Źle przechowana szczepionka

Witam, mam problem, który spędza mi sen z powiek. Na początku grudnia mój synek teraz 7 m-cy mial być zaszczepiony (infanrix ipv+hib). Dr wypisał receptę, mąż wieczorem wykupił i przywiózł do domu (ja mu kazałam do przychodni zawieźć, ale ,,pani z apteki kazała w lodowce trzymać") . Moja lodówka trochę źle chłodzi, jak wkładałam szczepionkę było 9st. Musieliśmy gdzieś wyjść, po powrocie, tj 2 h w lodówce było 7 st. Rano- 6st. Pojechaliśmy do przychodni z myślą że mały będzie zaszczepiony, jednak dr pow że nie zaszczepi bo mu osłuchowo mały się nie podoba (dwa dni wcześniej na kontroli było ok) . Od tamtej pory mały zaliczył już zapalenie płuc, później zapalenie oskrzeli. Właśnie minęło dwa tyg od ostatniego antybiotyku, w tym tygodniu mamy go zaszczepić. Jednak ja bardzo sie boję że mogła się popsuć przez te zmiany temperatury. Nie ukrywam że 130 zł to jak dla nas duża kwota. Żeby to było 50 zł, to kupiłabym nową i nie martwiła się. Z drugiej strony - życie mojego dziecka jest bezcenne. Proszę, niech ktoś się wypowie czy szczepionka mogła sie popsuć? Dodam że np w sierpniu przewoziłam teka szczepionkę w torebce termoizolacyjnej w temp 25 st.