Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

huge girl

Jak się zmusić do biegania?

Polecane posty

Jak wyżej. Obalcie proszę moje wymówki :D 1. Mieszkam w mieście, wstyd tak wyjść i biegać. 2. Zima, ślisko, mokro, śnieg! 3. Rano szkoła, wracam późno, nie ma kiedy A dupa rośnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem twoje obawy sama miałam podobne wymówki :) nie przekonalam się do biegania aczkolwiek widzę w moim mieście pełno ludzi którzy biegają...ja natomiast postanowiłam się zmotywować i poszłam na siłownię i biegam na bieżni. To na prawdę motywuje i szczerze polecam. Dodałam jeszcze do tego suplement na spalanie tłuszczu i koktajle białkowe i już po tygodniu diety i ćwiczeń czuję się o niebo lepiej :) do ćwiczeń w domu też nigdy nie mogłam się zmotywować, więc postanowiłam to zmienić i uczęszczać na siłownię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no proszę nie przesadzać :) siłownia jest dla wszystkich, nie ma się co wstydzić na prawdę..Ale mogę zaproponować np. skoki na skakance. Bardzo dobra forma aktywności dzięki której tracimy dużo kalorii oraz waga spada, ostatnio na Facebooku (profil Slim Time)była taka akcja że rozdawali skakanki za darmo. Jak są opory to może najpierw trochę poskakać a później na siłownię :) Swoją drogą jeśli ma Pani profil na Facebook to warto dołączyć się do Slim Time tam można spotkać osoby które mają podobne problemy i uzyskać porady dotyczące odchudzania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Ja zmuszałam się przez 1,5 miesiąca do biegania a teraz nienawidzę biegać. Lepiej mieć chęci do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
Anet, a dlaczego ty myslisz, ze silownia to tylko dla szczuplych i pieknych? j achodze od lat-starzy, mlodzi , gdubi, chudzi, kazdy zajet swoimi cwiczeniami. jak grubi ludzie tak beda myslec, to bedzie im bardzo trudno cokolwiek zrobic. bo biegac-tak jak napisalas-wieczorem i w blocie nie jest latwo. jak chcesz zrzucic kilogramy, to lec na silownie, dorzuc koniecznie rower albo basen . i miej gleboko w nosie, czy na silowni s aszczuplejsi czy nei!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
przeraszam, do bylo oczywiscie do hudge girl a nei do Anet. cos mi sie pomylilo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*liliann - samo bieganie wolnym truchtem wydaje mi się raczej przyjemne:) anet_kafe- niestety profilu nie mam, ale dzięki za rady:) Co do samej skakanki to chyba nie będę na nią skazywać sąsiadów z dołu. Nie wiem czy by wytrzymali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAsia....KK- masz rację, ale nie potrafię sie przełamać. Może jak juz trochę schudnę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
rzecz w tym, ze jak pojdziesz, to schudniesz :-) zacznij od roweru i bardzo spokojnego biegania, bo przy treningu wytrzymalosciowym najwiecej tluszczu sie traci. biegaj spokojnie ale w miare dlugo, nie tak, zeby cie pot zalewal. Ludzie czesto poelniaj ten blad, ze zaczynaja biegac za szybko i od razu: kolki, zakwasy, przemeczenie. pobiegaj na poczatek dookola bloku. pomysl ze skakanka jest dobry, ale jesli masz duza nadwage, to musisz uwazac na stawy. a zaraz potem lec na silownie i tam juz masz wszystko : caly dzial kardio na wytrzymalosc i zrzucenie wagi i urzadzenia i ciezarki zeby zdefiniowac miesnie. nie wiem, jak cie przekonac, zebys miala w nosie to, co inni mylsa. ale dobrze by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
ja ide dzis, jesli cie to zmotywuje, ale ja biegam regularnie. plywanie jest genialne na odchudzianie, jesli masz gdzies basen w poblizu... a poza tym maluj sie, ubieraf w kolorowe rzeczy i mysl pozytywnie. mi strasznie szkoda dziewczyn, ktore sobie wmawiaja, ze sa za grube na... wszystko . a w ogole ile masz wzrostu i ile wazysz, moze wcale nie jestes taka hudge jak ci sie wydaje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAsia....KK
no ok, troche sie nazbieralo... pocieszajace jest to, ze bedziesz na poczatku szybko tracic i to bardzo motywuje. leci z tygodnia na tydzien. potem sie troche zatrzyma, bo zaczniesz budowac miesnie, a miesnei sa cizsze niz tluszcz. tak wiec pamietaj, zeby sie cieszyc zmiana obwodow i ogoleni proporcjami i jakoscia ciala, a nie tylko waga. moze byc ci tez troche ciezko z bieganiem na poczatku, pomysl dodatkowo o basenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...teraz ja!
Słuchaj, ja też miałam zamiar biegać, ale na chęciach się skończyło:) Jak nie masz nad sobą bata, to się nie ruszysz! Dlatego ja zdecydowałam się zapisać na aerobic, bo w grupie zawsze raźniej i gdy widzisz jak reszta ćwiczy, to się mobilizujesz. A poza tym, karnet kosztuje, więc chodzę jak najczęściej, żeby kaska nie była wyrzucona w błoto! Także pomyśl nad tą siłownią, czy basenem, bo tak samemu ciężko się zmotywować, zwłaszcza na początku. Jeszcze jak taka fatalna pogoda za oknem to już w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję że się na chęciach nie skończy:) Dodatkowo dorzucę matę do tańczenia. Siłownia, basen itd, narazie odpadają. Długo o tym myślałam, ale raczej sie nie przełamię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozesz cwiczyc
w domu- ja tak robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po uprzednim przywiazaniu do siebie kielbasy ... poprosic sasiada, ktory posiada psa rasy "groznej" ... by go "puscil luzem" ... powinno zadzialac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borsuku Twoje rady jak zwykle niezastąpione :D Niestety najgroźniejszy pies w okolicy wabi sie Oskar i należy do krwiożerczej rasy yorków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to poprosic sasiada, zeby przypial Oskarowi kartke z napisem: "mozna glaskac do woli" i puscil go luzem ... nastepnie powinnas Ty siebie puscic ... powinno zadzialac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre, dla miłośników psów :D A że ja nie przepadam to musisz sie bardziej wysilić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprosic Oskara, by wyszedl z sasiadem na spacer ... i ... zeby w sposob magicznie niewykonalny ... urwal sie ze smyczy ... ... sasiad bedzie gonil psa ... Ty sasiada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOzaczek pulchny
a ja zakupiłam sobie bieżnię do domu wydałam na używną 1000zł ale było warto ... kilka karnetów z siłowni = bieżnia i sobie biegam bo inaczej n apewno znalazłabym tysiące wymówek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOzaczek pulchny
trochę żal mi moich sąsiadów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam opory, żeby iść na siłownię myslałam to samo, że same piekne młode laski, ja mam 39 lat, dwa lata temu zaczęłam chodzić wymiary wtedy: 168/80, w ciągu ok 8 m-cy schudłam 18 kg, teraz waga w okolicach 64, chciałabym jeszcze 2 kg, ale siłownie traktuję teraz jako sposób na życie , na utrzymanie dobrej formy, i jako rozrywkę i przyjemność. Najważniejsze to znależć dobrą motywację:)) i być wytrwałym, nic nie zrobi się samo w ciągu m-ca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąsiad niczego sobie więc... ...potrzebne mi nożyczki :D yxoram- wow, naprawdę gratuluję sukcesu:) Motywujesz do działania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×