Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość studentkaadamikiiiiiiii

Co sądziecie o takim zachowaniu?

Polecane posty

Gość studentkaadamikiiiiiiii

Jestem z chłopakiem już 2 lata - obecnie narzeczeni. Przed poznaniem byłam typem imprezowicza ale w poważnym związku uznałam, że trzeba trochę przystopować. Nie chodziłam do klubów, bo uważałam, że chłopakowi będzie przykro. Nie tak dawno mój narzeczony zaczął biegać z kolegami po mieście. W tym czasie jest poza komórką, nie można się z nim skontaktować. Powiedziałam mu że nie mam nic przeciwko żeby raz na jakiś czas sobie gdzieś wyszedł ze znajomymi ale niech mnie nie olewa bo ja tak się nie zachowuję. A on na to, że facet raz na jakiś czas tego potrzebuje i jak ja chcę to też sobie mogę z koleżankami chodzić gdziekolwiek. Tak więc do rzeczy. Wczoraj moje współlokatorki szły do klubu, więc ja: czemu nie. Narzeczony jak się o tym dowiedział zaczął jęczeć, wkurzać się, płakać. Denerwuje mnie takie zachowanie. Po co plecie głupoty, które nie są prawdą????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgjh
pogadaj z nim. mnie by to wku**o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaadamikiiiiiiii
Jestem w fazie, w której zastanawiam się czy z nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaadamikiiiiiiii
A najbardziej mnie zdenerwowały te jego słowa: ,, Możesz sobie chodzić sobie z koleżankami gdzie chcesz". Tak jakby miał to w nosie i żeby on mógł sobie wychodzić gdziekolwiek. Nie podobałoby mi się to w małżeństwie. On bawi się z kolegami, nic mi nawet nie napisze, wraca nie wiadomo o której nad ranem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaadamikiiiiiiii
Nie chcę. Powiedziałam mu, że powinniśmy sobie zrobić przerwę. Że teraz mogę robić co chcę i chodzę sobie na imprezy. Był taki mądry, teraz mnie przeprasza albo się obraża. A najbardziej martwi mnie co będzie po ślubie. Kończę studia, wszyscy znajomi się porozjeżdzają, zostanę na lodzie. On kolegów będzie miał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaadamikiiiiiiii
No wiem :D Jeszcze mi wczoraj płacze do telefonu :P Dzisiaj za to się nie odzywa. Jest równouprawnienie. On może to ja też. Chociaż nie wyobrażam sobie małżeństwa w którym każde biega sobie w swoją stronę, nie patrząc się na inną osobę. To by nie wypaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentkaadamikiiiiiiii
Poczekam trochę, zobaczę jak się rozwinie sytuacja. Niech przemyśli swoje zachowanie. Zobaczymy, może zmądrzeje. Bo za takiego chłopaka jakim jest teraz napewno nie wyjdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×