Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leleleleleleleellelelelelelele

problemy z nauką...

Polecane posty

Gość leleleleleleleellelelelelelele

otóż mam taki problem, od jakiegos czasu wgle nie idzie mi w szkole nie potrafie sie na niczym skupic, moge sie uczyc i uczyc i nic mi nie wchodzi d otej glupiej glowy, a naprawde sie staram , na semestr mialam srednią 3,0 teraz ( jestem w drugiej klasielicuem) w gimnazjum nigdy nie schodzilam ponizej sredniej 5,0 i prawie wgl sie nie uczylam nauka poprostu sama mi wchodzila do glowy, a teraz chociaz sie staram to nie potrafie sie skoncentrowac....na nowy semestr juz mam pare jedynak chociaz ciagle sie ucze...wgle nie mam sily, wracam ze szkoly i jestem taka zmeczona ze nie mam nanic sily....co mam robic?? jak nadrobic te zaleglosci?? one ciagle rosną....nie wiem jak sobie pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisalas nic o relacjach z rodzina, czy sa jakies problemy czy nie, czy cos sie od gimnazjum zmienilo, o zyciu towarzyskim, o tym czy pijesz alko, itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osóbka:)
moze to powod jakiejs choroby ...zrob badania ...moze stres jakas sytuacja zyciowa to powoduje , jesli chodzi o pomoc to polecic moge taka terapie osoba znajoma tam chodzi .. troche to czasu zajmnie rok najmniej to sie nazywa BIOFEEDBACK poczytaj o tym na necie .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleleleleleleellelelelelelele
zawsze mieszkalam z mamą, po gimnazjum wyprowadzilam sie do taty, na drugi koniec polski, tak wiec nowe srodowisko nowi znajomi( a wlasciwie ich brak bo nie umiem sie zaklimatyzowac tutaj) z klasa tez nie mam jakis super stosunkow, nie nadajemy na tych samych falach...wlasciwie moje zycie wygląda tak szkola-dom-szkola-dom itd itd.....alkohol to pije od czasu do czasu( raz na 3 miesiące) ale nie tak zeby sie upijac, wiec naprawde rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leleleleleleleellelelelelelele
niestety nie moge wrocic do matki....ale w gimnazjum tez mialam duzo stresow, nawet wiece( moja mama cpala) wiec powinno byc gorzej z nauką niz teraz, a teraz jak już się wszystko ulozylo to sie zaczely problemy ze mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie nie kochanie. to jest wlasnie tak ze dopiero jak dana sytuacja wraca do normy to dopiero z czlowieka wychodza brudy...tak to jest. ja mialam ciezko w pewnym okresie przez ojczyma, a dopiero po latach dopadla mnie pewna dolegliwosc na tle psychicznym. to tak jak z chorobami fizycznymi. jak siedzisz na zimnym to nic ci nie jest dopiero po latach okazuje sie ze masz nerki zwalone, pecherz nie dziala jak powinien itd. takze wszytsko juz jasne...plus brak bliskich osob-jednej chociaz. ech. ja bym tu sugerowala psychologa, bo to co dzialo sie z twoja mama odcisnelo mocne pietno na tobie, choc mozesz sobei nawet nie zdawac spoarwy z tego jak mocne. naprawde wclae nie dziwne ze masz takie problemy jakie masz, to zupelnie naturalna reakcja twojej psychiki na to co przezylas. kwestia teraz tylko taka jak sie z tym uporac sama nie dasz sobie rady. musisz isc do pscyhologa. albo chociaz z pedagog szkolnym porozmawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhjhk
chciałam kiedys isc do psychologa ale nie mam odwagi, z resztą musiałabym tacie, mamie wszystkim powiedziec ze tam ide, a oni wszyscy uwazają ze wszystko w porządku i ze to tylko problemyz koncentracją, wiec by sie zdziwili ze tam ide, bo i po co? nawet nie wiedzialabym co takiemu psychologowi powiedziec...ze co, ze mam problemy z nauką?? przeciez to zaden powod..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze masz problemy z znauka to nei ejst problem?? dziewczynko to jest ogromny problem, to co tutaj opisalas przeciez sama wiesz ze jest to problem, inaczej nie pisalabys o tym na forum prawda? a to ze twoi rodzice nie widza problemu-wiesz moze po prostu nie chca go widziec. twoja mama na pewno. osoba ktora ma sama ze soba problemy nie zauwaza problemow innych osob nawet wlasnegop dziecka. cpala tak/. nic dodac nic ujac...skoro do pscyhologa nie masz odwagi isc, to idz do szkolenej pedagog. na pewno cie nie wysmieje i na bank potraktuje twoj problem powaznie, nigdy nie ma tak ze jest problem i nie ma pwodou dla koterego ten problem istnieje. z jakiego miaosta jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelelelelelellelelellelelellel
z warszawy...ale moja mama to nie jest zły człowiek, nie myslcie tak o niej, bo ona bardzo mnie kocha i na pewno chcialaby dla mnie jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko wierze ci, ze mam cie kocha, naprawde, ale wiem tez jak to jest z ta miloasica jak jest sie w nalogu, nie musze daleko szukac -to ja. choc nie jestr to ani cpanie ani picie. ale nalog to nalog. czaem nawet pomimo wielkiej milosci do kogos wybiera sie swojaq slabosc krzywdzac bliskich, choc wcale nie chce sie ich krezywdzic. no nie zaprzeczysz. nie bez powodu nie miszkasz juz z mama prawda?? i wierze tez ze bardzo to przezylas, przezywasz nadal ze tak bliska ci osoba tak ciuerpi...mysle ze podswiadomie masz do niej pretensje o to ze nie ty okazalas sie najwazniejsza w jej zycie, ze wygral nalog. mozesz zaprzeczac ale to co sie dzieje w twojej glwoie i psychice mowi o tym wyraznie. na parwde potzrebujesz wsparcia, gdybys bylam z lublina to bym cie pokierowala ale tak to nie znam zadnych placowek w wawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johneczku, johneczku- ptaszku
wsadźcie sobie ten biofe...... coś tam, dziewczyna ma inne schorzenie. Moim zdaniem tak jak Geer pisze powinnaś iść do psychologa bo to że masz problem z nauką to są skutki tego co się wydarzylo w twoim życiu. Tylko specjalista dotrze do prawdziwego problemu i może zaleci małą terapie. Problem powoduje może rzecz z której nawet nie zdajesz sobie sprawy. Warto spróbować bo szkoda Liceum bo jesteś zdolna. Fachowiec szybko wychwyci co nie tak żeby ci pomóc. Powodzenia [ kciuk ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaisa
no wg mnie też wizyta u psychologa by Ci się przydała. Poza tym sama badaj, jaki sposób nauki najbardziej Ci odpowiada - jedni uczą sie wzrokowo, inni ze słuchu, jeszcze inni przez zapisywanie. Moje dzieciaki np. pierwiastki ogarnęły dopiero w momencie, gdzy kupiłam im tablice eduart z układem i codziennie na nią patrzyły. najważniejsze, to się nei zniechecać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×