Dylemat - pigułki - stosowanie niestandardowe

Mam dylemat. Trafiła mi się okazja wyjazdu za połowę wartości na tydzień za granicę w najbliższym czasie. Problem polega tylko na tym, że w czasie przebywania na urlopie ma się zacząć okres, a nie chciałabym spędzić urlopu nie mogąc wypluskać się w morzu i w ogóle - dyskomfort. Gdybym wiedziała wcześniej, mogłabym zacząć brać pigułki na początku cyklu i trochę go przedłużyć (na co dzień nie biorę) , ale propozycja pojawiła się kilka dni temu, kiedy zrezygnowała koleżanka. I teraz się zastanawiam, czy mogę zacząć brać pigułki teraz, w 20 dniu cyklu, do momentu np 3 dnia na wczasach, czy z tego powodu zamiast na urlopie nie wyląduję w szpitalu .... Próbowaliście kiedyś tak ?

up up

nie stanie ci sie nic ale mozesz miec np plamienia

oj w szpitalu to raczej nie wyladujesz. Podkreslam raczej bo pewnosci nie mam. Przez krotki czas bralam tabletki. kiedys pojechalam z kumpela do hiszpanii to ona zaczela brac od razu po skonczeniu jednego opakowania -drugie i wten sposob miala okres z glowy.

jedno po drugim to rozumiem, że można, ale czy można wziąć kilka pigułek w okolicach 20 dnia cyklu, tylko po to, zeby przesunąć okres ?

wziąć jedno po drugim... Przeczytaj ulotkę - tam jest wszystko napisane! Jest tylko takie ale, że jak zaczniesz kombinować, to możesz dostać plamień, które będą się ciągnęły dłużej niż normalne krwawienie!!! Ja tak miałam w tym roku, przesunęłam sobie okres zgodnie z ulotką, ale przez prawie miesiąc(!!!) miałam plamienia, więc nie wiem co gorsze.

Jezu nie doczytałam - ty w ogóle nie bierzesz pigułek! Nie wiem, jak teraz zaczniesz, to przez 3 miesiące teoretycznie wszystko może się dziać, więc tak naprawdę możesz krwawić, a możesz nie...

ja nie polecam... poszlam do gina i od razu wypisal mi tabletki. na codzien nie biore, bralam kilka dni przed (wyjezdzalam na koncert). wszystko bylo ok, po odstawieniu dostalam okres. ponad miesiac pozniej mialam jechac do paryza. i dwa dni przed wyjazdem dostalam krwotok... trafilam na pogotowie, nie umieli mi pomoc. podpaske musialam wymieniac co 2 min, w nocy nei moglam spac. codziennie ladowalam u innego gina, zaden nie umial mi pomoc. w koncu znowu trafilam do szpitala po tygodniu i tam kobitka kazala mi dokonczyc te opakowanie tabsow. dopiero to pomoglo - ale to calkiem rozregulowalo mi uklad hormonalny. wlosy mi powypadaly, cera zepsula... jednytm slowem tragedia. bylo to rok temu i dalej trzyma. nie polecam - chyba, ze porobisz sobie PORZADNE badania i wypisze ci je lekarz. w innym razie loepiej przemeczyc sie z tamponami, niz przezyc to co ja...

Dzięki - jednak wolę przemęczyć, bo wolę tak niżeli mieć takie kłopoty jak Ty. Tym bardziej, że tabletek nie biorę już dobre pół roku, kiedyś brałam 2 m-ce , potem już nie było już po co ;-P I zostało jedno opakowanie, ale boję się bez odwiedzin u lekarza i z mety w środku cyklu .... Plamienia też mnie nei bawią. Dzięki za głosy rozsądku :)