czyli za przeproszeniem obrabia mi tyłek, pewnie z zazdrosci... ale na to wszystko koleżanka mojej dziewczyny opowiedziała mojej kobiecie to wszystko no i od wczoraj moja dziewczyna myśli że ją robie w konia (niewiedzieć dlaczego).. Spędzamy nasz wolny czas zawsze razem i nagle przestała mi ufać i stwierdziła że nigdy mi nie zaufa...sytuacja dla kuriozalna, bo jestem bogu ducha winien tej sprawy a tu taki zonk! Byliśmy do wczoraj umówieni że dzisiaj wieczorem się widzimy, a moja dziewczyna stwierdziła że straciła już na to ochotę i nie chce się spotkać..załamka totalna.. rozmawiałem z nią wczoraj i jasno powiedziałem że nic mnie nie łączy z ex, zapytalem dlaczego mi nie wierzy? to odparła że "nie wie" ale nie jest mnie pewna i nigdy mi nie zaufa... jesteśmy dorośli, ale ona zachowuje się troche jak w przedszkolu z Tą sytuacją... niewiem już co robić..

a niech oddtaii nie dzwoń do niej i ja zostawa jak cos sama przyjdzie

dziewczyna moja dużo przeszła wcześniej, poprzedni facet ja zdradził i myśli że każdy facet to robi po jakimś czasie.. prosiłem ją żeby nie wrzucała mnie "do jednego worka" to że inni faceci to robią, nie znaczy że ja tak zrobię.. Boli mnie to jak słysze takie rzeczy.. najpierw co chwilę powtarza jak mnie kocha a potem się nie odzywa i ma do mnie żal o tą wczorajszą sytuację, gdzie wogóle nie miałem nic wspólnego z tą sytuacją...

nic na silę, będzie chciała sama wrócici, ale utrzymuj z nia kontakt jak ci zależy,żadnego narzucania się bo to przyniesie odwrtny skutek a twojej byłej xk łeb bym ukręciła przy samej dupie, co ci zależy? ja bym ja zjechała na czym świat stoi! i tak juz nie masz nic do stracenia a..... 2 miesiące to raczej jeszcze stan zauroczenia więc spoko,

własnie mi napisała, że podejrzewała mnie o to wcześniej.. i wczorajsza sytuacja ją w tym utwierdziła... ręce mi poprostu opadły... fakt, mojej ukręcił bym łeb za to, bo tak się nie robi...a ja jestem poprostu załamany.. :/

bierz numer tej koleżanki, zadzwoń i opieprz jak nalezy niech sie nie zajmuje plotami tylko swoim życiem bo opowiada z palca wyssane historie a potem ty masz problemy w związku a swojej dziewczynie powiedz, ze jesli ma zamiar na każda taka idiotyczną sytuacje reagowac w ten sposób , czyli jak dziecko to do bycia z kimś nie dorosla w sumie tobie też kolega moze powiedziec, ze inny kolega gdzies tam sie z nią migdalil i mozesz jej powiedziec, ze w to wierzysz bo to podejrzewales i juz jej nie zaufasz ble ble tylko dokąd to wszystko prowadzi ?? do nikąd