Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie happy

Czy Wam zdarzają się miłe rzeczy?

Polecane posty

Gość nie happy

cos co wzbudza waszą radosć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
mile jak np komplement od kogoś, albo jakiś niespodziewany napływ gotówki albo spotykanie ciekawych ludzi? bo ja nie mam nic miłego, nic. Szare, nudne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
jak tak patrzę na moich znajomych to myślę, ze oni to mają szczęście w życiu. Ja dojeżdżając na uczelnię muszę sie bujać z dojazdami. Moja koleżanka raz dwa znalazła sobie lokum na weekend u jakiegoś faceta, który wynajmuje mieszkanie innym studnetom i sam tam nie mieszka a jej swój pokój udostępnia. Ja zawsze mam pod wiatr. Jak jest z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambrey
ja przyciagam nieszczescia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
zosia jakie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taktematycznie
Jasne, że tak :) Mój ukochany, moja rodzina, piesek i przyjaciele dostarczają mi mnóstwa miłych wrażeń i wynagradzają te mniej miłe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
ja nic nie przyciągam, wogóle. Jak można mieć takie beznadziejne życie gdzie kazdy dzień taki jak wcześniejszy. Nic mnie nie cieszy, bo nic się nie dzieje. Inni mają powody do radochy, jakieś imprezy, śluby, wyjazdy. A ja tylko praca i studia. Mam dosyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
mam 24 lat, żyję tylko pracą. Cały czas myślę co mam zrobić jutro, albo jak załatwić jakąś sprawę. A między czasie się uczę na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście. Dzisiaj np. jak szedłem do lekarza to przed oczyma miałem widmo pieszej mordęgi, a tu patrzę - jedzie tramwaj! Moglem więc sobie podjechać przystanek, a nie iść i się męczyć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
z młodej dziewczyny staję się zgorzkniałą "babą" pomóżcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, mi na pewno więcej przykrych się zdarza. Tez mam nudne życie, ale jakoś się nie przejmuje (ok, jak jestem w dołku to gorzej). Ale czasami takie małe rzeczy warto docenić np. przypadkiem znalezienie w pewnym sklepie cukierków których się nie jadło od kilku lat :D Bo mi życzono czegoś ważnego, żeby doceniać właśnie takie drobnostki i to z nich nauczyć się czerpać szczęście, a nie czekać na fajerwerki. trudne to jest, ale chyba warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambrey
ja jestem przywiazana do swojego nieszczescia, nie moglabym bez niego zyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina38
To kwestia podejścia, jednym sprawia radość, ze śnieg spadnie, a inni nie cieszą sie nawet z gradu kasy, a j dzisiaj cieszę się, ze skorzystałam z namowy i zarejestrowałam się na pogrosiku.eu, dostałm fajną ofertę i lecę zapolować na robota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
no to dobre podejście macie ze mną gorzej nic z tego życia nie mam. Pracuję, zarabiam, ale z tej kasy tak serio nie korzystam. Mieszkam z rodzicami i jedynie co kupuję to czasem jakiś ciuch głównie pod potrzeby pracy i kosmetyki. Nigdzie nie wyjeżdżałam, żadne wczasy czy wypady. Dzisiaj wpadła mi w ręce oferta wyjazdu na tydzień do Rzymu. Ale nie mam z kim jechać, a samej nie chcę jechać. Zresztą jak miałabym tyle kasy utopić i nawet nie mieć frajdy z wyjazdu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami jest lepiej, czasami gorzej jest Mi czasami zadowolenie sprawia sam fakt, ze nie spotkało mnie nic przykrego :) To tak jak osoba którą non stop boli cieszy się z dnia bez bólu (to swoją drogą) Uśmiech wystarczy, nawet wymuszony, ktoś odwzajemni i już jakoś cieplej się robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie happy
ale ile można cieszyć się z takich drobnostek, to taki środek zastępczy , a ja chcę mieć cos z życia, zeby coś sie działo.... dobija mnie ta szarość. jutro znów pójdę do pracy, wrócę prawie o 18 i będę sie uczyła na egzamin. Czuję że fiksuję i obojętnieję na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caly pic polega by zrozumieć, ze to nie są substytuty. Nie można czekać na coś wielkiego wtedy rozczarowanie bardziej boli, jak coś ma przyjść to przyjdzie a jak nie to czerpać tyle ile się da. To właśnie życie, w nim najcześciej nie ma zwrotów akcji jak w filmach, A często patrząc z zewnątrz na życie innych (zwłaszcza gdy nie jesteśmy z własnego zadowoleni) przesadzamy. Ktoś patrząc na moje mógłby uznać za dość ciekawe i fajne, ale mnie nudzi po prostu. Dlatego staram się zaczać inaczej je pojmować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×