Co to znaczy waszym zdaniem- trzymac kogos w klatce? albo an smyczy

Witam. Mam 22 lata, do tej pory nie mialam chlopaka. Poznalam jednego teraz fantastycznego i od tygodnia jestesmy razem. Dlatego zwracam sie do was z prosba, powiedzcie mi co wy uwazacie za trzymanie w klatce, na lancuchu, albo na smyczy? Jakie zachowania na to wskazuja? Nie chce,zeby moj chlopak czul sie jak na uwiezi dlatego prosze poradzcie mi z czym nie przesadzac i co to te stwierdzenia wedlug was oznaczaja. Domyslam sie,ze chodiz o ograniczanie swobody, ale do jakiego stopnia?

Przejrzyj forum, to jest to co praktykują te bardziej sfrustrowane kafeterianki :D zabranianie wszelkiego alkoholu, fochy za to że wyszedł z kumplami, nadmierna zazdrość i związane z tym ciągłe awantury To mi narazie przychodzi do głowy :D

Dzieki. Moze ktos jeszcze chce sie wypowiedziec?

Bądz sobą, jeżeli się dogadujecie to powie Ci ,że go osaczasz i przedyskutujecie problem :P Jeżeli zostawi Cie i wcale Ci o tym nie powie wnioski będziesz musiała wyciągnąć sama co było tego przyczyną :P Może właśnie syndrom kobiety bluszcz :P Byłem w takim związku, rozmawiałem tłumaczyłem i po 1,5 roku poddałem się. To najgorsze co może być... Brak choć nutki wolności w związku. Wracając do tematu. Nie pisz miliona smsów kiedy on nie odpisuje, nie dopytuj ciągle czy się dziś spotkacie. Gdy będzie chciał sam to zaproponuję. To są takie podstawowe rzeczy.

to takie zachowanie jak jeździsz mu po ambicji że np. spotka się z koleżanką, na nic mu nie pozwalasz itd.

Pablo32 Dziekuje Ci bardzo :) niby takie oczywiste a jednak tyle kobiet popelnia takie bledy. A powiedz mi jesli oczywiscie chcesz. Do jakiego stopnia Twoja kobieta byla Cie ograniczala? Czy rzeczywiscie tak przesadzala. Ja np moge mojego chlopaka puscic samego na balety zbey tam z kolegami posiedzial wypil piwko potanczyl, ale nie chcialabym,zeby tanczyl tam z inna dziewczyna. Przesadzam?

Po prostu nie masz powaznych problemow, dlatego zadajesz pytania jak farbowana blondynka.

jak nie wie to pyta. Ma nie pytac i brnac na slepo wśród bluszczu :P

Nauczy sie... nie bedzie pytac. Proste. Czy ty Artur.N.L sie urodziłes jako wszechwiedzacy? Lub wychodzisz z załoeznie ze ona bedzie czytac w myślach?

Nie bylam nigdy w zwiazku dlatego pytam, poznalam po prostu po tylu latach kogos, kogo nie chce straciuc, chce zbey ta osoba dobrez sie przy mnie czula dlatego chce wiedziec czego unikac, co jest juz przesada, co tolerowac a co nie

Autorko. Nie przesadzasz :P Ja nie mogłem nigdzie chodzić , miałem sprawdzane telefony, po kilka razy dziennie.Najśmieszniejsze jest to , że nigdy w nim nic nie znalazła. To jest chora miłość i nikomu jej nie życzę. ciągłe pytania , a gdzie byłeś? Kto napisał? A czy "była" sie odzywała ? Uwierz to jest bardzo męczące i szybko faceta może zniechęcić. Jeżeli tańczy z inną to ok. Zależy jak tańczy, można tańczyć i tańczyć. :P Naprawdę jestem już dosyć stary i pamiętam jak dinozaury jeszcze biegały po świecie :P, ale dam Ci jedną radę zaufaj mu. Jeżeli jest tym kimś ,nigdy Cie nie oszuka.Mimo pokus na jakie jest narażony :P Może tańczyć z kim chce, ale nigdy nie przekroczy pewnej granicy. Jeżeli on tańczy , Ty tez potańcz z innym :P Gwarantuje ,że gul mu skoczy :P

-----> Pablo32 A ty sie jej pytałes co robiła? Co tam słychac?

Pablo32 O raany nie to ja taka nie jestem. Hehe co do tanca to moze tanczyc, byle zeby sie nie dotykali,ale niech idzie gdzie chce ;) i ja mu telefonu sprawdzac nie bede. Z reszta po co kobieta sprawdza, facet jakby chcial flirtowac i bylby przy tym sprytny to kasowalby smsy od razu wie cna co takie sprawdzanie. Dziekuje ci bardzo za odpowiedz,wiem jakich granic wolnosci nie przekraczac(z reszta po tmy jak zobaczylam jakie to sa granice to i tak wiem,ze bym ich nie przekroczyla).A co do Twojej bylej milosci to wspolczuje bardzo,poniewaz domyslam sie jakie to musi byc trudne skoro kogos sie kocha i dla jego wlasnego dobra sie przekonuje te osobe,zeby sie zmienila romzawia sie z nia na ten temat a ona mimo wszystko jest taka sama.

Ja nie bo mnie to nie interesowało :P HAhah żartuję . Pewnie , że pytałem nie bardzo rozumiem aluzję:P

I jeszcze coś . Zazdrość. Bleah ohydna sprawa! Nie bądz chorobliwie zazdrosna. To potrafi zniszczyć wszystko. Można byc zazdrosnym ,ale w granicach rozsądku. Zaufaj mu i bedzie oki. A jeżeli Cie oszuka to gwarantuję , że dowiesz sie o tym. To wiecej niż pewne :P Życie jest straszne , ale jedno jest w nim pewne. Prawda zawsze wyjdzie na jaw nawet po latach :P Ja to wiem najlepiej :P