staram siem angazowac w zwionzkek ómysł i ciała wedlug znanej

formuly -'Przestań działać jednostajnie. Porozmawiaj o einsteinie. Nie bądź taki szybki bill." nizdtety moija malinka rzuca mi na to krotkie pilki w rodzaju-'a ty wiesz jakie ten Aj-sztajn miał pochodzenie" je yebie no kopara opada jak mawiają polskie spadochroniarki (i nie mowa tu o licealistkach repetujancych od zarania tem samom klasem) człowiek chce dobrze a w odpowiedzi słyszy -"jaki tam ajsztajn ,czemu unikasz rozmów o profesirze Tołpie...?" tródne to wszyzdko..:)