Dlaczego kobiety sa strasznie zdesperowane??

moja kolezanka np. po pol roku od poznania chlopaka, chce razem zamieszkac rozmawia o slubie i przyszlym zyciu, spotykala sie z nim rzadko niecodziennie ale od pol roku, ja mowie ze to zawczesnie, poznaj go dobrze, ale ona jest tak nachalna ze juz chyba 3 od niej uciekl...troche to zabrzmi dziwnie bo sama mam meza, bylam juz wczesniej w zwiazku i nigdy zandemu facetowi nie opowiadalam o slubie, nigdy....moj maz sam mi sie oswiadczyl...nawet sie nie spodziewalam, natomiast mowie mojej kolezance ze ma czas, napewno pozna jakiegos chlopaka ktory sam do niej przyjdzie z pierscionkiem ale nie wytlumaczysz, po 2 tygodniach znajomosci chce poznac cala rodzine...to chyba zawczesnie...a potem placze ze jej nie wyszlo...nie wiem co mam jej radzic..

niech zmieni psychologa, albo zacznie brac jakies leki na problemy emocjonalne.

pyta sie po pol roku kiedy zamieszkam razem z chlopakiem:o kiedy nawet mi to nie przeszlo przez mysl, ale ona wie lepiej

na punkt to bylo po 4,5 miesiaca:o

bo dorośli ludzie tak robią :O

co robia?

szybko ze sobą mieszkają, nie bawią się w podchody

4 miesiace z widzeniem sie raz na 2 tygodnie jest wystarczajace:o?

tak, jak lepiej kogoś poznać jak nie mieszkając z nim ? najlepszy sposób, później płacz dopiero

andrrrr tak, jak lepiej kogoś poznać jak nie mieszkając z nim ? najlepszy sposób, później płacz dopiero Płacz to jest dopiero wtedy, jak się jest tak głupim, żeby zamieszkać z facetem bez ślubu. On się przyzwyczaja do tej wygody, bo ma wszystko to samo, co w małżeństwie, tyle że nie ma i nie czuje żadnych zobowiązań. Fajnie, co? nie czuje się w obowiązku, aby coś robić czy się starać, bo po co, skoro już wszystko przecież ma. A jak już mu się znudzi, to da nogę i pójdzie szukać kolejnego jelenia, który zapewni mu rozrywkę i wygodne życie. Nigdy nie zamieszkam z facetem bez ślubu z tych właśnie powodów, bo religijna w ogóle nie jestem. Zbyt długo już na tym świecie żyję, żeby nie dostrzec w tych długich pomieszkiwaniach razem pewnej prawidłowości.

gowno wiesz o zyciu i mocno zdziwisz sie po slubie :D

tak samo uważam... ja w ogóle o ślubie nie myślałam... mąż chciał bo mieszkaliśmy już ze sobą kilka lat... te teksty, ze średniowiecza, o tym, że on już wszystko ma.... no proszę a co to tylko facet się w związku liczy? nie jestem feministką, ale bez przesady, przecież my też mamy coś do powiedzenia