kłótnie, bicie, plucie. normalne?

Czy to normalne mówić do swojej narzeczonej, którą się kocha że jest k***rwą, dziwką, szmatą itd mimo że ani razu nie spojrzała na innego faceta odkąd z nim jest? No i plucie w twarz..:( , (jednorazowe) spoliczkowanie. Mowi że to wszystko moja wina. coś w tym prawdy napewno jest bo jestem zaczepna, złośliwa i wredna.. ale nigdy nie zdradziłam, zawsze byłam wierna.. Z drugiej strony są też bardzo dobre momenty w naszym zwiazku. mogę smiało napisac ze to z nim spędziłam najpiekniejsze chwile, i go kocham. już nie wiem co robic.;/

Eee tam naplul ci w twarz. Moze to deszcz byl ? Idz lepiej zalatac dach.

wiej!

załatać dach? hehehe widać zioło nie jest dla wszystkich. Myrej spać:))

za dwa lata napiszesz przyprowadza do domu kolegów i ja muszę z nimi spać bo jak nie to on na mnie pluje:D i jeszcze kasę od nich bierz i mi nic nie daje głupia jesteś kochasz jak pies a nie jak człowiek ale chyba z biednej rodziny jesteś i stąd takie podejście do sprawy

spytaj siebie czy to normalne bo chyba znasz odpowiedz ale to siebie trzeba przede wszystkim szanowac na tyle by jego kopnac w dupe http://www.youtube.com/watch?v=HdBwoCAqu-A

Uciekaj,uciekaj,uciekaj.Mowi Ci ta co nie uciekla i teraz slucha wyzwisk w obecnosci dzieci.Na swiecie jest tylu normalnych facetow,nie musisz byc z takim.

Takie zachowanie wobec drugiej osoby, jest godne pożałowania, szczególnie gdy jest to ktoś bliski. Nie jest to normalne, stanowczo nie aczkolwiek nie budzące zdziwienia ponieważ "wielce ekspresywne" wyrażanie emocji praktykowane jest przez wielu "a poza tym wspaniałych" facetów. ale czy oni są tak wspaniali, zasługują na uczucie jakim się ich obdarza? Czyż nie to jak traktujemy innych nie jest w pewnym stopniu odzwierciedleniem tego co nam w duszy gra. W tym konkretnym przypadku w tej duszy panuje mizeria i rozczarowujący prymitywizm. I pomyśl o przyszłości, jak bardzo będzie potrafił "zepsuć ci dzień" gdy czymś naprawdę podpadniesz? Ludzie doskonalą się w swych wadach, szczególnie gdy uchodzi im to na sucho, gdy ich działania padają na podatny grunt.