Czy myślicie, że mogę mu sie podobać?

hej, od poczatku roku jeździ ze mna autobusem fajny chlopiec, ma 19 lat, ja 18. Widzimy się w autobusie 2 razy w tyg.,czasami jeden raz. Na początku, kiedy pierwszy raz go ujrzałam, pomyślałam :"no fajny', ale nic więcej, nei robiłam sobei nadziei, bo pomyślałam, że pewnie nie mam szans. Jednak już wtedy widziałam, że spojrzal na mnie kilka razy, ale myslalam, ze to przypadkowo. Jednak pozniej znowu i znowu go widzialam i zaczal naprawde mnie obserwowac, nawet usmiechac sie, kiedy gadal o smiesznych rzeczach z kolezankami to smiac si epod nosem z zartow. Dzisiaj widzialam go znowu i byl bardzo blisko mnie..doslownie z metr. I stal za mna, ale dopiero go zauwazylam,jak komus nadepnelam na noge i sie odwrocilam mowiac'przepraszam'..nie jestem pewna czy to nie byl on...bo jak sie obrocilam to tylko on tam byl i w sumie to nei wiem kogo przeprosilam xd. No,ale mniejsza z tym. Dzisiaj juz nei widzialam jego zainteresowania ;/ tak zawsze ewidentnie widzialam, a dzisiaj tylko czasami spojrzal w moja strone. Co prawda bylo wiele moich kolezanek, jakbym postawila sie na jego miejscu, gdzi ebylby on i 5 kolegow to bym sie peszyla i tez nei patrzyla na neigo,a le moze on jest odwazny :D I w kazdym razie ja jestem troche dziwna, bo nie potrafie mu pokazac, ze mi si epodoba, zawsze go zlewam i sie odwracam, bo sie wstydze ;/