Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oszukkana1

Maz mnie oklamal, poradzcie co robic :(

Polecane posty

Gość Oszukkana1

Zdecydowalam sie wreszcie poprosic o porade osoby obiektywne. Moj maz mnie oklamal. Juz kiedys sie zdarzylo, zze mnie oklamal i wszystkiego sie wyparl, a pozniej obiecal, ze mnie nigdy nie oszuka. I sie powtorzylo. Kocham go ale nie moge zyc z klamca. Odkladal co miesiac pewna sumke na swoje osobiste konto - o tym wiedzialam, ale ze bez mojej wiedzy kupil nieruchomosc, o tym mi nie powiedzial i wypieral sie do samego konca. Tez mam konto z wlasnymi pieniedzmi, z tym, ze z mojego wyplacamy jak jest potrzeba, a z jego korzysta tylko on. Mamy dziecko. On tylko pracuje, ustalilismy, ze pojde do pracy jak dziecko skonczy 3 latka. A teraz przy okazji zrobil mi awanture, ze on ciezko haruje, a ja nic nie potrafie, nie umiem wychowac dziecka, wyprasowac, uprac - co jest nieprawda, bo w domu robie wszystko, ma do mnie pretensje, ze jak on wraca z pracy to jestem zmeczona. Nie wiem co zrobic, obecnie nie odzywamy sie do siebie, powiedzialam, ze bedzie lepiej aby sie wyprowadzil bo nie chce z nim byc a on oczywiscie dalej wraca na obiadki. Nie wiem czy warto walczyc jak myslicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dobrze ci....
facet na ciebie pracuje kupuje nieruchomość a tobie jeszcze źle. życzę ci żebyś następnego trafiła nieroba lesera albo alkoholika co przepija pieniądze wtedy zycie da ci w kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dobrze ci....
masz konto z własnymi pieniedzmi a nie pracujesz czyli chyba z jego pieniędzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
jeżeli nie macie rozdzielności majątkowej nie może sam kupić nieruchomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkaaaaa
Uważaj na swojego męża. Mój były zachowywał się tak samo. Pracowaliśmy oboje, ale po jakimś czasie okazało się, ze nic mi sie wg niego nie należy, bo wszelkie wydatki bieżące robiliśmy z mojej pensji - czyli, ze je przejedliśmy i nic nie zostało, a jego pensje odkładaliśmy - i ta odłożona częśc należy sie jemu. Pazerny i wredny typ ci się trafił. To, ze nie pracujesz nie ma znaczenia. Ty wychowujesz dziecko, nie leniuchujesz. Masz pełny etat jako matka i gospodyni domowa. Twój mąż jednak chyba uważa inaczej. Nie mysli MY, ale Ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropeczkaaaaa
Mimo rozdzielności moze sam kupić nieruchomość. Wystarczy, że oświadczy że kupuje z własnych srodków (np. oszczędności sprzed ślubu). Tyle tylko, ze to nie są jego własne odrębne środki. Proponowałabym podważyc akt notarialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to jest tak
a może tą nieruchomośc kupił dla młodej kochanki :) i tam sobie robią bara-bara (nie pisze ,że kochanka jest włascicielką nieruchomości) skoro miałas nie wiedzieć ? bo niby czemu nic Ci nie powiedział? jakby nie miał nic do ukrycia gwarantuje,że bys o tym wiedziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za dobrze ci.....
pracuje to ma prawo kupowac co chce. za swoje kupił prawda. ciesz sie że masz faceta z kasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234567ghj
Do: za dobrze ci.... facet na ciebie pracuje kupuje nieruchomość a tobie jeszcze źle. IDIOTO. Materialisto zakłamany. Autorce wcale nie chodzi o to ze kupił działkę, dom czy coś. chodzi jej o to ze jest niedoceniana i nie traktowana poważnie. Tylko o to jej chodzi!!! Decyzje o kupnie nieruchomości nie podejmuje się samemu tylko z współmałżonkiem jeśli się takiego ma. A praca w domu i opieka na dzieckiem TO TEZ PRACA. Nie wierzysz?? to wynajmnij sobie gosposie i nianke...to zobaczysz ile ci zaśpiewa za robotę- matole jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszukkana1
Tamto konto on otworzyl juz po slubie, wiec chyba ta kasa na nim jest wspolna? Zreszta nie to jest wazne, ze ma tam swoje pieniadze, ale ze robi tak drogie zakupy bez mojej wiedzy. Nie powiedzial mi o tym, bo kupowal to od osoby, o ktorej nie mam pozytywnej opinii. A mowi, ze to bedzie dla dziecka i kupil tylko dlatego, ze bylo bardzo tanio (bo po znajomosci). Wkurzylam sie rowniez dlatego, ze jestesmy wlasnie w trakcie zbierania papierow o kredyt na dom i mamy czy moze juz teraz mielismy takie plany, tak marzylismy o tym domu, a on tu nagle wyskakuje z nowym zakupem. I w dodatku na moje pytanie co z tym domem on odpowiedzial, ze to on na niego musi harowac a ja nic nie robie:( A to, ze na moim koncie jest jego kasa, skomentuje w ten sposob: byl w naszym zycoiu okres, kiedy to on siedzial w domu a ja zapieprzalam do pracy, wiec nie uwazam, aby byl tu istotny podzial na "moje " i "twoje". Jestesmy po slubie i nie mamy rozdzialnosci, wiec majatek jest wspolny. A poza tym jak mu powiedzialam: on wraca z pracy i ma wolne, a ja przy dziecku zapieprzam 24 na dobe, bo nawet w nocy jak sie obudzi to ja go usypiam bo przy mezu wtedy nie zasnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oszukkana1
I wlasnie nie wiem co mam zrobic. Jak sobie pomysle z jakim klamca zyje to odechciewa mi sie. Ale ogolni bylo nam dobrze razem. Czasem zdarzaly sie ciche dni i wtedy albo ja zaczynalam ropzmowe, albo on wymiekal po jakims czasie ale traktowal to jakby sprawy nie bylo. I nie wiem co teraz powinnam zrobic, probowac rozmawiac, czy czekac na jego krok? Nie chce znowu wyjsc na taka, ktora za szybko odpuszcza i za szybko wybacza. Co radzicie? I czy w ogole jest sens walczyc o ten zwiazek czy bedzie tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Autorce wcale nie chodzi o to ze kupił działkę, dom czy coś. chodzi jej o to ze jest niedoceniana i nie traktowana poważnie. Tylko o to jej chodzi!!! " Autorce chodzi o to, że kompleksy a jej mąż nie stara się z nich ją wyleczyć.. "Decyzje o kupnie nieruchomości nie podejmuje się samemu tylko z współmałżonkiem jeśli się takiego ma." Chyba, że małżonka jest debilką skończoną i wszystkiego się boi, a trafia się wyjątkowa okazja... "A praca w domu i opieka na dzieckiem TO TEZ PRACA." Zależy w czyim wykonaniu... " Nie wierzysz?? to wynajmnij sobie gosposie i nianke...to zobaczysz ile ci zaśpiewa za robotę- matole jeden" zaśpiewa tyle, bo będzie musiała się męczyć z cudzym bachorem a nie własnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×