czy ktoś też szuka pracy teraz???

kasiorek poluje na agnieszkę dlatego tak łatwo go stąd nie przepędzicie

po przeczytaniu dzisiejszej rozmowy wnioskuje ze poza jedna osoba ktora tu pisala wszystkie/wszyscy jestescie baaardzo mlodzi i nie macie pojecia ile osoba posiadajaca rodzine musi podkreslam musi zarobic zeby miec co jesc po pierwsze w moim przypadku to nie jest praca "na poczatek" bo pracuje juz 11 lat wiec wypadaloby aby to docenic , tak samo z wyksztalceneim i doswiadczeniem, mam odpowiednie i nic po drugie kolejny raz napisze praca za 1000 zl to nie praca, bo musze dolozyc do tej pensji a nie zarabiam pzrez taka prace :/ agnieszko piszesz ze rozumiesz ze zlobki sa drogie, a wiesz ile kosztuje zlobke? przedszkole?? chyba nie otoz ci powiem w moim miescie zlobke kosztuje od 850zl wzwyz! majac nawet 1 dziecko w tym momencie nie warto isc za pensje 1000zl owszem mozna znalezc prace za 700-1000zl na chwile ale dla kogo ta praca? jak z tego zyc, jak sobie cos kupic, dorobic sie, jak meic dzieci, jak wziac kredyt? nawet dla mlodego szczyla to nie jest praca a co dopiero dla osoby z rodzina podsumowujac jak dalej nie znadje pracy to w perspektywie do pol roku zakladam swoja firme i zatrudnie sobie taka agnieszke :D

ale sobie wrzucacie:( a tak fajnie sie forum zapowiadało zamiast podziwiać osoby, które chca pracować, są na tyle kreatywne i zdeterminowane, że ta prace mają - wy ich mieszacie z błotem. Ja sie ciesze że tatka Agnieszka ma prace:) ja bym jej pewnie nie wykonywała, ale skoro jej sie podoba - to super!!! niestety nasze społeczeństwo jest roszczeniowe zawistne i wredne. A najlepsza zbawa, to dopiec bliźniemu i pokazać że i tak jest gorszy od nas:( piszą młodzi ludzie, którzy ambicje mają wyżej niż.... po studiach - ok, ale gdzie doświadczenie? a wymogi nie wiadomo jakie. Moja siostra na dziennych SGGW które są ciężkie, znalażła czas, zeby 2-3 razy w tyg. iść na staż, własnie, żeby miec to doświadczenie pisze ktoś, że dojazd, przedszkole, opiekunka - przewyższą zarobki. a ciężko sie rozejrzeć po okolicy i jak sie siedzi z dzieckiem, to zaopiekowac sie jeszcze jednym, czy dwójką - kasa będzie Tylko, że wtedy ciężko paniusiom i na kafe czasu zabraknie??? ludzie spójrzcie na siebie z boku troszkę krytycznie i odpowiedzcie sobie na pytanie: CO JA SOBĄ REPREZENTUJE??

P raz kolejny powiem , to oklepane wiem: ) ale prawda jest taka, ze trzeba stworzyc warunki dla dzieci najpierw, a potem myslec o nich.Poniezaz pozniej, sa własnie takie atrakcje.Ciezko jest stworzyc dlatego lepiej za dzieci , s ie nie brac, tak jak ja, postanowiłam ze , nie chce nigdy ich miec 36l mam i wkołko to samo.Jak pomysle sobie co pozniej z tymi złobkamim opiekunkami itp.. wole ta bida sama klepac.Ludzie nie zapominajcie, ze juz w kiedy dziecko ma 4lata, juz powinniscie odkladac na jego np. mieszkanie, studia inwestowac w przyszlosc, abu u progu dorosłosci nie zostało gołe i wesołe!!ale jak wy macie zabezpieczac przyszłosc jak wy sami nie macie co zrec!bieda rodzi biede.

to tak nie do końca można planować kiedy dzieci. Możesz być dobrze ustawiona, w swietnej pracy i z dna na dzień ją stracić. Autorko postu powyżej - już teraz w wieku 30 paru lat jesteś rozgoryczona i roszczeniowa, bo jesteś sama, aco będzie za kilka lat, albo na twojej emeryturze???? ja mam dzieci wlasnie po to, żeby mi przysłowiową szklanke wody podali. A dla mnie posiadanie dziecka, to wielki atut w szukniu prcy, którym sie chwalę i potrafiłam wykorzystać to że jestem matką z korzyścią dla siebie. grunt to sie dobrze sprzedać, a tego nie nauczycie sie siedząc w domu i narzekając

szalona wariatka - a co jest zlego w pracy w biurze od 8 do 16? za 1600zl? moja pierwsza praca co jest w tym zlego? ja nigdzie nie napisalam ze pracuje za 1000zl

ja nie pisze, że jest coś złego lub nie, tylko że ty masz PRACĘ , z której jesteś zadowolona:) a inni krzykacze z zazdrości ci ją obrzydzają. Pisze, że ja bym jej nie wykonywał, bo do biura sie po prostu nie nadaje - nie lubie monotonni i nie szukam pracy biurowej:)) A uważam, że kazdy powinien szukac tak, aby praca dawała mu satysfakcję:)) wtedy pieniądze nie są najważniejsze:))

a jeli cie Agnieszko uraziłam - to bardzo przepraszam, bo nie było to w mojej intencji! generalnie nie zalezy mi tym, aby pokazać, że jestem od kogoś lepsza i nie cierpie sie bezproduktywnie kłócić:))

A co złego w tym że ktoś mógłby iść do pracy nawet za ten 1000? W dzisiejszych czasach kiedy jest tak ciężko na rynku pracy dobre jest nawet coś takiego. Ale nie no najlepiej jest najeżdżać na osoby które poszłyby za taką kasę do pracy i pokazywać ze się dupy nie ruszy dopóki ktoś nie zaproponuje minimum 2000 na rękę. Ludzie opanujcie się się w końcu. Ja mam wyższe wykształcenie i co? Mogę sobie dyplom w dupę wsadzić bo nie mam znajomości żeby teraz w biurze pracować pomimo tego że jakieś doświadczenie mam. Mogę iść do sklepu nawet robić właśnie za tego tysiaka ale żeby tylko coś mieć bo w domu tego nie wysiedzę. I jeszcze jedno. Skoro nie ma się kasy na utrzymanie to się nie bierzcie za robienie dzieci. Proste... A nie potem kolejne pretensje na zasadzie - bo ja mam dziecko to wymagam tyle i tyle, bo nie będę wynajmować pokoju itp itd. Mój narzeczony wynajmuje miejsce w 2-osobowym pokoju i co jakoś żyje krzywda mu się nie dzieje z tego powodu. Ale to trzeba chcieć a nie tylko narzekać i wymagać.

jedno - Agnieszko, jestes zwyczajnie tepa. Wielokrotnie dowiodlas, ze nie potrafisz czytac ze zrozumieniem. Watpie tez, bys byla dobrym pracownikiem, skoro w godzinach swojej pracy biurowej nieustannie udzielasz sie w tym temacie. A zatem mialas duzo szczescia albo Twoje przyjecie do pracy zwiazane bylo nie z tym, co nam powiedzialas. Wiec nie udzielaj rad moze.

wykidajlo - ja napisalam ze nie pracuje za 1000zl bo tak zrozumialam ze wlasnie kolezanka wyzej mi to napisala i niby ponizyla, zle zrozumialam :) ale wczesniej pialam ze nawet jakbym miala za 1000zl pracowac to bym pracowala, bo lepsze 1000zl na koncie niz 0zl! lepiej pozyczac 500zl na jedzenie niz 1500zl miesiac w miesiac ja tez myslalam o wynajeciu pokoju z kims na pol, takie pokoje sa zazwyczaj duze, maja ok 25m2, wspollokatorki to zazwyczaj osoby pracujace i studiujace zaocznie, czyli sie widzi tylko wieczorami a kasa wieksza w kieszeni zostaje przeciez

mysza--a np, schwaj sw tytoły głeboko w duuupe i idz do alberta np. pracowac a lbo biedronki płaca 1800zł- to wiecej niz złobek w twojim miescie!!!!!pare stow ci zostanie!!!! a tak nawet kilkuset złotych swojch nie masz!!samopoczucie ci sie poprawi , jak paleciaki pocjagasz:)

Chciałam zauważyć, że osoba, która głównie krytykowała Agnieszkę, krytykowała za nieracjonalne i krzywdzące podejście do problemów osób poszukujących pracy i pakowanie ich do jednego worka. Owszem, są tacy ludzie, którzy nie chcą czy nie opłaca się im pracować za 1000zł, ale są i tacy, którzy na starcie przegrają z Agnieszką, bo szef woli młodą, ładną, nie wykształconą, nie doświadczoną. I chciałam też zauważyć, że osoba ta pisze, że nie wybrzydzała i pracę ma, choć znalazła ją po długim poszukiwaniu. W tym temacie pisało też kilka osób z wyższym wykształceniem, że podjęłoby się KAŻDEJ pracy.

ale dlaczego w tym momencie mnie krytykujecie ze szef woli mloda czy stara, czy ladna czy brzydka?

ty , Agnieszka!!!!!!!!!- jak ty taka pracowita jestes a non top na kafe siedzisz! albo kłamiesz nam albo tak w hujjja walisz w tej robocie!

Agnieszko krytykują cie, bo to TY masz pracę i to TOBIE sie chciało jej poszukac, nie innym. i jak np mąż, który je utrzymuje to przeczyta, to będzie dym, że one tylko siedzą na pupie i narzekają po prostu jesteś z tych lepszych co pracują, ba wręcz są zadowolone z tej pracy, nie narzekasz - w Polsce to już wystarczający powód żeby kogoś zlinczować, niestety

a tak apropos do samotnych - jest fajna praca do spa na ekskluzywne statki:) ktos chętny??? bo ogłoszenie super, niestey ja nie moge:((

dużo jest soób, które w pracy mają czas na takie bzdety jak kafee - cóż trzeba sie ustawić:(( niestety wam sie ni9e spodoba, bo płaca tylko 1000 zł ha ha ha

do tej co mi proponowala alberta niestety ja nie kojarze zeby byl w katowicach albert :/ ale zlozylam dokumnety do lidla i nic do biedronki i nic do rossmanna i nic wiec... ja swoje dyplomy w takich pracach ukrywam i chetnie poszlabym gdziekolwiek byleby coskolwiek zarobic ale nie ma nic takiego jak na razie a co do dzieci no coz ja mam potrezbe posiadania dzieci w zyciu, moze niektorzy nie ale ja chce miec dzieci, a wiedzac ze nie mam szans na ustawienie sie na wysokim poziomie finnasowym praktycznie nigdy a na pewno nie w perspektywie 15 lat, zdecydowalam sie na dzieci w takim momencie kiedy mialam prace i w miare dobrze platna, ale coz ciaza rowna sie wypierdalaj z roboty a jeszcze co do opiekowania sie drugim dzieckiem no coz tez mam swoje ogloszenie na niania.pl itp portalach ale kazdy szuka niani tylko dla swojego dziecka a nie jako trzecie do opieki... inna sprawa ze sie do tego nie nadaje, ale nawet i to moglabym robic byleby cos dorobic dzsi bylam na szkoleniu na rachmistrzow spisowych i co? musialam odmowic to co oni proponuja to jest ponizej godnosci smiecia a ludzie i tak leza jak cmy do swiatla, inna sprawa z ebylam tam na 50 osob najstarsza :) czy to jest uczciwe by placic za ankiete 3zl? albo za przedspis 200zl na 2 tygodnie? i nie zgadzam sie z tym ze to ja mam rezygnowac z dzieci bo nie mam dobrze platnej pracy, dlaczego to ma byc tylko moim kosztem? zadaneim panstwa jest zadbanie o polityke prorodzinna i zatrudnienia przynajmniej w minimalnym zakresie

no niby tak mnie osobiscie bardzo dobrze sie wiodlo dopoki w pierwsza ciaze nie zaszlam od tamtego momentu mam coraz gorsze i mniej poplatne prace trudno powiedziec czy to ogolna syt spol polit czy to wina dzieci na razie nie mam syt tragicznej bo mam gdzie meiszkac i co jesc ale jest coraz gorzej

właśnie kretynko matko....- nikt nie wie co będzie jutro. Możesz znaleźć za powiedzmy 4-5 lat świetną praće, ale na dzieci może już być za późno (z różbych przyczyn). nier będziesz wtedy żałować, że nie zdecydowałaś sie wcześniej? bo zakładam, że jesteś mężatką, lub w stałym związku i t0o wasza wspólna decyzja?

hej ja już na szczęście nei muszę szukać, a szukałam od początku lipca, a teraz od pierwszego prace zaczynam jakoś mi wyjątkowo szybko ten czas zleciał byłam może na ok 4 rozmowach jak to mówią, szukajcie a znajdziecie!

a gdzie to setunia udało ci się znaleźć pracę?

takie tam urzędnicze stanowisko dodam, że nei mieszkam w mieście nie mam też żadnych znajomości

seti;) faaajnie, ze cos znalazlas :) Ja szukam kolejnej pracy....:(:)

Polecam http://www.dodatkowapracawdomu.pl oraz http://www.ofertypracyodzaraz.pl

Kasienka, Ty to tak sama się zwalniasz z tych prac , bo Ci cos nei odpowiadalo?????

seti - nie sama :( Jam mnie zatrudniali, to mi zawsze obiecywali, ze popracuje tam a)rok b) rok c)sama sie zwolnilam d)popracuje tam cale zycie e) przynajmniej do pazdziernika 2011... no nie świnie ?:(...ja chyba naiwnie wygladam :o

NA stronie KFC jest info, że jak wypełnie formularz, to potem bd proszony o wypełnienie testu. On przychodzi na maila czy jak? i kiedy? bo nic nie dostałem. Bardzo proszę o info. Mieszkam w dużym mieście- myślicie, że są lepsze opcje niż KFC? Mi się wydaje, że dla osoby, która ma przerwę w studiowaniu to niezła fucha- nie najgorsze zarobki i ponoć posiłek pracowniczy, no i potem w CV bedzie można wpisać, że się juz pracowało.

no ja juz pracuje :) i nie za tysiaka jak mi proponowala agnieszka :)))