dolegliwości podczas ciąży

jestem w 23 tyg ciąży a od dwóch tygodni bóle krzyża stały sie moim utrapieniem. Mam siedząca prace i to żeby odczuć te bóle to wystarczy kilkanaście minut za biurkiem. Wstawanie chodzenie nic nie daje - a wrecz jest tak samo albo gorzej. Bóle ustępują dopiero wieczorem po 30min leżenia na boku. Bo kładąc sie na plecach na wznak coś mi sie zblokowuje i musze kilka podejsc robić zeby nogą wogole ruszyć bo tak mnie boli :/ I do tego skurcze w nocy. Nie co noc co prawda ale sie zdazaja :/ A WasZe jakie są i jak sobie z nimi radzicie?

Moze czas przejść na l4 skoro tak bardzo boli? A skoro lubisz swoją prace trudno trzeba bedzie sie męczyc dalej z bólem:(

lubie nie lubie... zależy mi na tej pracy. Co prawda zatrudnienie mam do konca marca a porod w czerwcu wic tak czy siak do porodu mam przedluzone... planowałam na maj wziaz juz l4 bo wtedy bede mial koniec semestru na studiach i bede sie starała juz zaliczac powoli wiec l4 sie przyda. A tak skoro dziecku nic nie dolega.... Nie wiem. jedni radza siedziec puki moge to byc moze zostane. Ale z drugiej strony moge tez nie zostac. :/ Ale mniejsza o to. Jak radzicie sobie z tymi dolegliwosciami?

A wiec ja Ci powiem tak mnie tylko raz tak porzadnie bolał krzyż było to w nocy az spac nie szło,omal nie płakałam z bólu...wziełam no-spe(z góry mówie nie lubie brac leków ale to juz było nie do wytrzymania)no i przeszło i wolałabym aby sie nie powtórzyło z taką siła... Bola mnie plecy oczywiscie ale to jest ból do zniesiania,jak za długo siedze to położe sie i odpoczywam...nie mam pojecia jakie sa metody na ulzenie tych dolegliwosci? moze kto inny sie wypowie?