Gość Panna Pelagia Napisano Kwiecień 14, 2011 Ryby też uwielbiam pod każdą postacią -ja i moja rodzina. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 14, 2011 ostatnio niestety mialam pod postacią ciapalachy - filety z morszczuka, całkiem sie rozlazły, mimo, że rozmrożone, odciśnięte, nei chcialy się smażyć, tylko wypłynął z nich jeszcze litr wody i sie dusiły, zgroza teraz jakies inne mam. M. wybierał, zobaczymy, co z nich będzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margolka66 Napisano Kwiecień 14, 2011 Bo z tymi rybami to różnie!!!! Nieraz na nich więcej tego lodu niż ryby.Jak człowiek już je rozmrozi ta faktycznie takie ciapowate są.Ostatnio przerzuciłam się na tilapię.Jest naprawdę bardzo smaczna ,zarówno smażona jak i pieczona:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 14, 2011 no tak, ale to ryba hodowlana słodkowodna z Chin, jak wyczytałam to nie za bardzo :( jak panga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks Napisano Kwiecień 14, 2011 ostatnio kupuje tylko mirunę, choć nie wiem, gdzie i jak jest hodowana.. przynajmniej ładnie się smaży, nic z niej nie wypływa, dobrze się rozmraża Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks Napisano Kwiecień 14, 2011 :o:o właśnie poczytałam, że to tez ryba hodowlana :( ale mi smakuje :( nie ma dobrych ryb?? wartościowych? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 14, 2011 ja jednak zwracam uwage na to, co jem Chiny staram sie omijać, no i morskie są znacznie zdrowsze od słodkowodnych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość staram sie kupowac ryby świeże Napisano Kwiecień 14, 2011 nie mrożone, a najlepiej w całości, wtedy wiem, że jest to pierwsze życie tego mięsa mrożone - najczęściej ostatnie, a przynajmniej kolejne bo jest tak: najpierw ryba żywa później kolejno: ryba w całości ryba tusze lub półtusze (bez wnętrzności i głowy) filet ze skórą filet bez skóry mrożona, ewentualnie już przyrządzona Oczywiście mozna kupić mrożonki bardzo dobrej jakości, ale ja nie weim gdzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 14, 2011 świeże morskie w Lublinie? małe szanse... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margolka66 Napisano Kwiecień 14, 2011 To już po tilapi - fuj nie wiedziałam , że to chińskie badziewie hodowlane - baba w sklepie tak polecała,że to jedna z najsmaczniejszych ryb ,że ma stosunkowo mały rybi "odorek", bo mój syn nie zje jak mówi" jak będzie tak rybą jechało".poradźcie zatem jaką , morską kupić,żeby była mięsista i bez intensywnych zapaszków !!!! Dorsza kupowałam , ale to takie olbrzymy, niektóre nawet kilogramowe, a cena też nie teges 24 zł. świeża ,22 mrożona. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość świeże ryby można kupić Napisano Kwiecień 14, 2011 w każdym dobrym sklepie rybnym nie rozumiem może akurat odkryłas niszę rynkową?:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość swieze ryby to sie kupuje Napisano Kwiecień 14, 2011 od rybaków nad morzem a nie w rybnym w lublinie:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fannky 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 co do ryb to polecam mintaja mrożonego który można kupić w biedronce, naprawdę warto tylko 5 % glazury ( lodu) po rozmrożeniu nadaje się do czegokolwiek :) spr i tylko tam kupuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wiece że to się leczy Napisano Kwiecień 14, 2011 a świeże jaja od hodowcy kur a świeże mięso w ubojni a świeże warzywa u ogrodnika a świeże mleko tylko wprost po udoju :O głupie gadanie, naprawdę w dzisiejszych czasach istnieje szybki, skuteczny transport np chłodniami, dostosowany do wymagań przewożonego ładunku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość swieze ryby to sie kupuje Napisano Kwiecień 14, 2011 jasne jasne, znajdź sobie informacje jaka jest droga ryby z sieci do sklepu, a potem się wypowiadaj na temat świeżości ryby wiezionej w "szybkiej chłodni' :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Kwiecień 14, 2011 dzisiaj były: kurze udka marynowane w kurkumie pieczone w rękawie, ryż po meksykańsku i sałatka z pomidorów, rukoli i zielonej pietruszki z oliwą a na jutro planuję gęstą jarzynową z kaszą pęczak, gotowaną na maśle, plus może na deser nalesniki z owocami co do ryb, popieram - tilapia to gorsze gówno niż nawet panga:o w ogole nie smakuje jak ryba zreszta. jadamy najczesciej łososia atlantyckiego, dorsza, pstrąga, makrelę, halibuta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi a co bedziesz Napisano Kwiecień 14, 2011 pichcic na swieta??co sie pojawi na twoim stole wielkanocnym poczawszy od sniadania a na kolacji konczac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mała mi a co bedziesz Napisano Kwiecień 14, 2011 Ewka jak bedziesz miala chwilke to rowniez napisz co zaplanowalas na swieta, zaczerpne od was pomysly:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Kwiecień 14, 2011 przy temacie o tilapii, to tez sie zasmucilam na te wiesci o chinskiej hodowli, ale ponoc tez sa tilapie z ekwadoru, czy jakis krajow pld. amerykanskich, gdzie nie ma tego samego niebezpieczenstwa. jak sie kupuje w markecie paczke mrozona, to powinno pisac, ale w sklepie na wage to oczywiscie nie wiadomo ... chyba ze pani/pan uczciwie powie ;) szkoda, bo jak dla mnie to ta tilapia byla bardzo uzyteczne - ma takie fajne scisle mieso, nie rozwala sie, mrozona nie byla tak bardzo wodnist jak inne to i lubilam ja robic w sosie smietankowym z kaparami - doslowinie 5-10 minut i posilek gotowy. a tu nie ma juz tilapii ... :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sam już nie wiem co robić Napisano Kwiecień 14, 2011 Tilapia nawet w smaku nawet taka zła nie jest, ale odkąd wyczytałam, że to azjatycki wytwór, to zwątpiłam w tak bardzo zalecane "cudowne" działanie ryb na organizm. Mirunę jadłam, nie jest zła, bo ma bardzo mało lodu, ale smaku ryby nie za wiele ...może też z hodowli? Z kolei morskie ryby mają tyle lodowego "lukru", że po wysmażeniu trzeba szukać ryby na patelni. Płaci się za ciężki lód. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Kwiecień 15, 2011 ja tam nie wiem, bo z zasady ryb nie smażę, poza karpiem na swięta. piekę w folii z ziołami, ewentualnie duszę na parze. smazona, panierowana to takie paluszki rybne domowej roboty wychodzą... co do pytania o święta- w tym roku tylko we 2, i może jacyś znajomi potem na obiedzie, więc skromnie i bez szaleństw, zwłaszcza że kocioł w pracy i przemęczona jestem. sniadanie wielkanocne to tradycyjna sałatka jarzynowa (jarzyny gotujemy w szybkowarze, świetny aromat mają), jedyna innowacja jaką wprowadzilam, a czego w rodzinnym domu nie było, to dla zaostrzenia smaku dodaję do niej zawsze trochę pora i oryginalnej musztardy Dijon. pycha. do tego sosik chrzanowy z jajkiem (również tradycyjny), jakies dobre wędliny, sery, w tym brie i boursin. upiekę pewnie schab w rękawie na obiad, z sosem, i ugotuję żur - a wlasnie, musze nastawić zakwas w weekend. i tyle. z ciast - babek piec nie umiem, więc zrobię tylko szarlotkę i keks może, a może pokuszę się na mazurek, bo w wielki piątek już mam wolne. a Wy co robicie na święta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Kwiecień 15, 2011 a w sumie to nie wiem czy schab, czy jagnięcinę upiekę, czy moze bitki wołowe cebulowe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wirujaca kitka Napisano Kwiecień 15, 2011 mi mala a ile dokladnie czasu gotujesz te warzywa na salatke? i w calosci czy kroisz?ile wody?jestem poczatkujaca w szybkowarzeniu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 15, 2011 jeszcze nie wiem, co robić na święta, bo nie wiem, kto i gdzie będzie je spędzać ponieważ teściowa jest w szpitalu i nie zanosi się na jej wyjście na święta, to chyba będę robić je u siebie, ale nie wiem, czy dla wszystkich dzieci teściowej, czy tylko dla teścia i najmłodszego syna nie mówiąc już, że jako osoba niewierząca, będę miala trochę problem ze święconka itd. palemki i kurczaczki moge mieć, ale reszta - nie za bardzo mam w zamrażarce zamarynowaną karkówkę, to pewnie ją upiekę, ale wolalabym robić obiad w poniedziałek, a nie śniadanie w niedzielę ... mazurkow żadnych piec na pewno nie będę, kupię gotowe podejrzewam, że będzie żurek z jajkiem i kiełbasą, kiełbasa biała (taka domowa nasza tradycja) i ta pieczona karkówka kiełbasa z ćwikła koniecznie tak sobie myślę, że zamiast gotować, to ją upiekę w piekarniku - chyba będzie lepsza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Kwiecień 15, 2011 Ewa, surowa kielbasa pieczona w piekarniku jest o niebo lepsza niz gotowana, tak samo kaszanka, polecam :) (a nawet parowki ;) ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość margolka66 Napisano Kwiecień 15, 2011 To prawda! Gotowanej białej kiełbasy nie lubię, ale pieczona to już co innego.Nacinam ją w każde nacięcie daje kawałek cebuli i piekę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Kwiecień 15, 2011 fajny pomysl z cebula :) ja nakluwam w kilku miejscach, wtedy tluszczyk wycieka podczas pieczenia i robi sie taka ladna rumiana 'glazura' ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Kwiecień 15, 2011 ... a na swieta, to nic na razie wiem tylko, ze zrobie zurek z kielbasa i jajkiem. do tego swieze cieple pajdy chleba i moze jakies sery ... albo wlasnie salatka warzywna ... ze sledziem? (na pozne drugie sniadanie / wczesny obiad) to pokryje zapotrzebowanie na jeden rodzaj miesa i jajko. a na obiado-kolacje niezle by bylo upiec/zgrilowac jakies jagnie ... tak skromnie, bo bedziemy sami, wiec zjemy tylko tyle ile 2 osoby moga normalnie zjesc ... gdyby byli goscie, pomyslaloby sie o szerszym asortymencie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mi mała 320 Napisano Kwiecień 15, 2011 ja dziś zrobiłam zupę- wszystko;) sycąca i pożywna, a zdrowa. najpierw ugotowałam w wodzie kaszę pęczak, potem dodałam łyżkę masła, czosnek, cebulę, zioła, ziele angielskie, i do tego wkroiłam marchewkę, pietruszkę, kilka małych ziemniakow, pasternak i kalafiora. na koniec chyba zabielę odrobiną śmietany. będzie i na jutro, a na drugie chyba zrobie jutro zapiekanki z pieczarkami i chorizo. konczita, fajny pomysł z tą kiełbasą:) jeszcze jedne takie beznadziejne święta za rok, a potem znów polska kiełbaska co roku:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Kwiecień 15, 2011 mi mala :) jaka jest roznica pomiedzy pasternakiem a pietruszka? tak w praktyce ... ze swoje opisu to wcale nie bedziesz miala beznadziejnych swiat, wrecz wystawne :) szczegolnie w porownaniu do mejego minimalistycznego symbolizmu :P ja natomiast sie ciesze, ze sie uwolnilam od tego przymusowego rodzinnego swietowania typu ciagle to samo itd. z tym, ze jak ktos to lubi, to ja sie ciesze, bo widocznie ma powody :) o ile lubilam swieta ze swego dziecinstwa, ktore akurat zreszta byly bardzo kameralne i niekoniecznie wystawne, o tyle gdy ten okres zycia i mozliwosc spedzania swiat z owymi ulubionymi osobami sie skonczyly, swieta staly sie dla mnie wrecz jakims zniewalajacym utrapieniem :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach