łatwowierny, zakochany brat. Pomocyy

Witam. Może wy mi powiecie co sadzicie o tym bo ja już nie daję rady. Mój brat(29 lat) przespał się kiedyś z taka "wiejską agencją towarzyską" po czym po tygodniu oznajmiła mu że jest z nim w ciąży (nie tylko jemu to powiedziała) i ma jej dać 2000 na skrobankę. Brat oczywiście nie zapłacił ona dziecko urodziła i zapisała na swojego faceta (z którym jest 5 lat, a gdy był w więzieniu zdradzała go na prawo i lewo) gdy była jeszcze w ciąży to spotykała się m in z moim bratem, planowali jak będą to dziecko wychowywali on jej dawał pieniądze itd. Teraz gdy jej facet wyjechał za granicę zarabiać na wesele( mają termin na lipiec tego roku) ona znów odzywa się do brata, pisze że tęskni, że chciałaby się przytulić, że ucieknie z pod ołtarza- ogólnie powiedziawszy robi mu nadzieje które myślę są bez pokrycia. Rodzice są ciągle na tabletkach bo nie wytrzymują psychicznie. Poradźcie co zrobić

Nic nie poradzisz , brat jest popierdolony.

przede wszystkim z jakiej racji twój brat daje jej pieniądze? Jest pewny, że to jego dziecko, jeśli nie to niech zrobi testy dna. Nie rozumiem po co się z nią jeszcze spotyka.

głupich nie sieją

po pierwsze po tygodniu od stosunku nie można stwierdzić ciąży ...99% kobiet dowiaduje się o ciąży po spóźnionej miesiączce... a twój brat niech te 2 tyś wyda na badania DNA...albo będzie płacił na cudzego dzieciara...

no właśnie tu tkwi problem. On wierzy że to jego (uprawiali seks raz i to 10 miesięcy przed poroddem) nie chce słuchać że w ciązy sie chodzi 9 miesięcy bo ona mu powiedziała że 9 i pół. Gdy przyjechał jej facet ona wcale sie do brata nie odzywała a jak odejechał to już od razu. Póki ona się nie pojawiła o kręcił z moją koleżanką- wszyscy myśleliśmy że będzie spokój a gdy ta się pojawila to z tamtą zerwał kontakt chociaż wiem że ona by chciała z nim być

Witam. Mam na imię Michał, licze 16 wiosen i mam wielki problem! Otóż od ostatniego czasu polubiłem zabawe kałem, posunalem sie nawet ostatnio do zjedzenia mojego stolca ktorego wysrałem z dupy. Strasznie mnie to podnieca, ten gorzki smak gówna. Niestety po spożyciu powyższego przysmaku doznalem ciezkiej choroby ukladu pokarmowego i musialem lezec w szpitalu. Oto w jakiej formie spożylem mój kał: wyciagnałem dopiero co zrobiony przysmak z ubikacji, wrzucilem do robota kuchennego. Dodalem troche sosu "Uncle Beans", szczypte soli. Cala ta mieszanke zmielilem i nalałem sobie koktajl, ktory nazwałem "przysmak gówienny", wnet go wypiłem. To było wspaniałe przezycie, odczuc cos nowego, czegos czego ludzie przewaznie nie robia. Niestety zaprzestałem spożywania kału, ponieważ źle wpływalo to na zdrowie. Od dziś jedynie co robie to bawie sie kałem, nawet namówilem na to mojego bliskiego przyjaciela! Nasza zabawa nazywa sie "koszenie kreta". Polega to na tym, ze kolega wysrywa fragment gówna a ja pochylony staram sie go uciąć językiem. Jezeli kał posiada gęsta konsystencje to jest to nie lada wyczyn, nalezy mocno wysilić język. Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Pewnego dnia, gdy bawiliśmy sie kolega wysrał strasznie zbitego kloca, ktoremu nie dałem rady i musiałem sobie pomóc palcem. Tak wiec przepołowiłem brązowy kamien, a w środku znalazłem 50 zł! (bylo zawiniete w folie) Okazało sie ze tego dnia byly moje imieniny i moj przyjaciel specjalnie na ta okazje połknoł banknot aby sprawic mi przyjemnosc. Jak widzicie zabawa ta kryje w sobie wiele niespodzianek i w wiekszosci od Ciebie i Twojego partnera zalezy czy bedzie ciekawie. Czasami mam takie napady, ze siedze w kiblu i podczas srania (gdy kał juz powoli wychodzi) zaczynam machac głową na wszystkie strony i krzyczeć "kał!", "oleista ciecz kałowa wylewa sie z mojego odbytu!", "wydobywam zwieraczem niczym kilofem brązową rude!" itp. To również jest wspaniała zabawa - bawi, uczy i cieszy. Czesto wychodza zajebiste texty, a wyobraznia jest nieograniczona. Np wyobrazam sobie ze moj odbyt to wielka śluza za która stoi boiler wypełniony kałem i nagle śluza sie otwiera i WYLEWA sie GESTA ciecz, ktora tak mnie podnieca. Dokladnie wczoraj wieczorem wyskoczyl mi syf na mordzie, wiec wysiliłem moją dupe do oddania kału. Wnet wziołem go na szufelke i na tace do kuchni. Szybko poszatkowalem i wsypalem wszystko do kubeczka. Dodałem mleka i zwinnym ruchem wymieszałem, tworząc gęsta konsystencje. Naniosłem na twarz mój produkt robiąc maseczke kałowa i połozylem sie spac. Na nastepny dzień syf znikł! A jeszcze przez chwile na twarzy mialem zaschnięty kał, ktory wydawał wspaniała woń. Dziekuje Wam ze przeczytaliscie moje zamiłowanie do kału, teraz chcialbym sie zapytac kogos kompetentnego... CZY JESTEM NORMALNY? Dlatego, że troche sie tym wszystkim martwie. Za odpowiedz z góry dziekuje. mój numer GG- 4922838

Patologia na wsi:D

"na by chciała z nim być" to komu mamy współczuć - Tobie, Twojemu bratu, czy Twojej koleżance? horror

A twój brat wie, że ona spotyka się z kimś innym, jeśli nie to mu powiedz albo nie wiem śledź ją zrób jej jakieś zdjęcia, jeśli nie uwierzy. W ogóle twój brat ma klapki na oczach a ta dziewucha nieźle go omotała bo wątpię, żeby inny facet godził się na coś takiego.

on wie że się spotyka z innymi ale właśnie nie wiem jak pozbyć się tych klapek z jego oczu

"jak pozbyć się tych klapek z jego oczu" musi dostać solidnego kopa "w jaja" znasz jakąś jego słabość, coś do czego przykłada szczególną wagę?

jego ostatnią i najwiekszą słabością jest potzreba miłości, szczerej miłości

"po tygodniu oznajmiła mu, że jest w ciąży" A Twój brat uwierzył? A czy on ma jakieś upośledzenie umysłowe? Który dorosły facet by w to uwierzył?:|

Ale tej szczerej milości napewno nie dostanie od tej dziewczyny. Moim zdaniem póki sam się na niej pożądnie nie przejedzie to ani ty ani rodzice nie dotrzecie do jego rozumu.

nie upośledzony tylko cholernie zakochany

Jeszcze jedno skoro mu oznajmiła po tygodniu ciążę to dokładnie od jakiego czasu już była bo wątpię, że od tygodnia przecież są kobiety, które o ciąży dowiadują się nawet w trzecim miesiącu.

Jasne, żeby w coś takiego uwierzyć trzeba nie mieć po prostu podstawowej wiedzy o pewnych sprawach. Zakochany to zakochany, ale z tego co piszesz, to on w ogóle nie myśli. A czy Ty nie możesz z nią porozmawiać? Jak nim się nie da potrząsnąć, to może ta kurwe trzeba do porządku doprowadzić. Bo z tego co piszesz ta sprawa nie dotyczy już tylko Twojego brata, ale cierpi na tym cała Twoja rodzina.