Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hiacentita

przyszła tesciowa wchodzi mi na głowę

Polecane posty

Gość hiacentita

Jestem dwa lata z moim chłopakiem ja poznałam po jakiś 8 miesiącach jak zaczęlismy się spotykac...od poczatku nie była mną zachwycona ale ostatnimi czasy przechodzi samą siebie. Od pół roku mieszkam z moim chłopakiem w jego mieszkaniu, fakt że ona sfinansowała go w połowie , ale właścicielem jest on. Zanim sie wprowadziam z 20 razy pytałam czy to na pewno tylko jego mieszkanie, zawsze słyszałam, że tak. Kluczy są trzy pary doa mnie dla niego i dla niej :/ Jak się wprowadziłam prosiłam by jej odebrał, ale sie nie zgodził argumentując, że taka opcja kiedyś może być przydatna jakby coś. Ok temat odpuściłam. Po jakimś jednak czasie zauważyłam, że po powrocie do domu niektóre rzeczy leżą inaczej niż je zostawiłam, moje kwiaty są nadmiernie podlane, ubrania mojego faceta sa wyprasowane, chociaz przedtem nie były, ma też zmienioną poslciel. Powiedziałam, że nie podoba mi się to, żeby wyznaczył granice, bo nie czuję sie komfortowo wiedząc, że jego mama przychodzi kiedy chce i grzebie w naszych rzceczach. Powiedział, że przesadzam, ale może ze z nia pogada. Sytuacja jednak zaczęła się nagminnie powtarzać, w półkach miałam inaczej poustawiane naczynia itp. Szczytem wszystkiego było jak tydzien temu wyprałam mu moje ubrania razem z moimi, powiesilam na suszarkę a jak wróciłam zostały na niej tylko moje , jego zniknęły. Potem sie dowiedziałam od niego, że one zabrały je żeby ponownie uprac , bo ja niby je wszystkie zafarbowałam. Dziwne tylko, że moje sie nie zafarbowały. Zaczelam na niego krzyczec bo nie zycze sobie zeby ktos ogladał moje majtki i w nich przebierał. On powiedział, że niech nie myślę, że będę sie tu rządzić, że ona dała kasę na to mieszkanie i ma prawo przychodzić i robić co chcę. Potem niby znow usłyszałam że z nia pogada bo jednak mam racje ze ona za bradzo sie miesza. Dzis wracam do domu patrze na wieszak jego ubran znowu nie ma.... Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro wprowadziłaś się
do "ich" mieszkania - bo nawet nie jego nie możesz zrobic nic , jeżeli twój facet ma to w dupie to albo faktycznie ma to w dupie albo się po prostu mamusi boi , tak czy siak na dłuższą mete trudno tak życ - ja przynajmniej mocno bym się zastanowiła czy to jest facet z którym chcę życ , zapowiada sie na niezłego maminsynka a uwierz że i teściowa może sporo namieszac jeśli facet nie będzie się umiał jej postawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julitka100
Ja na Twoim miejscu też bym zniknęła... ze swoimi rzeczami. A potem to juz problem Twojego faceta. Pamiętaj, on się nie zmieni i zawsze będziecie żyż w trójkę. A tak na marginesie, odstresuj się i wejdćź na www.pogrosiku.eu, od dzisiaj działa Skarbonka - fajny pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kligga
Zagroź że się wyprowadzisz od 1 marca, jeśli sytuacja się nie zmieni i bądź konsekwentna! Faceta musi spotkac zimny prysznic inaczej nie zrozumie, ze jego matka zachowuje się skandalicznie. Nie bój się wyprowadzki. Jeśli facetowi naprawdę zależy, to zrobi wszystko, żeby ściągnąć Cię z powrotem. Jeśli uda Ci się dogadać, zacznijcie jak najszybciej spłacac to mieszkanie jego matce. Należy jej oddać pieniądze, które wyłożyła i tym samym uciąć dyskusję. To nasz dom, nasze życie. Koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacentita
przeciez jak wezmiemy slub to moi rodzice tez mi cos dadza pewnie jakas dzialke wiec tez wniose do majatku sporo jesli nie wiecej, wiec nie rozumiem czemu mialabym to teraz zaczac splacac. mi sie wydaje ze on sie jej strasznie boi, ze tez niby nie chce zeby ona tak robila, ale nie umie jej tego powiedziec. Kilka razy w naszych klotniach bardzo ja zwyzywalam i moj ma do mnie uraz za to i uwaza ze ja jego matce chce zrobic na zlosc a jej do piet nie dorastam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
gdybym uslyszala takie slowa od mojego narzeczonego, to juz by nim nie byl, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka i komp
już nie jedno małżeństwo się rozpadło przez takie babsko,a Twój nażeczony pokazał z kim się liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiacentita
czyli tej sytuacji nie da sie rozwiazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mam mowic
da rade musisz wyjechac, moze da rade wziac urlop i sie gdzies urwac?moze nie masz innej mozliwosci, wyjazd far away pod tytulem mam cie dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samuella
powiedział, że z nią pogada w tym tygodniu. ciekawa jestem czy zaiste się tak stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×