Nadżerka-usuwanie laserowe

Niedawno wróciłam z zabiegu usuwania nadżerki laserem i właśnie tak się zastanawiam czy lekarz mnie nie oszukał mówiąc, że laserem a tak na prawdę było to zamrożenie. Po pierwsze miało nie boleć a bolało, po 2 boli nada, po 3 podobno laserem trwa kilka sekund a u mnie trwało ok 1,5 min poza tym ta nieprzyjemna woń i czy laser wydobywa taki hałas?A i pod pupę dał mi jakąś podkładkę. Czy mogą Panie mi powiedzieć jak u Was wyglądał ten zabieg? Chętnie dowiem się jak wyglądało u Was zamrażanie. Z góry dziękuję ;)