Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kolorowo-szara myszka miki

osoby mające problem z poczęciem dziecka, zapraszam do rozmowy

Polecane posty

przepraszam za ewentualne bledy jezykowe..ale mieszkam za granica i w komputerze brakuje niektorych liter polskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megaira-smutna Twoja historia ale na pewno skończy się happy endem:* Ja 18 lutego jadę do mojego ginekologa i bardzo się boję że potwierdzi iż nie zajdę nigdy w ciążę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Niezeyczajna89...trzeba probowac...nie poddam sie tak latwo...Polki sa uparte....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak.. jadę na powtórkę ale mój lekarz jest przekonany że to przedwczesne wygasanie jajników:( na naturalną ciążę nie ma wtedy szans praktycznie lub też są minimalne podczas leczenia, nie wiem jak sprawa wygląda z in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam...poniewaz mieszkam we Wloszech...tutaj coraz rzadziej mozna zobaczyc kobite po 20 roku zycia w ciazy...wlosi zakladaja rodziny (zenia sie po 30-35 r.z ) a potem mysla o dzieciach...najczesciej wiec kobita z brzyszkiem ma kolo 33-45 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my do pewnego momentu tez nie myśleliśmy o dzieciach.. w przyszłym roku w maju bierzemy ślub i dziecko miało się pojawić "po"... niestety kiedy się okazało że pojawiły się takie problemy zaczęliśmy nasze starania już teraz. obawiamy się jednak najgorszego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nizwyczajna....az nie chce mi sie wierzyc...cholera jasna zyje tutaj od lat i naprawde musi to byc niezla wpadka jesli wloszka zajdzie w ciaze przed 30-stka...absolutnie glowa do gory...lekarzowi mozg zanika...mloda jestes ...nie zalamuj sie absolutnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że okres mam tylko gdy biorę leki. już dawno nie miałam okresu naturalnego więc wiesz.. zobaczymy co powie jak teraz do niego pojedziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Paulaa-
Megaira- ja to w sumei jeszcze witamin ani nic takiego nie biorę ale chyba zacznę plus ta herbatka i woda :):) niezwyczajna89- 3mam mocno kciuki , zobaczysz na pewno wszystko będzie dobrze :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojecia i powiem szczerze nie spotkalam sie z podobnem przypadkiem...coraz czesciej jednak zaczyna sie glosno mowic o niedroznosci jajowodow(np.z powodu przebytych chorob lub infekcji, kuracji antybiotykowej lub innych)...czesto przypadlosc ta uniemozliwia zajsie w ciaze...we wloszech od kilku lat po ewenualnych nieudanych probach (po ok.roku staran) lekarze keiruja pacjentki na wykonanie zabiegu przeczyszczania przewodow jajowych-nie wiem jak zabieg ten fachowo nazywany jest w Polsce. jest to krotki zabieg niestety bardzo bolesny, po ktorym prawdopodobienstwo zajscia w ciazeznacznie wzrasta. Zapytaj sie twojego lekarza....we wloszech zabiegi te wykonywane sa rutynowo przed podjeciem jekichkolwiek specjalistycznych badan. Dopiero po wykonaniu takiego zabiegu i kolejnych nieudanych probach lekarze rozpoczynaja wykonanie innych bardziej precyzyjnech badan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulaa....jesli pkanujesz ciaze zacznij brac kwas foliwy niezbedny w prawidlowym rozwoju plodu przede wszyskim w czasie pierwszych dniach i tygodniach zycia ....mozna tez dostac kwas foliowy wraz z kompleksem witamin dla kobiet w ciazy(jesli ciaza planowana lepiej zaczac wczesniej) NAPEWNO NIE ZASZKODZI ZDROWIU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy w moim przypadku przeprowadza się taki zabieg, ale zapytam go o wszelkie mozliwe sposoby. niestety jeszcze muszę cierpliwie czekać na wizytę a ja już cała chodzę. Dziękuję Ci za slowa wsparcia, wszystkim Wam dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulaa....Co do wody czy herbaty zielonej...cutuje...Jak poprawić jakość śluzu szyjkowego. Jeżeli badanie lekarskie lub Twoja własna obserwacja wykaże, że Twój śluz szyjkowy nie sprzyja zapłodnieniu, istnieje kilka naturalnych sposobów na poprawienie jego jakości. Oto one. Woda jest ona podstawową substancją, z której składa się Twój organizm, jako że w 70% składa się on z wody. Woda jest szczególnie istotna dla prawidłowego funkcjonowania układu rozrodczego kobiety i jest kluczowym budulcem śluzu szyjkowego. Dlatego w pierwszej fazie cyklu, szczególnie w dniach poprzedzających owulację, staraj się pić około 8 szklanek (2 litry) wody dziennie. Staraj się jej nie zastępować herbatą, czy kawą, gdyż kofeina wypłukuje z organizmu cenne substancje odżywcze, a przede wszystkim ma działanie odwadniające, czego absolutnie nie chcemy. Unikaj też soków w kartonach, ze względu na wysoką zawartość cukru, a także wody z kranu, gdyż może ona zawierać zanieczyszczenia. Najlepsza jest woda filtrowana, którą można otrzymać instalując na kranie filtr węglowy lub kupując dzbanek do wody z zainstalowanym filtrem. Kolejną alternatywą jest woda mineralna w butelkach. Zielona herbata zawiera wysoką koncentrację antyoksydantów - substancji, które hamują wpływ występujących w środowisku i w ciele ludzkim reaktywnych form tlenu (RFT). Gdy występują w nadmiarze, RFT reagują ze związkami w naszym organiźmie, zwiększając szanse na tzw. stres oksydacyjny, który może zaowocować przedwczesną degeneracją komórek ciała. RFT przyczyniają się między innymi do powstawania takich zaburzeń układu rozrodczego, jak zaburzenia jajeczkowania, niedomoga lutealna, a nawet endometrioza1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badanie przeprowadzone przez naukowców z Keiser Permanente Medical Care Program of Northern California w USA wykazało, że pacjentki, które piły co najmniej pół szklanki herbaty dziennie miały dwukrotnie wyższy wskaźnik poczęć, niż pacjentki nie pijące herbaty2. Jak zwracają uwagę autorzy badania, herbata (a w szczególności zielona herbata) zawiera hipoksantynę, która jest jednym z podstawowych składników płynu folikularnego, który otacza dojrzewające oocyty (komórki jajowe). Ponadto, zielona herbata zawiera 10 razy więcej zwalczających RFT polifenoli, niż zawarte jest w warzywach i owocach3. Zielona herbata, tak, jak czarna herbata, pochodzi z tej samej rośliny: krzewu Camelia Sinensis. Różnica tkwi w przetwórstwie. Zielona herbata nie jest palona ani fermentowana, a tym samym zachowuje więcej antyoksydantów, niż jej czarny odpowiednik. Dostarcza ona natomiast o jedną trzecią mniej kofeiny, niż czarna herbata i trzy razy mniej, niż kawa. Można też kupić herbatę zieloną bez kofeiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezwyczajna glowa do gory...musi sie udac..nie ma innego wyjscia...pozdrawiam...zmykam kolacje szykowac...trzymam kciuki za wszystkie babki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Paulaa-
Megaira- bardzo Ci dziękuję , muszę się z tym wszystkim dokładnie oczytać :) Od jutra pije zieloną herbatę raz dziennie i niegazowaną wodę :):)Na początku starań myślałam że to jest takie łatwe ale teraz sama widzę , że czasem taj naturze musimy troszkę pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! sorki, ze dopiero piszę, ale przed chwila do domu wrocilam;) przyznaje, ze jeszcze nie nadrobilam tego, co napisalyscie, ale mam zamiar zrobic to jeszcze dzis:) narazie potrzebuje Waszej pomocy:) pomożecie? otóż mam juz wyniki badań hormonów i rozumuję z tego, ze mam niedoczynnosc tarczycy, ale nie wiem czy dobrze mysle... TSH 15,880 norma 0,27-4,2 FSH 6,8 norma w fazie lutealnej 1,7-7,7 LH 4,8 norma w fazie lutealnej 1,0-11,4 Estradiol 95,6 norma w f. lut.161-774 PRL 557,8 norma 102-496 TSH i PRL jest wytłuszczonym drukiem. mam jeszcze jedno pytanie oprocz fazy lutealnej, byly podane normy na faze pęcherzykową i owulacji, ja z racji ze mam 3 dc to bralam pod uwage lutealna , a nie pęcherzykowa, bo przecież nie owulacji hehe;) to chyba dobrze zrobilam , ze patrzylam na ta lutealna, bo ja sie nie znam jeszcze zabardzo:( za odpowiedzi bede bardzo wdzieczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko ja się zbytnio na tym nie znam, myślę że mogą to byc problemy z tarczycą przy takich wynikach ale nie chcę wysuwać wniosków bo mało się znam na tym, a nie rozmawiałaś jeszcze z lekarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimi333
witajcie, zajrze tu jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula i Oleska przykro mi, że @ znowu Was nawiedzily:( mam nadzieje, ze juz w krotce sie odczepia i znikna na około 10 miesięcy:) Aspire, ja tez jestem szczesliwa w związku jestesmy małżeństwem 17 m-cy i tyle też staramy sie o dziecko, ale tak jak wiekszosc z nas gdybym wiedzila predzej to dawno pracowalabym nad dzieckiem, przez 6 lat zwiazku przed slubem, może juz trójeczke bym miala;) czyli widzisz kochana, ze my wszystkie mamy bardzo podobne problemy, podobnie cierpimy, ale razem bedzie nam lżej:) Unknownman, 3 miesiace starn to nie tak, zle;) teraz szalej i sie ciesz beztroskim seksem ;) a w krotce pewnie sie uda zmajstrowac bobasa:) Magaira, przykro, mi, ze dwa razy straciłas dziecko:( wierzę w , to, ze nastepnym razem donosisz ciąże do szczesliwego konca i urodzisz zdrowe dziecko:) i dziękuje za rady, ktore tu podsunęłaś:) niezwyczajna, kochana mam nadzieje, ze 18-stego uslyszysz dobre wiesci...:) poki nie ma ostatecznej diagnozy trzaba wierzyc ze bedzie dobrze, glowka do gory:) a jesli chodzi o mnie, to gdy juz bede mila wyniki badan nasienia M. to wtedy ide do mojego ginka, zobaczymy co na to powie... jak cos mi sie nie spodoba, ze slabo mnie pokieruje ten gin , to go zmienie na lepszy model hihi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie....ja tez sie dolacze... Tak przelecialam wzrokiem ostatnie wpisy...chodzi pewnie o laparoskopowe udraznianie,przepychanie. Istnieje mozliwosc urdrazniania mikrochirurgicznie jajowodow,Znajoma jest wlasnie pod Berlinie w klinice. ja tez sie nad tym zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItajcie, Kolorowo - szara - myszko. Wyniki hormonów masz niezbyt dobre, ale spokojnie, będzie OK. TSH jest dużo za duże. Najprawdopodobniej jest to niedoczynność tarczycy. Prolaktynę masz również za wysoką, jest to hiperprolaktynemia. 3 dzień cyklu nie jest fazą lutealną. Faza lutealna kończy się wraz z nastaniem nowego cyklu. powinnaś mieć tam również jeszcze normę dla fazy folikularnej i to jest to, co powinnaś sprawdzić. Dobrze, że nie masz LH większego niż FSH, ale masz nieprawidłowy stosunek obu hormonów względem siebie, który powinien być 1:1. Może sugerować to niedomogę fazy lutealnej (no i skłaniać ku suplementacji progesteronu). Jednak niedomoga często wiąże się z brakiem owulacji, co przy wysokiej prolaktynie i hormonach tarczycowych jest całkiem prawdopodobne. Estradiol też masz dość wysoki, co też w sumie skłania ku brakowi owulacji. Myślę, że jak dostaniesz coś na zbicie prolaktyny (najprawdopodobniej bromergon, norprolac, parlodel) oraz eythyrox lub novothyral na TSH, to wszystko z czasem wróci do normy:), owulacja wróci i bedzie dobrze. Koniecznie idź do endokrynologa z tymi wynikami. Dla pełnego obrazu (lub dla szybszego wykluczenia innych problemów) zbadaj pozostałe hormony tarczycowe i ewentualnie antyciała, czyli FT3, FT4, AntyTG i AntyTPO. Bada się to w dowolnym dniu cyklu. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie....ja tez sie dolacze... Tak przelecialam wzrokiem ostatnie wpisy...chodzi pewnie o laparoskopowe udraznianie,przepychanie. Istnieje mozliwosc urdrazniania mikrochirurgicznie jajowodow,Znajoma jest wlasnie pod Berlinie w klinice. ja tez sie nad tym zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle, ja też staram się o drugie dziecko. Jutro czeka nas wizyta u pana, który pracuje w klinice. Zobaczymy co powie. Rozchorowałam się na dodatek, ale nie rezygnuję, idziemy, pomimo, że przypominam gruźlika....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×