jak sobie radzic po rozpadzie 6 telniego zwiazku? masakra:(

:( bardzo ciezko

przykro mi, na wlasnej skorze się przekonalam jak boli takie rozstanie i doskonale cie rozumiem, co takiego sie stalo? to byla wasza wspólna decyzja?

pisalam tu jakies kilka dni temu ze nakrylam ze moj fcaet ma od dwoch miesiecy drugi zwiazek. kopnelam go w dupe. ale to tak bardzo boli :( mimo wszytsko kocham go i nie potrafie sobie poradzic z tym uczuciem. bo wiem ze glowa mowi ze jest nic nie wart i jest dupkiem.

zacznij się intensywnie masturbować:) to pomaga:)

doskonale Cie rozumiem, jestem w podobnej sytuacji, rozstalismy sie miesiac temu a ja nadal cierpie, placze. Nie moge sie pozbierac, moze roie ten blad ze zamiast zerwac ten kontakt ja go podtrzymuje i sie czasami spotykam z nim. nie daje sama sobie szansy zapomniec. ale niemoge bez niego zyc musze go widzziec

ja mam tak somo. planowalam z nim zycie. tyle lat. stracilam nie tylko chlopaka ale i przyjaciela. nie potrafie sie zebrac w sobie:( nic nie jem, nie potrafie sie zmusic do czegokolwiek. ciagle placze:( niech mnie ktos wyciagnie z tego bagna. nie potrafie zyc. nie chce zyc:(

:(

boże jak ja wam współczuje nieobwiniajcie się czasami bo to oni zawinili !!!!

wiem ze on zawinil i co z tego? to ja cierpie:( Boze nie macie pojecia jak to boli, a jelsi macie to bardzo wam wspolczuje. uczucie jest okropne. fatalne. Boze niech mi ktos pomoze:( niech sie stanie cos co by mi pomoglo. wszycsy mowia zpisz sie na kurs tanca idz gdzies. ale ja nie mam ochoty wstac z lozka to jak mam isc na kurs tanca? od kilku dni nic nie jem. pije herbate i pale mnostwo papierosow. myslalam ze jestem silna kobieta, niezalezna, ale teraz nie daje sobie rady. nie mam na nic sily :(

zostawić to za sobą i żyć dalej

jak zyc skoro nawet z lozka nie ma sie ochoty wstac? :(:(

wypłakać się tylko nie ma sensu się głodzić. Wiem że apetyt nie dopisuje ale spróbuj coś zjeść

jesli masz ochote lezec w lozku to lez, jesli masz ochote plakac to placz.. moze cie to nie pocieszy, moj 4 letni zwiazek rozpadl sie 2 lata temu a ja nadal nie doszlam do siebie, mimo, ze wyprowadzilam sie z miasta w ktorym mieszkalismy, nie potrafie zaufac drugiej osobie, to boli, o tym sie ot tak nie zapomina niestety

łatwo sie mowi, gorzej wykonac .kiedys bedziesz sie cieszyla ze nie wyszlas za tego frajera . ja tez planowalem zalozyc rodzine i sie rozpadlo a teraz powili zaczyna dochodzic do mnie jak wygladalo by zycie z moja byla narzeczona . ktos kiedys powiedzial " zmiany sa bolesne ale niekiedy konieczne "

masz racje ze latwo powiedziec trudno wykonac.minelo dwa lata i nadal boli? Boze.. ja nie wytrzymuje kilkku dni a jak mam wytrzymac dwa lata albo wiecej? :( wiem ze jest dupkiem, wiem tez i wierze ze nic nie dzieje sie bez przyczyny i rozumowo wsyztsko wiem i sobie tlumacze tylko to tak strasznie boli:(

nie u mnie troche krocej . bo pol roku ale po 4 miesiacach juz bylo latwiej . doskonale cie rozumiem i wiem co teraz czujesz bo czulem to samo

kurcze ja 6 lat, szmat czasu. widywalismy sie codziennie rozmawialismy a teraz z dnia na dzien nie mam nic, ani chlopaka ani przyjaciela. jestem sama w czterech snianach. ja mimo wszytsko nadal go niestety kocham bo to nie minie od tak, Boze nie wytzrymam dluzej. wszystko mi o nim przypomina. nawet posciel w ktorej jak do mnie przychodzil sypialismy ale nie mam sily jej zmienic:(

masakra:( wiem ze ludzie maja wieksze tragedie w zyciua, ale ta jest moja na ten czas i jest strasznie:(

nie mysli sie o wadach i zlych chwilach tylko o zaletach szczesciu jakie kiedys bylo i za wszelka cene chce sie do tego wrocic. musisz sie nauczyc na nowo zyc , zrozumiec ze juz nie mozesz na niego liczyc ze teraz jestes tylko ty . napewno potrzeba czasu i do niczego sie nie zmuszaj bo nic dobrego z tego nie wyjdzie

najlepiej sie do niego nie odzywaj ni pisz nie dzwo i nie spotykaj sie z nim . ja niestety nie dalem rady i uleglem jej . przez 4 miesice po rozstaniu sie spotykalismy i kochalismy chodzilismy do kina i na pizze . nie bylo warto jednego dnia dawala mi znac ze teskni ze jej tego brakuje a nastepnego czulem ze jestem dla niej nikim . duzo sie wydarzylo przez te pol roku za duzo . za duzo slow wypowiedzianych przykrosci sprawionych a wszystko przez to ze sie kochalo . wiec lepiej ty nie popelniaj tego bledu i odetnij sie . szybciej zapomnisz

up. wlasnie boje sie ze bede z nim utrzymywac kontakt bo chce mimo ze glowa i rozum mowia ze nie wolno. boli jak diabli. wszyscy dookola mowia ze to dupek a ja jestem wartosciowa ale tak sie nie czuje:( czuje sie nic nie warta:(