Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość woman 25 latek

siadanie na kolanach -zdrada?

Polecane posty

Gość woman 25 latek

mam pytanie tylko bardzo proszę o nie prześmiewcze i szczere odpowiedzi bo chociaż problem jest może trywialny, to mi od dawna zatruwa życie. Chodzi o pojęcie zdrady. Mam znajomego z którym tak zawsze samo wychodzi, że się spoufalamy. Nie jest moim przyjacielem tylko kolegą mojego partnera. Czy siadanie jemu na kolanach to zdrada? zrobiłam takjuż kilka razy. Proszę o odpowiedź co o tym sądzicie. Były też inne tego typu sytuacje. Nie umówiłam się jednak z nim nigdy sam na sam ani nie całowaliśmy się i nie przespaliśmy się. Natomiast robimy inne rzeczy, które ja wiem że są nie fair ale chce usłyszeć Waszą opinię. Jesteśmy dorosłymi pracującymi ludźmi a nie nastolatkami. Czy w tym wieku zdrada ma inny zakres? proszę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak siadasz to "niechcący" nie masz majtek i "niechcący" się nadziewasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman 25 latek
dzięki za (normalną) opinię. Więc jest tak, że wygląda na to, że nie zdradziłam, ale wiecznie przekraczam z tym chłopakiem granice bliskości. Byłam z nim na mieście i ze znajomymi i dwóch obcych facetów pytało czy on jest moim chłopakiem. A czy przytulanie się pod wpływem % to już zdrada czy nie? niby dla wygłupów ale wiadomo jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman 25 latek
w sensie przytulając się z nim byli inni ludzie znajomi nie byłam z nim sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman 25 latek
ci inni też sie przytulali więc to chyba nie była zdrada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty uwazasz to za zdrade?
piszesz, ze to problem i ze zatruwa Ci zycie. Wiec chyba nie jest w porzadku, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleeesllllle
W którymś momencie przekroczycie te granice, jeśli tego nie przerwiecie... A swoją drogą wydaje mi się, że coś Cię do tego chłopaka ciągnie. Przeanalizuj sobie wszystko na chłodno i postępuj tak, żeby nikt przez Ciebie nie cierpiał. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman 25 latek
hej ten drugi komentarz że inni też się przytulali to nie ja pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta 25 latek
to jest tak że ja coś do niego czuję a on chyba do mnie nie ale wydaje mi się że podobam mu się i mnie bardzo lubi. dlatego mi to zatruwa życie. Natomiast zastanawiam się czy to co robimy to już zdrada czy nie. co jest zdradą? co jest przekroczeniem fizycznych granic ? ktoś się pode mnie podszywa to na czarno to też nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro Ty cos do niego czujesz
i dopuszczasz do sytuacji, które samej Tobie wydają się wątpliwe- to juz jest zdrada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulkaaaaaaggg
dziewczyno nie panikuj! gdyby każdy miał tak myslec to wszyscy bysmy zdradzali. To normalne, jest twoim najlepszym kumplem to i tak się zachowujecie. przeciez nie uprawiasz z nim sexu, itp. prawda? przestan szukac dziury w całym bo to niczego dobrego nie wróży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no spoko ale czy
Ty, Autorko, chcialabys, zeby Twoj partner tak "spoufalal sie" z Twoja koleznaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaa 25 lat
właśnie to już trwa długo i nic się do tej pory takiego nie stało. ale z drugiej strony czy tak ma już zawsze wyglądać moja relacja z nim? no komuś z rana się nudzi że mi blokuje ksywy. nie szukam dziury w całym. On nie jest moim najlepszym kumplem. ale ja się z tym czuję nie fair bo uważam że to że nie było sexu to nic nie znaczy bo jakby był alkohol i bylibyśmy sami to mogłoby się coś wydarzyć moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaa 25 lat
bo wiem że jak wsadzi to będzie zdrada ale jak nie wsadzi a tylko podotyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jesli czujesz sie nie
fair to nad czym tu sie jeszcze zastanawiac? jestes masochistka?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaa 25 lat
pisze bo chce wiedziec zeby nikogo nie urazic i nie przegionc bo moze muj chlopak nie miaby nic przeciwko i nie wiem czy moge mu powiedziec a jakby chcial to jak duzo moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mamy
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaaa 25 lat
nie jestem masochistką. jemu to pasuje i mi też to pasuje. lubimy się. nigdy mi nie dał znać że mu z tym źle, raczej powiedział że chce i lubi. czyli wniosek z tej dyskusji jest taki że to nie jest zdrada tylko przekroczenie granic fizycznego kontaktu co jest nie fair wobec partnera z którym jestem związana. no ja mam problem. a w jaki sposób tańczycie ze swoimi kolegami na imprezach w klubach jeśli macie partnerów na stale a chcecie tylko potanczyc z kumplem? jakbyście to opisały co wolno a co nie w tańcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaaaa 25 lat
comment z 09:25 nie jest mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaaaa 25 lat
o 09:28 nie też nie mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaaaa 25 lat
dziękuję za wszystkie komentarze na poziomie, są dla mnie bardzo cenne. wiem, że wydaje się jakbym była osobą bez zasad moralnych, może tak jest skoro tak postępuję. Mam jednak sporo na swoje usprawiedliwienie, nie chcę tu pisać o tak osobistych rzeczach. Nie chcę też nikogo krzywdzić. Tylko czy to moja wina, że kogoś tak bardzo lubię że ni potrafię inaczej? życie nie jest czarno białe - ludzie mający dzieci niestety biorą rozwody i się rozchodzą. gdyby wszystko było takie proste nie byłoby rozstań. ja się zastanawiam już nad zakończeniem swojego obecnego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze nie jest
czarno-biale. Co nie zmienia faktu, ze Tobie zalezy bardziej. I zebys za jakis czas nie miala innego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietaaaa 25 latek
innego problemu? czyli jakiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×