rozpoczelam od 1.02 prace i dostalam od..

"szefowej" skierowanie na badania okresowe czy poprawnie jest na nim napisane... "prosze o przeprowadzenie badania ..... UBIEGAJACEJ sie o prace na stanowisku sprzedawca itd.. " kurcze sama nie wiem bo ja juz tam normalnie pracuje i czy nie powinno byc na nim napisane: PRACUJACEJ w firmie.... ????? kurcze obawiam sie czy oni w ogole sa uczciwi, bo zwykle umowe powinno sie dostac od poczatku miesiaca a my jeszcze nie dostalysmy. gdzies czytalam ze jak w tej firmie ktos sie upomni o umowe to sie z nim rozstaja... ja rozpoczelam prace dzien pozniej niz pozostali bo wczesniej na moim miejscu byla inna kobieta, ktora podobno upominala sie o umowe i ja wywalili no ale podobno byla inna przyczyna tego.

bez umowy, nie pracuj. Bo nie dostaniesz wypłaty. Musisz sie upomnieć, jak Cie zwolnią to wyjdzie że to są oszuści.

poznalam niedawno dziewczyne ktora u nich pracuje tylko w innej miejscowosci i nie narzekala, nawet chwalila... nie wiem jak to bedzie, moze jednak zaryzykowac? cholera boje sie....

a co ci zależy, najwyżej zrezygnujesz, nie mogą do skierowania wpisać, że już tam pracujesz bo wg wymogów prawa, musisz najpierw zrobić badania (jako przyszły pracownik) a potem otrzymać umowę itd

aha ok, zobaczymy co bedzie mam nadzieje ze to w porzadku ludzie...

w porządku ludzie podpisują umowy od razu. A jak pracodawca odwleka podpisanie, to znaczy, że coś ściemnia. Rób jak chcesz, ale moim zdaniem szkoda nerwów, najprawdopodobniej ci zapłacą, bo jednak będą się bali nie płacić w ogóle, ale nie licz na to, że dostaniesz tyle na ile się umawiałaś. I nic nie będziesz mogła im zrobić, bo nie masz umowy. Pamiętaj, uczciwi ludzie nie boją sie takich rzeczy jak umowa.

idż zrób badania i nie marudź!

porobione

no to teraz oddaj kierowniczce to będzie ci mogła dać umowę:D

pracodawca od dnia podpisania umowy ma 7 dni aby cię zgłosić do ZUSU, skoro jeszcze nie masz umowy, to znaczy, że nie odprowadza za ciebie składek :-O Powinni maksymalnie do dzisiaj dać ci umowę do podpisania z datą 01.02.2011, jutro już jest za późno