mój facet jest wyższy ode mnie o 30 cm...

ja mam 160, on - jak łatwo policzyć :) - 190 i niestety często spotykam się z niepochlebnymi komentarzami na ten temat. niby to nic, niby nie powinnam się przejmować i mieć opinię innych w głębokim poważaniu, ale to naprawdę nie jest przyjemne, gdy słyszę, że wyglądam jak jego córka albo inne rzeczy w tym stylu. jakby już nie wystarczyłyby drobne niedogodności dnia codziennego z tym fantem związane

jakie to macie niedogodności)?:D?

przynajmniej do miecza nie muszę klenkać

aha - uprzedzając pytania - nie, nie mamy po 15 lat. po 18 też nie...

no, niewygodnie mi cmoknąć go w czółko, powiedzieć coś na ucho w czasie tańca, seks na stojąco, np. pod prysznicem odpada etc...

jestem dokladnie w takiej samej sytuacji i czuje sie z tym zajebiscie... nie wiem jakiez to uniedogodnienie??

Ja mam prawie 170 i miałam kiedyś facet, który mierzył niecałe 2 metry, więc również różnica 30 cm i jakoś nigdy nie spotkałam się z niepochlebnym komentarzem, w ogóle nikt nie zwracał na to specjalnej uwagi.

http://www.wywiader.pl/ewelinkaa121

"seks na stojąco, np. pod prysznicem odpada etc... " pochyl sie!!!

Ja jestem w tej samej sytuacji... Nie mam nawet 160, a mój mąż 180 z hakiem. Ale nigdy mi to nie przeszkadzało. Seks na stojaka też nam zawsze jakoś wychodził.

sęk w tym, że jak się pochylę i robimy to od tyłu, mam wrażenie, że jest zayeebiście niestabilnie i że zaraz któreś z nas złamie sobie kark i jego bolą kolana :O

ja mam 158 cm a moj facet 193 cm :) ja sie z tym czuje super, lubie sie w niego wtulac, czuje sie rpzy nim bezpiecznie. Nigdy nie slyszalam glupich komentarzy, a nawet gdybym je slyszala to co z tego? kogo obchodzi to ze ktos czasem jakos glupio cos skomentuje. Przeciez nie liczy sie zdanie innych tylko wasze uczucia. A ludzie gadali, gadaja i gadac beda, a niestety coraz bardziej szczescie innych razi wiele osob i chca je niszczyc...nie wiem dlaczego...

mnie pierdolenie lasek ze facet jest niski albo za niski. Tzn pierdola tak na kafeterii a pozniej w realu slyszalem o niejednym 170 albo nizszym ze "ciacho". jestescie pojebane

Moj jest wyzszy o prawie 40cm...ale nie wyobrazam sobie miec niższego. Smiac mi chce bo ludzie czesto ogladaja sie za nami na ulicy...

to słodko wygląda :*

moj tez, ja 170 cm, a moj maz 2.00 m,kogo to obchodzi, no tak zacofany kraj

U mnie jest podobnie ;) Ja 160, on 187. Bardzo często noszę szpilki (10-13 cm), ale nie mam problemu iść z nim w płąskich butach :) Więc wyluzuj i olej wypowiedzi innych

dsaassadads

Nie przejmuj się tym.. noś buty na obcasie a innymi się nie przejmuj !!! :D

Mój były, z którym byłam bardzo długo, był wyższy o jakieś 25-30cm i cięższy o k 75kg :D Ja tam opinią ludzi się nie przejmowałam, zresztą uważam,że wygląda to całkiem uroczo, ja sie z tym fajnie czuła, w seksie tez nie było problemów.