Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

samotnamatka57

NAJMNIEJSZA POMOC SIĘ PRZYDA

Polecane posty

Córka choruje na serce, nerki, kręgosłup i od urodzenia cierpi na alergię pokarmową. Do poradni specjalistycznych mamy ponad 100km. Utrzymujemy się z 3h gospodarstwa, które zostało zalane przez powódź. Brakuje nam pieniędzy na dojazdy, leki, rehabilitację. Ludzi dobrego serca prosimy o pomoc. Nr. konta: 95 1240 4979 1111 0000 5542 7331 . Za każdą pomoc serdecznie dziękujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z kim ty się tak utrzymujesz z tego gospodarstwa? I kto w nim robi? Skąd masz na internet? Karmiłaś dziecko krowim mlekiem? Czemu dziecko ma tyle wad? W jakim wieku urodziłaś? Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do OCIERACZA NAPIERALSKIEGO: Sama prowadzę gospodarstwo, o ile może ono być źródłem utrzymania, gdyż wcześniej (czyli 10lat temu) pracowałam w państwowym zakładzie pracy, ale go zlikwidowali. Córkę urodziłam w wieku 40lat, to może dlatego jest takiego lichego zdrowia. Z internetu korzystam od sąsiadki. Krowego mleka moja córka pić nie może, ponieważ cierpi na alergię pokarmową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do DIZELLOSA: Córka ma rozszczepienie nerki lewej w podwójnym moczowodem, z nerek nie schodzi mocz. Od dziecka cierpi na tachykardię oraz wadę kręgosłupa ( lewostronny ucisk żeber na serce, tak w skrócie mówiąc ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za gospodarstwo
co tam uprawiasz czy hodujesz? Jak sobie radzisz z gospodarstwem rolnym i opieką nad małym chorym dzieckiem będąc sama? Pomaga Ci ktoś z rodziny? Przepraszam, że o to pytam, ale to mi się wydaje niepojęte: powiedzmy, że będziesz miała pieniądze na wyjazd z dzieckiem do oddalonego o 100 km ośrodka - kto nakarmi krowę i kury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy alimenty w wysokości 350zł miesięcznie. Córka ma 15lat i 165cm wzrostu , ale czy to takie ważne? Ważne jest to, że się dobrze uczy i nie poddaje się chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ważne, bo myślałem , że to niemowle. Zmyliła mnie ta alergia i choroby trochę. Dla niemowlaka miałbym jakieś ubranka, ale dla 15 latki nie mam. Jedyne, co Ci mogę poradzić, to udać się do sądu o podniesienie alimentów. 350 zł, dla nastolatki, to o 3 razy za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przychodni wojewódzkiej specjalistycznej chyba de bi le nie pracują skoro podejmują się leczenia, a w UE może żebraków nie ma i żebranie jest zabronione ale Wisła swoimi kaprysami zabiera nam chleb a zmiany ustrojowe pozbawiły mnie pracy, bo stateczne kobiety w mieście nie mają roboty, a co dopiero na wsi. A jak zostawić chore dziecko i jechać za granicę? Co z tego, ze ma 15lat skoro jest chora. A krów nie chowamy. Uprawiamy zboże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na wyższe alimenty nie mamy co liczyć, ponieważ pan tatuś bardzo mało zarabia a i tak za znęcanie się nad nami była sprawa w prokuraturze i na policji. mamy od tej pory trochę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale za te ciuszki i tak bardzo dziękujemy, może się komuś innemu przydadzą. Ja też oddaję ubrania, z których córka wyrosła. Komu się żyje dobrze, to się żyje, a komu nie, to nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co autorko może i bym Co pomogła z tego względu , ze kilka lat temu mnie też bieda przycisnęła , wybiłam się jednak dość wysoko wiec nie było by najmniejszego problemu , jednak cięzko jest mi Ci zaufać...wiesz.. wysłać pieniadze mogę , ale tak naprawde nie wiem , kto znajduje sie po drugiej stronie monitora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja odwrotnie - kiedyś dobrze zarabiałam i prędzej bym się śmierci spodziewała niż tego, że tak potoczy się życie na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liczylam na to, ze w 2012 roku pójdę na wcześniejszą emeryturę. No ale nasza rzeczywistość jest taka, że mając ubezpieczenie w ZUS i KRUS te ubezpieczenia się nie łączą i mając 37lat pracy, emerytura się nie należy, gdyż w KRUS trzeba mieć 30lat pracy, a ja mam 25, gdyż ubezpieczałam się podwójnie - z pracy i gospodarstwa. To bardzo niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to prawda. 560 zł podstawowych do hektara.+ około 300 dodatkowych , z tego płacę 1300zł KRUS + 300 podatek płacę, a dopłaty jest 1800 z groszamii bo odchodzi pole na posesje, krzaki, rowy melioracyjne. A gdzie wynejęcie ciągnika, kombajnu.. w tym roku utopiło się wszystko, w zeszłym susza, to zboże sprzedawałam ledwo po 30zł za kwintal. Dawniej nad Wisłą rosły rozległe lasy, tak wieś pustoszeje, że za 20lat też będą lasy i łąki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dawniej byli dzielnicowi, ale teraz 6 km od nas był posterunek policji to go przenieśli do większej miejscowości, a drogą jeżdzą tylko patrole, nigdy nie popadłam w kolizję z prawemm,to nie bardzo się orientuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×