Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama-Kubusia

1% podatku dla Kubusia

Polecane posty

Gość mama-Kubusia

Witam wszystkich cieplutko. Zwracam się z prośbą: jeśli ktoś może i ma życzenie podzielić się swoim 1% podatku na leczenie i rehabilitację dla mojego synka Kubusia http://www.dzieciom.pl/6951 KRS 0000037904 poz.cel szczegółowy zeznania rocznego Jurek Jakub ,,DOBRO ZAWSZE POWRACA"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy kuby
przeciez i tak go nic nie wyleczy,no bo sorry ale down nie jest wyleczalny....a rehabilitacja hmmm i tak i tak będzie chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
wiem, że go nie uleczy ale może żyć samodzielnie w przyszłości a to mi chodzi, 3 lata temu też nic nie wiedziałam o zespole Downa ale to nie jest tak. że wszyscy są totalnie upośledzeni, mój syn patrząc ana jego rozwój rehabilitację od drugiego miesiąca życia pracę z psychologiem, pedagogiem logopedą integrację sensoryczą całkiem nieźle sobie radzi, chodzi do żłobka , uczy się dużo od zdrowych dzieci. Gdyby jego upośledzenie było duże choćbym stawała na uszach nic bym nie zrobiła. Nie mniej jednak ma szansę na samodzielne życie. Teraz takich dzieci nie zamyka się w domu, niektóre z nich mają duży potencjał trzeba oczywiście tylko z nimi pracować, nie wolno ich izolować. Na jednym z turnusów rehabilitacyjnych widziałam 14-latkę z zespołem tańczyła, grała na gitarze pięknie mówiła, jej mama mówiła, ze sama chodzi do szkoły integracyjnej, wraca do domu posługuje się telefonem komórkowym , pływa, jeździ na rolkach itd. Oznacza to, że nie wszyscy są skazani na innych, chociaż nie przeczę, że są i tacy. Jest taka strona zakątek 21:poczytaj pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy kuby
matko to az tyle pracy jest z takim dzieckiem?...nawet nie wiedziałam...u mnie w miescie jest facet z zespołem,ma juz ponad 40 lat to sam chodzi do miasta i robi zakupy....jest tez drugi,ma ponad 20 lat to tez jest samodzielny bo rodzice strasznie o to dbali...sa tez 2 dziewczyny ale one niestety nie sa samodzielne,ale mysle ze to wina ich rodziców poniewaz maja starszych rodziców i chyba ich ta choroba przerosła... sorki ze tak naskoczyłam na ciebie 🌻 ile masz lat ze urodziłas dziecko z downem?...jesli nie chcesz nie odpowiadaj pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
wiek nie jest wyznacznikiem ja miałam nieco ponad 30 pierwsze dziecko zdrowe i nie było żadnych podejrzeń w stowarzyszeniu do którego należy mój syn są matki które urodziły w wieku 21, 25, 28. 30, 35, różnie, statystyki mówią, ze takie dziecko rodzi się 1 na siedemset urodzeń, a z moim Kubusiem w szpitalu urodziła się dziewczyna w tym samym dniu jej mama miała mniej niż 30 lat, a co do tego 40-latla kiedyś były inne czasy nie było tak zwanego wczesnego wspomagania no i wiesz wstyd, zamykanie w domu, lekarze też tym się nie zajmowali, obecnie tych dzieci rodzi się dużo, są trochę inaczej traktowane, no i determninacja rodziców sprawia, że walczą, każdy chciałby mieć zdrowe dziecko ale jeśli zdarzy się inaczej nie pozostaje nic innego jak się z tym zmierzyć, nie można zostawić malucha samemu sobie, a mój syn jest naprawdę rozumnym, uśmiechniętym o dobrym serduszku maluchem, jest bardzo lubiany i przez panie w żłobku i rehabilitantów, aż jestem zdziwiona bo jak się urodził to myślałam, ze to koniec świata. Koniecznie zajrzyj do zakątka 21 ja często tam zaglądam, czasami można się popłkać ale też sporo dowiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
znów podnosimy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
no to miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy kubusia
masz męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
WYJĄTKOWA MATKA Czy zapytaliście się kiedyś siebie, w jaki sposób Pan Bóg wybiera matki upośledzonych dzieci? Postaraj się wyobrazić sobie Boga, który daje wskazówki swym aniołom zapisującym wszystko w swej olbrzymiej księdze. "Malecka, Maria, syn. Święty patron, Mateusz". "Kurkowiak, Barbara, córka. Święta patronka, Cecylia". "Michalewska, Janina, bliźniaki. Święty patron... niech będzie Gerard". Wreszcie mówi z uśmiechem do anioła jakieś imię: "Tej damy dziecko upośledzone". A na to ciekawski anioł: "Dlaczego właśnie tej, Panie? Jest taka szczęśliwa". "Właśnie tylko dlatego - mówi uśmiechnięty Bóg. - Czy mógłbym powierzyć upośledzone dziecko kobiecie, która nie wie, czym jest radość? Byłoby to okrutne". "Ale czy będzie miała cierpliwość?", pyta anioł. "Nie chcę, aby miała nazbyt dużo cierpliwości, bo utonęłaby w morzu łez, roztkliwiając się nad sobą i nad swoim bólem. A tak, jak jej tylko przejdzie szok i bunt, będzie potrafiła sobie ze wszystkim poradzić". "Panie, wydaje mi się, ze ta kobieta nie wierzy nawet w Ciebie". Bóg usmiechnął sie: "To nieważne. Mogę temu przeciwdziałać. Ta kobieta jest doskonała. Posiada w sobie właściwą ilość egoizmu". Anioł nie mógł uwierzyć swoim uszom. "Egoizmu? Czyżby egoizm był cnota?". Bóg przytaknął. "Jeśli nie będzie potrafiła od czasu do czasu rozłączyć się ze swoim synem, nie da sobie nigdy rady. Tak, taka właśnie ma być kobieta, którą obdaruje dzieckiem dalekim od doskonałości. Kobieta, która teraz nie zdaje sobie jeszcze sprawy, że kiedyś będą jej tego zazdrościć. Nigdy nie będzie pewna żadnego słowa. Nigdy nie będzie ufała żadnemu swemu krokowi. Ale, kiedy jej dziecko powie po raz pierwszy ,"mamo", uświadomi sobie cud, którego doświadczyła. Widząc drzewo, zachód słońca lub niewidome dziecko, będzie potrafiła bardziej niż ktokolwiek inny dostrzec moja moc. Pozwolę jej, aby widziała rzeczy tak jasno, jak ja sam widzę (ciemnotę, okrucieństwo, uprzedzenia), i pomogę jej, aby potrafiła wzbić się ponad nie. Nigdy nie będzie samotna. Będę przy niej w każdej minucie i w każdym dniu jej życia, bo to ona w tak troskliwy sposób wykonuje swoja prace, jakby była wciąż przy mnie." "A święty patron?", zapytał anioł, trzymając zawieszone w powietrzu gotowe do pisania pióro. Bóg uśmiechnął się. "Wystarczy jej lustro". Powyższy fragment pochodzi z książeczki Bruna Ferrero "Kółka na wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
miłego popołudnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-Kubusia
podnosimy temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SMutno mi, jak czytam takie opisy:( i jeszcze jak ktos naskoczy i wyskoczy z tekstem po co pomagac skoro i tak bedzie chory;/ :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROCENCIK
DLA KUBY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROCENCIK
KRS OOOOO37904 CEL SZCZEGÓLOWY 6951 JUREK JAKUB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×