alkohol w ciąży

2 dni temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży :-) to bardzo dobra wiadomość dla nas, dziś rano leżę sobie w łóżku i tak myślałam o ostatnich tygodniach; 2,5 tyg temu byłam na imieninach u znajomych, wypiłam jak nigdy z 5 kiliszków wódki. Błąd. Normalnie nigdy nie piję alkoholu, wódki nie piłam z 4 lata a tu pech, miało mnie rozgrzać i poprawić nastrój, myślałam, że jestem mocno przeziębiona i to mi pomoże. Nie przeczuwałam, że mogę być już w ciąży, zwłaszcza, że miałam wszystkie normalne objawy jak przed okresem. Teraz mam ogromny żal do siebie, że mogłam zaszkodzić dziecku, a bardzo bardzo bym tego nie chciała. Raczej lekarzowi się nie przyznam do mojej chwilowej głupoty.

ja tez imprezowalam caly miesiac, w ktorym zaszlam w ciaze... mysle, ze zaszlam,dlatego bo malo co sie stresowalam ;) pelen luuzz :D nawet bylam na imprezie 2 dni przed tym jak sie dowiedzialam, ze jestem w ciazy... a byl to juz 5tc... i nic sie nie stalo... mam zdrowiuskiego, radosnego 2 miesieczniaka :D

ja od wielu lat już nie imprezuję, jakoś tak mi było wtedy mocno nijako, że dałam się skusić, a teraz mam żal do siebie, że w tym wieku trzeba mieć więcej rozumu...

miło mi, że nie jestem sama :-) dzięki dziewczyny

Patrząc na picie alkoholu i możliwość bycia w ciąży w sposób o jakim piszesz, to każda kobieta w ogóle nie powinna pić, bo teoretycznie może być w ciąży. Skąd na przykład przed okresem możesz wiedzieć, że zaciążyłaś? Albo jak okres spóźnia Ci się raptem 2-3dni to też możesz przypuszczać, że to małe opóźnienie może być spowodowane przeziębieniem. Albo jeszcze gorzej jak masz nieregularne miesiączki to już całkiem abstynentką trzeba zostać. Nic nie zaszkodziłaś dziecku. Ja na swoim panieńskim dałam w rurę, że aż wstyd a nie wiedziałam, że jestem w ciąży. O weselu już nie wspomnę... I syn zdrowy jak ryba ;] w pierwszych miesiącach ciąży dziecko jest chronione przed wpływem czynników zewnętrznych, bo tak jak już pisałam, żadna z nas w dniu zapłodnienia nie ma pojęcia, że do niego doszło.

ja też piłam i paliłam, poszłam na impreze i nie smakowało mi ani jedno an drugie, pare dni poznej dowiedziałam sie ze jestem w ciąży. W początkowym stadium nic nie zagraza dziecku, dopiero gdy zaczynaja sie rozwijac narządy..

a co Ty masz 45 lat?? Że w tym wieku trzeba....eh jakaś sztywna istota z ciebie....

W początkowym stadium nic nie zagraza dziecku, dopiero gdy zaczynaja sie rozwijac narządy.. :O chyba jak sie rozwinie lozysko:D

długo, długo, długo czekaliśmy na to dziecko i dlatego mam tyle obaw, czasami już myślałam o adopcji

nie masz co się martwić, ja też miałam sporo grzeszków zanim się dowiedziałam że jestem w ciąży, mój synek urodził się zdrowy, wiec jak teraz będziesz o siebie dbać i nie będziesz się zadręczać co było to dziecko urodzi się zdrowe i tego ci z całego serca życzę,

To teraz ciesz się z tego dziecka i nie zamartwiaj się głupotami, bo nic złego nie zrobiłaś. Wszystko jest dla ludzi.

o ciąży zarodek pobiera subst z ciała zoltego, i takie rzeczy jak alkohol nie przechodzą do iego, spokojnie ja tez piłam zanim się dowiedziałam, a dzidzius zdrowy

ja tez ( czasy studenckie) i to stro codzien, kanajpy, iwko woda! pety , marycha! i tak bawiłam sie az pewnego dnai po 1 piwie zwymiotowałąm w clubie, pojechałm do chaty spac.Nastepnego dnia to samao rano, wszyscy mysleli, ze zatrułam sie alkoh. Poszłam do lekarza, kazał zrobic badanai i do niego wrozic.Wrociłam, lekarz powiedział wszystko w porzatku jest pani w 9tug. ciazy:) a mi jakby piorun strzelił w twarz.Dzis jestem mama 10letniej dziewczynki zdrowej jak ryba.

trzeba się cieszyć a nie zamartwiać :)

Przerażają mnie niektóre wypowiedzi w tym wątku. Po pierwsze to bzdura, że w pierwszym okresie ciąży alkohol nie szkodzi dziecku. Wtedy właśnie płód jest najwrażliwszy na wszelkie przyjmowane substancje. Na chłopski rozum: w pierwszych tygodniach następuje bardzo intensywny podział komórek, z których później utworzą się zaczątki narządów. Substancje zawarte w alkoholu mogą zniekształcić te komórki, nie mówiąc już o ryzyku niezagnieżdżenia się jaja w macicy. Wszelkie nieprawidłowości, które rozwinął się w pierwszym trymestrze rzutują na dalszy rozwój płodu, co może być bardzo niebezpieczne. Po drugie, generalnie przez cały okres ciąży nie wolno pić alkoholu (a jeśli ktoś ciąże planuje, niewskazane jest nawet w okresie zapłodnienia). Nawet przysłowiowa lampka wina, czy szklanka piwa może mieć bardzo niefajne skutki. Dziecko to w końcu wszystko przyjmuje. Ile potrzeba wam alkoholu by zwalić was z nóg? Niektórym wystarczy szklanka wódki? Pewna ilość, tak? A teraz pomyślcie, ile alkoholu potrzeba, żeby spić siedmiolatka? Niedużo, prawda? A ile by spić takie maleństwo? Jednym z zagrożeniem wynikających z picia alkoholu jest Płodowy Zespół Alkoholowy zwany FAS. Radzę sobie poczytać na ten temat. Generalnie to jest zaburzenie, o którym potocznie myśli się, że tyczy się tylko alkoholików. Guzik. Ostatnie badania udowodniły, że nawet przyjęta jednorazowo niewielka dawka alkoholu w momencie krytycznym może doprowadzić do FAS. Z zespołem tym wiążą się później dysfunkcje rozwojowe, problemy z nauką, problemy z kontaktami społecznymi. Celem mojego posta nie jest absolutnie straszenie i denerwowanie przyszłych mam. Chciałabym tylko uświadomić i w miarę możliwości zachęcić do propagowania świadomości dotyczącej ciąży i alkoholu. Jestem studentką III roku Pedagogiki i w swojej pracy miałam już styczność z dziećmi, u których zdiagnozowano ten zespół. Tak jak wszystkie dzieci potrafią być kochane, ale bywają też impulsywne, nadpobudliwe, często niesamodzielne, mają problemy z nauką i w nawiązywaniu przyjaźni. Generalnie mają bardzo trudno w życiu. Zamartwiać się na zapas absolutnie nie trzeba (a nawet nie powinno, Mały to wyczuwa), bo nie zawsze wypicie alkoholu może oznaczać FAS, warto jednak pamiętać na przyszłość.