Co zrobić??? poradźcie

Mam już dość załatwianych zwolnień lekarskich przez męża. Facet marnuje się w domu, zaniedbał się, tylko śpi i je, nic więcej. Wstaje po godz.9, wypije kawę, coś zje i zaraz znów kładzie się spać i tak potrafi usnąć kilka razy dziennie. Nie jest to stan chorobowy. W chwilach przerwy między snem a snem tylko zwraca uwagę, czepia się, kontroluje. Mam ochotę zrobić najgorszą rzecz, podkablować albo jego albo lekarza (dobry znajomy męża), który bez mrugnięcia okiem wystawia kolejnych 20 dni zwolnienia. Wiem, że to straszne, ale już nie mogę na to wszystko patrzeć.

Rozmawialam z mężem, że taki styl życia niesie same szkody, ale żadne argumenty nie trafiają do niego. Wpadł w marazm i nic nie zapowiada, że się to zmieni. Nie potrafię zmobilizować męża do zrobienia czegokolwiek w domu, a jest sporo tzw. męskich zajęć.

no popieram weź donieść do ZUSu od razu zrobią z tym porządek

Ta myśl wciąż nie daje mi spokoju, ale boję się zemsty męża. Od razu się domysli, że to moja sprawka.

Jak mozna zaradzić takiej sytuacji?? ja już rady nie daję...pomózcie

widzę, że nikt nie ma rady na nieroba