Gość ech powiem wam Napisano Kwiecień 15, 2011 ze dla mnie swieta to czas spedzony z rodzina, cala ta otoczka przygotowan, sprzatania, planowania menu, wszyscy jacys bardziej mili sa dla siebie-kosciol dla mnie to sprawa drugorzedna-chodze, bo moj maz jest wierzacy, ale co wam powiem to wam powiem, ze TRadycja jest bardzo wazna nawet dla kogos kto nie wierzy, albo obrazil sie na kosciol. wkoncu czas spedzony na wspolnym malowaniu jajek, albo ten kiedy szykujemy zasadzke dla rodzinki, żeby ja oblac w śmigusa dyngusa jest BEZCENNY. I teraz to widze....z perspektywy czasu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Kwiecień 15, 2011 czas spedzony z bliskimi to faktycznie jest sprawa bezcenna, ale jesli chodzi o tych bliskich, to zalezy jak sie komu trafi ;) czasem jak bliscy nadaja na innych falach i nie ma 'czaru wzajemnego zrozumienia', to juz nie jest to. ile nawet na kafeterii czyta sie ciagle tematow jak ludzie narzekaja, ze znowu swieta, znowu te sztucznosci ... ale tak jak wczesniej napisalam - niektorzy maja wokol siebie fajnych bliskich i krewniakow, z ktoremu spedzaja czas iscie po przyjacielsku, wiec wtedy takie swieta to faktycznie niezapomniana frajda ... ja mam jak najlepsze wspomnienia ze swiat w dziecinstwie, a potem gdy pewne sprawy sie zmienily i juz nie bylo 'czaru', to sobie odpuscilam i swieta sa dla mnie glownie urlopem na wyjazdy. natomiast jesli chodzi o tradycje zwiazane z pokarmami, to polska wigilia jest pod tym wzgledem naprawde kreatywna i wrecz artystyczna, natomiast wieprzowa monotonia wielkanocy zbytnio mnie nie pociaga ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justyna aa Napisano Kwiecień 16, 2011 witam moje ludzie chcą kiełki ;) proszę o prosty sposób na ich wyhodowanie mam brokuły,rzodkiew pszenice i słonecznik :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 16, 2011 najprościej - to kupić kiełkownicę swego czasu kosztowała na necie jakieś 20-25 zł nasiona rozrzuca sie na rozwkowane tacki, jedna nad drugą, przelewa kilka (3-4 razy dziennie) bieżaca wodą i tyle ma 3 poziomy, czyli możesz na raz siać trzy rośliny, chociaż ze swojego doświadczenia moge powiedzieć, że 3 tacki na raz mi nie schodzą, tylko dwie więc sieję dwie, a za jakiś czas tą trzecią, jak mi się któraś kończy i taki mam płodozmian ;) slonecznika nei polecam, trzeba być supercierpliwym, zeby po wykiełkowaniu pościągać z każdego nasionka "koszulkę", która w inym wypadku bardzo szybko gnije i śmierdzi niemiłosiernie dobra jest rzeżucha, brokuł, rzodkiewka (dla mnie the best) niedobre - lucerna i soja (jak trawa) a, nasiona musza być specjalne na kiełki, nie takie do siania na grządkach (te drugie są często nasączane środkami przeciwgrzybiczymi i inną chemią) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fannky 0 Napisano Kwiecień 18, 2011 w sklepie ogr znajdziesz nasiona na kiełki są takie gotowe mieszkanki z vilmorina pikantna i łagodna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 18, 2011 na kiełki największa ochote mam wczesną wiosną, kiedy na przednówku brakuje witamin w tym roku sezon zaczął M. - jemu wcześniej sie zachciało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość różnica: pietrucha a pasternak Napisano Kwiecień 19, 2011 konczita - pietrucha wyparła pasternak, bo można używać i "korzonka" i natki, a nać pasternaku nie nadaje się do jedzenia, a nawet może po niej wystąpić pokrzywka i swędzenie pasternak ma duże "korzenie" większe niż pietruszka i raz zasiany pozostaje sobie na działce - później prawie jako chwast (gdy dopuścisz do owocowania i zawiązania się nasion) opadają w różnych miejscach i stadnie wyrastają nowe pasternaki co do samego pasternaku, to ja wolę smak i zapach pietruszki ale co kto woli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 19, 2011 a na obiadek robię dzisiaj mielone mięso plus ryż plus jajo i wypelniacze rózne - z tego kotlety jakies i do piekarnika zobaczymy, jak wyjdzie, pierwszy raz to będę robić coś mnie na eksperymenty naszło, ale szybkie ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks Napisano Kwiecień 19, 2011 to tak jak ja - eksperymentowałam ostatnio z mielonymi - mielone mięso, podgotowana kapusta biała i ryż :) i chyba już nie zrobię więcej takich zwykłych - te o niebo lepsze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justyna aa Napisano Kwiecień 19, 2011 dziękuję ślicznie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 19, 2011 pieczarki sie duszą, kotlety się pieką, ja się rozmalowuję :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewuncja a czy miałaś Napisano Kwiecień 19, 2011 problem na poczatku ze nie pokazywałas sie M bez makijazu? ja zaraz po slubie zawsze wczesniej przed nim wstawałam i malowałam sie. teraz już 4 lata po i powoli mu sie pokazuje bez;)( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 19, 2011 nigdy nie miałam problemu z brakiem makijażu może dlatego, że obydwoje jesteśmy typami plecakowo-namiotowymi, co raczej malowaniu się i ogólnemu dbaniu o tzw. wizerunek nie sprzyja ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ewuncja a czy miałaś Napisano Kwiecień 19, 2011 ja nawet do sklepu do którego mam 30 metrów nie wyjde bez makijażu:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 19, 2011 pierwsze wyjścia bez makijażu miałam prze szczeniaku - jak musiałam w nocy o północy wybiegać z nim na dwór, po 3-4 razy nawet, to nie myślałam od malowaniu, tylko dres na piżamę i wióra! to była szkoła szybkiego wybierania sie na dwór :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 28, 2011 ok mam gulasz z karkówki i szynki :) teraz trochę się w obiadkach opuściłam, bo działeczka ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 28, 2011 następna pewnie będzie pieczeń rzymska albo spaghetti, w każdym razie coś z mielonego :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 29, 2011 czy dobre - rzecz gustu jedni lubią flaki, drudzy mają na ich widok odruch wymiotny a pieczeń robię tak: do mielonego daję jajko, przyprawy, płatki jęczmienne czy jakie tam mam rózne w międzyczasie gotują mi sie jajka na twardo, tyle, żeby w keksówce ułożyć je w podłużnym rządku (4-5 szt.) do keksówki wkładam polowę mięsa, na nim układam wzdłuż jajka na twardo, na to druga połowę mięsa i do piekarnika na 180 st. na jakąs godzinke, półtorej, zaglądam po godzinie i widac, iel jeszcze trzeba i to cala filozofia podaję to w plastrach, z sosem obojętnie jakim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa, ja mam pytanie co do tych Napisano Kwiecień 29, 2011 kiełków. Chciałabym zacząć hodować w domu i już zamówiłam kiełkownicę i nasiona ale nie wiem jak zacząć? Jak to zasiać? od razu do tych naczyń? Przeczytałam, żeby 2 razy dziennie płukać nasiona ale jak? pod kranem normalnie? Przy takim płukaniu nie będą one w miejscu a nie wiem czy to ważne? Poza tym trzeba odsączyć z wody ale jakim sposobem? Kiedy zaczynają kiełkować nasiona? i kiedy są gotowe do spożycia? W ogóle mogłabyś mi napisać jak krok po kroku z tym postępować? ale tak "na chłopski rozum" bo ja kompletnie nie znam się na nasionach, roślinach itd więc jestem w tym zielona ;) Z góry dziękuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 29, 2011 te tacki w kiełkownicy jedna z drugiej się zdejmuje maja rozwkowaną powierzchnię i dziurkę żeby woda spływała niżej, do niższej tacki ta dziurka jest zabezpieczona kapturkiem, żeby nie wlatywały do niej nasionka tacko trzeba ukladac na sobie tak, żeby nie była dziurka pod dziurką, tylko po przeciwległej stronie (wtedy woda, żeby ścieknąć niżej, rozleje się po całej tacce) nasionka sypiesz bylejak i nalewasz do górnej tacki wody po brzeg i zostawiasz kiełkownicę na jakieś 15 minut - przez ten czas woda spłynie po wszystkich tackach na sam spód do zbiornika na dole wtedy ściągasz górne tacki a z dołu wylewasz wodę do zlewu przelewac mozna nawet częściej, niż dwa razy dziennie, ja robię to min. 3 razy, żeby nasionka nie wyschły, tylko cały czas były wilgotne może opis brzmi zawile, ale jak juz zobaczysz tą kiełkownicę, to będzi elatwo poza tym tam jest dołaczona instrukcja :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 29, 2011 :) nie ma za co nasionka kiełkują różniek, w zależnosci od rośliny, rzeżucha chyba najszybciej, na drugi dzień pekają nasionka, po jakiś 4-5 można juz wcinać kiełki - na kanapki np. pod wędlinę czy ser, albo do salatek, surówek, na ziemniaki zamiast szczypiorku itd. a, nie trzeba wyrzucać łusek ani obrywac korzonków, jemy wszystko :) to cenne źródło błonnika :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa, ja mam pytanie co do tych Napisano Kwiecień 29, 2011 Dziękuje bardzo za odpowiedź ;) Faktycznie brzmi trudno bo nie widziałam na oczy kiełkownicy ale jak już ją dorwę to się dostosuję do Twoich rad ;) Raz w sklepie kupiłam gotowe kiełki na patelnię i bardz mi smakowały więc postanowiłam sama sobie hodować ;) Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 29, 2011 :) tylko smażenie kiełków to trochę barbarzyństwo takie młodziutkie delikatne witaminy do goracego tłuszczu... nie widzi mi się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa, ja mam pytanie co do tych Napisano Kwiecień 29, 2011 Tak było napisane na opakowaniu "na patelnie" więc zrobiłam jak w przepisie, chociaż później poczytałam o sałatkach z kiełkami i bardziej się tym zainteresowałam ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 29, 2011 no własnie :) lepiej zjeść na surowo, wtedy nic sie nei traci z wartości odżywczych :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 30, 2011 pieczeń rzymska smakowała rodzicom, jedli ją pierwszy raz w życiu :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Kwiecień 30, 2011 uwielbiam pieczen rzymska z kretesem, ale nigdy jej sama nie robilam. szukalam kiedys przepisu na necie, ale tyle tylch przepisow bylo, ze mnie zmoglo i w koncu nie zrobilam ... Ewa, jako ze jestese praktyczna kucharka, masz pewnie jakis logiczny przepis bez robienia czegos kilka razy itp. ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ewa, 33 1 Napisano Kwiecień 30, 2011 pod koniec poprzedniej strony piszę jak robię taką pieczeń :) teraz za to robię wuzetkę z Delecty, tak mnie naszło a póki co, mozzarelka z pomidorkiem, szczypiorkiem i bazylią Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
konczita 0 Napisano Maj 1, 2011 a dziekuje, zajzalam tylko na ostatnia strone, gapa ze mnie :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię mizerii Napisano Maj 1, 2011 Ewa - Ty taka mądra i wszystko wiedząca nie wiesz, że są specjalne kiełki do dań stir-fry, które nadają się chyba tylko do jedzenia po przetworzeniu? Tyle że ich się nie smaży na tłuszczu nie wiadomo jak długo, są to kiełki do dań przygotowywanych w woku, smażone krótko, na bardzo gorącym woku i z niewielką ilością tłuszczu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach