Ona nie pociąga mnie fizycznie - ciągnąć to dalej ???

Poznaliśmy się jakieś 2 miesiące temu. Właściwie z jej inicjatywy. Okazała się przesympatyczną dziewczyną, inteligentną, mądrze myślącą, pełną dobroci i wewnętrznego ciepła .. Szkopuł w tym, że w ogóle nie myślę o niej, jako o potencjalnej partnerce seksualnej. Jeśli na randkach dochodzi do zaawansowanych pieszczot to tylko i wyłącznie z JEJ inicjatywy. Moje są wymuszone (oczywiście nie powiedziałem jej tego) a mimo wszystko ona twierdzi, że dotykam cudownie i najlepiej z jej dotychczasowych partnerów. A ja .. jestem całkowicie seksualnie chłodny wobec niej, mimo że obiektywnie patrząc, ona jest niebrzydką kobietą. Nie wiem co dalej robić - strasznie mi jest jej szkoda bo widzę że jej bardzo zależy na tej znajomości, a mi z tego jednego, intymnego powodu, nie. I nie piszcie mi, że myślę tylko - pardon -fiutem , bo przecież seks też jest ważny w związku dwojga ludzi.

ale o co chodzi, jest gruba ? zaniedbana może?

Jeśli naprawdę kompletnie Cię nie pociąga, zostaw ją. To nie ma sensu, a im dalej, tym gorzej. Wiem z doświadczenia. I nie ma nic gorszego, niż być z kimś z litości.

byc kims z litosci?

agnet => nie jest gruba, jest tylko delikatnie przy kości.

moj mnie nie pociaga tak jakbym tego chciala. jest za malo stanowczy w lozku. to cudowny facet ale w lozku jestem nie zaspokojona.

No właśnie. Wszędzie piszą że po 30tce kobiecie skacze libido, więc ona będzie chciała częściej i częściej, a ja co ?? Jeśli już teraz w ogóle do tego nie dążę ???

ale ona cie nie pociaga w jakim sensie, nie podoba ci sie jej cialo czy moze ona nie ma tego czegos w sobie?

To chyba po prostu siedzi w mojej głowie.

to nie rozumiem po co to ciągniesz. Gdybyś był mężem tej kobiety to jeszcze rozumiem twój przymus, ale nie jesteś. Jesteś wolny jak ptak i w każdej chwili możesz to zakończyć. Dlaczego tego nie robisz ? Nie rozumiem cię. Po co siebie unieszczęśliwiać.

jeżeli ci chodzi o nią jak o partnerke to faktycznie powiedz prawde i zostaw, ale jeżeli chcesz widzieć w niej kolezanke i uwazasz ze sie naprawde nadaje to tez powiedz prawde ale nie musisz kończyc tej znajomości..czasami stosunki koleżeńskie bądz przyjacielskie sa cenniejsze niz zwiazek, który za jakiś czas może zakończyć sie klęską..

wiem z doswiadczenia ze nic z tego nie bedzie. Czulam kiedys do faceta to co ty czujesz do tej dziewczyny ale zabraklo tej iskry...

dopiero teraz zobaczylam ze ten topik ma juz pol roku wiec i tak pewnie jest juz po sprawie.

a czy ty chlopie znasz moze inne opcje niz byc z kobieta albo nie byc? chyba nie znasz, bo ani nie byloby tego postu, ani nie byloby ci Jej szkoda, ani nie byloby tego problemu.