Ciaza i problem z facetem, pomozcie

Pomylilam fora, mialam napisac tutaj. Z moim poprzednim facetem rozstalam sie, poniewaz bardzo przeszkadzalo mi, ze to ja "nosilam spodnie" w zwiazku, i to do tego stopnia, ze myslalam doslownie o wszystkim, od zalozenia mu maila ,przez placenie rachunkow , skonczywszy na planowaniu wakacji. Po 2 latach mialam serdecznie dosc , bo gdybym chciala miec dziecko , to bym je sobie zrobila.Rozstalismy sie, mialam dosc zycia z pie**ola. Poznalam innego mezczyzne - wydawal sie totalnym przeciwienstwem. Wlasnie takim, jakiego szukalam na ojca swoich dzieci - samodzielny, zaradny, w domu potrafil zrobic wszystko - od obiadu do remontu czy naprawy auta.Zaszlam w ciaze. I wszystko sie zmienilo - rzucil prace , by otwrzyc wlasna firme, ale zlecen nie szuka, siedzi razem ze mna w domu, totalnie polega na tym , co ja zalatwie / zrobie - znow to samo - zajmuje sie wszystkim od naszej ekonomii do wysylania mu ofert na zlecenia. Znow czuje sie jak facet. Nie spie po nocach , bo brak nam kasy.. martwie sie...kombinuje... NIE WIEM , CO ROBIC. WYJECHAL NA WEEKEND NA NARTY DO SZCZYRKU, A JA SIEDZE I ROZMYSLAM. MAM OCHOTE SIE WYNIESC OD NIEGO - ALE NIE TAK LATWO, wspolny dom, wszystko wspolne, dokad mam isc?

no to sobie zakladasz zycie z facetem i juz na poczatku ogromne problemy ktore tylko beda rosnac - nic ci doradzic nie moge bo co http://www.youtube.com/watch?v=q4tHZt1HfPY

za co pojechal?

zyjemy z oszczednosci

no to masz to co chciałaś, faceta do przodu, on się bawi z kochanką na nartach a ty w ciązy siedzisz

dlaczego kochanka? pojechal z moim bratem

ty w domu a on sie z bratem na nartach rozbija.....wiesz...ale to chyba nie o to chodzi w zyciu.:O

A moze faceci sie przy tobie rozleniwiaja, bo zawsze przejmujesz inicjatywe? Odpuszczaja sobie, bo wiedza, ze moga na tobie polegac i ze bedziesz sie nimi opiekowac jak, nie przymierzajac, mama.

a na chooooj pozwolilas mu jechac jak nie macie kasy?

od kiedy to kochanka nazywa się brat

Ja mam podobny problem niewiem już sama jak to idzie w tym pie... życiu ja roztałam się z facetem trzy lata temu ,mam z nim 8 letniego syna zakochałam się w przyjacielu mężczyżnie którego znałam jak własną kieszeń miłość przeogromna kochanie aniołku itp... Szybko stworzyliśmy coś na wzór szczęsliwej rodziny zawsze powtarzał że będzie o nas dbał że jesteśmy najwarzniejsi . Mój synek akceptuje go w stu procentach to jest jego tatuś i koniec , piękne wycieczki ,wyskoki za miasto kolacje prezenty chciałam pokazać jak go okropnie kocham . Nawet zaczęłam więcej pracować zaręczyliśmy się i było pięknie zaczął mówić coraz częściej o dziecku ja się cieszyłam bo też tego pragnęłam kocham go ponad wszystko . dwa razy poroniłam i powiem że specjalnie tego nie przeżywał a tak chciał dziecko nie rozumiałam , znajomi powtarzali mi że za bardzo to biore do siebie że facet tak nie przeżywa szczegułów jak kobieta wyjechałam do rodziców za granicę żeby dorobić kasy zapomnieć o wszystkim .No i po powrocie znów prezenty wakacje po miesiącu okazało się przy kontroli ze jestem w ciąży ,dla pewności zrobiłam test z jego kuzynką on był na 2 zmianie w pracy ( podkreślę ze prace ma nie specjalną 1500 zł. zarabia) gdy zobaczyłam dwie kreski z radości darłam się i skakałam jak wariatka , zadzwoniłam żeby mu powiedzieć o cudownej nowinie , nie cieszył się specjalnie może nie tak jak bym chciała jak ja . Po pracy nawet mnie nie przytulił poszedł bez słowa spać. Obecnie jestem w 23 tc. życie moje zmieniło się strasznie on śpi osobno nie rozmawia ze mną tylko krzyczy ,kłócimy się non stop. Nie rozumię już sama skąd ta zmiana nie interesuje go nic , leżałam w szpitalu trzy dni na obserwacji nawet nie przyjechal . I caly czas powtarza że ma dość a... ślubu też nie chce to dopiero głupia sprawa