Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzona czy nie?

czy on mnie zdradzil?

Polecane posty

Gość zdradzona czy nie?

Cala noc nie spalam, brzuch bolal mnie z nerwow... niech mi ktos powie o co tu chodzi, czy sama sie nakrecam? moj maz w 2 miesiace po naszym slubie napisal w nocy do swojej kolezanki z pracy smsa : "bardzo cie lubie kolezanko:* " byl pijany to fakt, az od scian odbijal sie, byl na meczu z kumplami. Po pijaku zawsze jest nieznosny, gada od rzeczy, nie da czlowiekowi spokoju, nie wytrzymalam i poklocilam sie z nim, bylo pozno, a ja do parcy wstawalam nastepnego dnia. Rano, kiedy on spal wzielam calkie przypadkowo jego tel (nigdy wczesniej tego nie robilam, bo ufalam bezgranicznie tylko jemu) i odczytalam wlasnie tego smsa. On obudzil sie i powiedzialam co to ma znaczyc, powiedzial, ze byl pijany i nie wie dlaczego to napisal. Poplakalam sie i wyszlam do pracy. Dzwonil do mnie, przyszedl po mnie, tlumaczyl sie,ze jest mu glupio, chcial mi zrobic na zlosc za ta klotnie itd. Usiadalam po powrocie zeby porozmawiac. Wytlumaczylam mu, ze czuje sie zdradzona. Ja nie pisze do kolegow buziakow w smsach, bo nie mam takiej potrzeby. Musiales o niej duzo myslec skoro akurat do niej napisales to-dlaczego nie do mnie, przeciez to ja jestem twoja zona-tak mu mowilam. Wiem, jak zaczynaja sie takie znajomosci, bo kiedys sama to przezylam zanim bylismy malzenstwem. Od smsow do spotkania itd..... Co by bylo gdybym nie pzreczytala tego smsa wtedy??? Zawsze byl mi oddany ufalam,ze kto jak kto, ale on mnie nigdy nie zawiedzie w ten sposob. Zaczelam wypytywac dlaczego ona, ile razy widuja sie w pracy, o czym rozmawiali wszystko w najmniejszych szczegolach. Kazalam wyjasnic mu ta sytuacje, dalam mu tel zeby zadzwonil i pzreprosil ja , ze tak pozno pisal, ze jest mu glupio, ze kocha tylko mnie, a ona jest tylko znajoma z pracy-tak on mi mowil to dlaczego mialby do niej tego nie powiedziec. DZwonil przy mnie , wszystko slyszalam. Przeniosl sie potem do innego dzialu, nie pracowali juz razem, sa w innych miejscach. On mnie przeprosil, plakal, mowil,ze glupio zriobil, pokazal mi biling z internetu-kady nr pokolei sprawdzalam, zeby upewnic sie, czy oby czasem nie pisali do siebie wczesciej. Przyjelam pzreprosiny i postanowilismy o tym incydencie zapomniec. Ktoregos dnmia ona dzwonila do niego, ja odebralam, poniewaz maz tankowal w tym czasie, a tel zostawil w aucie. Grzecznie i milo "słucham"-powiedzialam. Ona-czy jest...a kiedy bedzie...bo ma sprawe. Powiedzialam,ze pzrekaze mu i pewnie w wolnej chwili oddzwoni. Wkurzylam sie, bo jakim prawem ona pzrerywa nam weekend jakimis tel , ktore juz nie dotycza pracy. On dalej utrzymywal ,ze nie wie o co chodzi, bo nie ma z nia kontaktu od tamtej pory. Zylismy dalej , kochalismy sie, calowalismy kazego dnia, robil mi dalej codziennie sniadanie, ja mu kolacje, codziennie slyszalam kocham cie tak jak wczesniej, dalej tak samo. Ostatnio maz mial impreze z pracy, na ktora kazal wrecz mi isc,gdyz powiedzial , ze sam nie idzie. Byla tam ona. Powiedzialam mu tylko, ze bede go obserwowac. On przytulal mnie, trzymal za kolano, uslugiwal mi , byl tylko moj i dla mnie, a do niej ani slowem nie odezwal sie-chyba moge powiedziec, ze staral sie. Liczylam szczerze na to, ze znowu napije sie i np. beda sobie rozmawiac radosnie, ale tak nie bylo. Tydzien temu w niedziele, wyslala mu smsa " :) " . Zrobilam mu znow awanture. Zapytalam co to ma znaczyc,on, ze nie ma pojecia, wiec zapytalam kim ona dla ciebie jest. Czy jest w jakims stopniu wazna dla ciebie osoba? powiedzial, ze jest mu obojetna. Ja na to, w obec tego napisz jej, ze nie ani ty ani ja nie zyczymy sobie smsow nie zwiazanych z praca tym bardziej w weekend. Powiedzial,ze tego nie zrobi, bo przeciez nic sie nie stalo. On nie ma pojecia o co chodzi i koniec. Mialam juz dosc, kazalam robic mu na co tylko ma ochote. I....wciaz przeprosiny. Uwazam ,ze to od niego zalezy czy bedzie nam pzreszkadzac czy nie. To on daje przyzwolenie na takie zachowanie z jej strony. Wyjasnilam , mu poraz kolejny,ze mnie to boli, bo zdradzil mnie emocjonalnie w pwenym sensie i strach pomyslec co byloby gdybym nie zareagowala-powiedzial,ze jestem smieszna, ze nie po to bral ze mna slub zeby teraz robic cos innego. Po raz kolejny powiedzialam, ze zranil mnie, bo zawsze mu ufalam, a teraz juz nie ufam i ze bede go sprawdzala , bo zeby bylo dobrze to potrzebuje dowodow na to,ze nic nie bylo, ze rzeczywiscie zaluje i glupio mu za tamtego smsa. Zaproponowal zamiane tel, on moj ja jego. Nie chcialam. Wczoraj na zarty wzielam jego tel ze soba do lazienki. Przyszedl i zaczal krzyczec co to ma byc, ze biore jego tel...wyszlam z lazienki i zapytalam zczego obawia sie, czy ma cos do ukrycia. Znow wrocilismy do tej pipeszonej sprawy, ale tym razem powiedzial,ze nic nie zrobil i w niczym nie zawinil i ze jestem nienormalna.\ Bardzo zabolalo mnie, bo moje teraz wiem , ze moje lzy byly dla niego niczym. Nie rozumie tej sytuacji...CZy tak jest? czy jestem nienormalna? ja nie mam takich kontaktow z kumplami, nie chce tego nie potrzebuje. CZy wkrecam sobie??? Tak sciska mnie wewnatrz, zcuje sie idiotka, czuje ze nie moge liczyc na jego zrozumienie, nie ufam mu jak kiedys. Co mam zrobic?Co on powienien zrobic? Co my powinnismy zrobic? Musialam wyzalic sie, bo tlumie to w sobie oo paru miesiecy, nikomu nie mowilam, bo jest mi wstyd, a naleze do osob, ktore nie umieja dusic tego w sobie. Komu mam o tym powiedziec, starszym bardziej doswiadczonym siostrom-tez wstyd mi? CZy to pomoze? Prosze Was o porade, moze rozmowa z kims obcym mi pomoze, moze zrozumiem cos czego to ja nie potrafie zrozumiec. moze jestem glupia i musze zmienic tok myslenia, co robie nie tak? :( Przepraszam za bledy,pisze szybko, bo jestem w parcy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to?????????
no kurwa jaki referat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przelecialam pobieznie po temacie, coz, powinien byl zadzwonic przy Tobie do niej albo napisac smsa zeby pokazac ze faktycznie nic ich nie laczy, czy zdradzil? nie bylismy materacami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczęscie tak nie mam
wiesz dziewczyno, ze nie dorosłaś do życia w małżeństwie. Ja bym ani chwili dłużej już z Tobą nie był Przecież to piekło które tworzysz w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameliaaaaa
jak nie odpuscisz tematu i nadal bedziesz mu robila sajgon , to faktycznie cie zdradzi :) przeginasz naprawde, to juz trąci permanentną inwigilacją !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem taka sama
ale walcze z tym. cos mam z głową, bo jak już coś jest nie tak, coś nieznacznego to już mam zjebane myśli. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem taka sama
i mysle, ze przesadzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moznaaaaaaa
kazac męzowi zadzwonić w swojej obecności do kolezanki i kazać Mu gadać, ze kocha tylko żonę????? Ja bym na miejscu Twojego faceta spaliła się ze wstydu, pomijając już fakt, ze cała ta historia swiadczy o tym że masz zerowe poczucie własnej wartości i jestes mega dziecinna :o Streścić ja Wam moge w jednym słowie: ZENADA! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zadowolona23:)
powiem tylko tyle ze na twoim miejscu zachowalabym sie tak samo, balabym sie ze ktos zainteresowal sie moim facetem.. A on jeszcze jej pisze ze ja bardzo lubi i wkurza sie kiedy zabieram jego tel, kiedy mi zezwolil. Raz zawiodl twoje zaufanie, masz prawo robic mu jazdy. Ja mialabym go na oku, mnie tez kiedys facet tak oklamywal. Mowil ze juz wiecej nie zawiedzie mojego zaufania a po prostu lepiej sie kryl..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona czy nie?
oj przepraszam :) wiem, ze to glupie tak pisac i zalic sie tu, ale juz nie mam czasu strescic tego, jednak faktem jest iz juz mi ciutke ulzylo, ze napisalam wszystko, ze wyrzucialam to z siebie. Jesli ktos bedzie mial chwilke to przeczyta i doradzi mi, bo sama jestem w tym wszystkim zagubiona. Dziekuje mimo wszystko za odzew:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka ma bardzo niskie
poczucie wartosci :( wiem cos o tym.. wiecej zaufania moze ? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, nie zachowujesz się normalnie. czego od Twojego faceta oczekujesz? przeprosin? przepraszał, nadal wywołujesz sytuacje, które tylko potwierdzą Twoje obawy. nie respektujesz jego granic, za nic masz prywatność. stałaś się nieznośna przez swoją paranoję, lęk przed utratą faceta. radzę się zgłosić do psychologa, bo z tego co widzę Twoje zachowanie jest najprostrzą drogą do tego, aby mąż Cie zdradził. tak właśnie jak piszę. przynajmniej będzie wiedział, że robisz mu awanturę o coś co zrobił, a nie bezpodstawnie. Zauważ sama jaki był bieg zdarzeń: picie -> kłótnia -> odreagowanie (sms) -> przeprosiny -> udowodnienie, że nic ich nie łączy na tym powinno się skończyć tak naprawde, a Ty nadal szukasz dziury w całym. następną sprawą jest, że nie możesz winić męża o to, co robi druga osoba. napisz mi dlaczego nie chcesz, aby mąż miał koleżanki? czujesz się nieatrakcyjna dla niego? uważasz, że tylko zabraniając kontaktów z jakimikolwiek kobietami jesteś w stanie utrzymać go przy sobie? jeśli tak to masz dość niskie mniemanie o sobie. radzę też nad tym popracować dla dobra Twojego i Twojego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moznaaaaaaa
jest tak jak napisała "Lubię cię kolezanko" Nie moze lubic kogoś z kim pracuje????? A toze Ona przesłała mu :) odd razu musi świadczyć ze się rżną na boku????? Boże wspołczuję takim psychopatkom, a jeszcze bardziej ich facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moznaaaaaaa
a może jest tak....ucięło początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjkjkj
Autorko rozumiem że mogłaś się zdenrwować tym smsem męża do koleżanki... ale wydaje mi się żeto już obsesja na wysokim poziomie. NIkt nie jest niczyją własnością. I jeśli on przez Twoje zachowanie musiał zmineiać dział w pracy to naprawdę coś z Tobą nie halo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczęscie tak nie mam
a ja bym na miejscu męza wniósł pozew rozwodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem taka sama
w jaki sposb podniesc poczucie wlasnej wartosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
było czytac cos z komurki meza ? było ? no to masz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie rady tutaj nic nie dadzą na dłuższą metę. na chwilę się uspokoisz, za jakiś czas nie spodoba Ci się zachowanie męża, będziesz miała podstawy do tego, aby znów zacząć cały proceder, napięcie u Ciebie wzrośnie i albo będziesz je tłumić, co Ci na zdrowie nie wyjdzie, albo znów powrócisz do robienia awantur. chwilowy spokój nie oznacza rozwiązania problemu. to powinien być argument przemawiający za pójściem do psychologa, o ile zależy Ci na Twoim związku. nic strasznego a wiele dobrego może zdziałać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na szczęscie tak nie mam
@a ja jestem taka sama zmień faceta na prymitywa, flejtucha, nie atrakcyjnego to Ty tym samym będziesz dowartościowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7846389034690424204
ja wam streszcze;pjej maz napisal po pijaku smsa lubie cie kolezanko do jakiejs dupy wiec awantura wiec laska tzrepala jego telefon i odboerala i ta dupa raz zadzownila znow afera pozneij ta dupa wyslala smsa :) wiec znow afera no coz:D hehehe TAK JESTES NIENORMALNA;P pusc faceta wolno bo sie cvhlop z toba wykonczy mialam podobna sytuacje tlyko ze laska dzownila 20 razy dziennie przez pol nocy przychodzila do naszego mieszkania bez ostzrezenia do niego w odwiedziny itd miala milion jego zdjec ktroe wstawiaa na nk itd:p przytulala sie doniego kiedy tlyko mogla ale nigdy nie uwazalam ze to jego wina bo mu ufam;p huknal na nia ze ma przesta ci tyle potrula dupe jeszce pol roku i ignorowanie ja zniecheciło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
i wy sie kobiety dziwicie bedac takimi jaka sie tu objawila , ze was mezowie zdradzają ? bo ja sie nie dziwie wcale , normalnosc jest w cenie , przebywanie z kims normalnym - tak samo itd. wiec badz normalną a zdrady nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdradzona czy nie?
no wlasnie mam swiadomosc tego,ze jestem trudna osoba, nerwowa osoba i wiele rzeczy sobie wkrecam. A z tym, ze kazalam mu dzwonic do niej i mowic ze mnie kocha....to byly tylko jego slowa, kazalam zadzwonic do niej i pzreprosic ze zawracal jej glowe o polnocy, a co dalej powie to jego sprawa...ale to powiedzial, on sam ja przeciez nie moge mu kazac nic robic, co z tego ze powiedzialby w mojej obecnosci jakies zreczy, ktore np. nie bylyby prawda. Ja po prostu nie chce klamstwa. Jesli bedzie mnie chcial zdradzic to i tak to zrobi. Daje mu wiele szczescia i radosci, wiem ze mnie kocha, wiem to na 100% ale wlasnie czy przesadzam z ta sytuacja? chcialabym zeby mnie zrozumial, ze zrobil mi przykrosc. Pzred slubem bylismy 8 lat ze soba. Juz wtedy zylismy jak malzenstwo, slub byl tylko pzrypieczetowaniem naszej milosci. Sama z soba nie umialabym wytrzymac, ale ucze sie powstrzymywac emocje....wczoraj po tym jak zabral mi tel, nic nie powiedzialam, polozylam sie spac w ciszy....nie chce kontroli, chce znow ufac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem taka sama
nie jestes żadnym flejtuchem ani prymitywem, przeciwnie, czuje sie jak szara myszka przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem taka sama
nie jest*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm moim zdaniem to
coś jest na rzeczy. pomysł z tym żeby zadzwonił przy żonie do tej koleżanki jest bez sensu bo jeśli naprawdę coś ich łączy to koleżanka jest odpowiednio przygotowana na takie sytuacje bo wie że facet ma żonę więc spodziewa się takich akcji. Ciężko cokolwiek doradzić bo tak naprawdę nikt z nas nie wie czy coś między nimi jest, czy nie ale ogólnie wiadomo, że za tekstami "to jest tylko koleżanka z pracy" gdzie dochodzą do tego podejrzane sytuacje i ich kontakty, bardzo często kryje się coś więcej i powinnaś być ostrożna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
najlepiej juz idz zlozyc pozew do sadu . Po co czekasz co to za zycie skoro tylko weszysz zdrade !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×