Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość budyń czekoladowy z orzechami

kto, tak jak ja, UWIELBIA WALENTYNKI?

Polecane posty

Gość budyń czekoladowy z orzechami

Witam! Caly czas na tym forum widze tylko "walentynkowych sceptykow". A ja naleze do entuzjastow tego dnia! Co prawda z narzeczonym i tak wychodzimy co tydzien do pubu czy restauracji, wiec walentynkowa kolacja nie bedzie niczym "specjalnym", ale walentynkowa atmosfera w takich lokalach (i na wroclawskim rynku wieczorem) jest wyjatkowa... Love is in the air! Wpatrzeni w siebie zakochani, ktorzy dopiero co zaczeli znajomosc - ale i tacy, ktorzy sa ze soba od kilkudziesieciu lat. Nie rozumiem ludzi w zwiazkach (bo samotni OK - jest im przykro i w ogole), ktorzy nie lubia walentynek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zejdzie się tu
banda desperatów, którzy wyzwą Cię od idiotek i amerykańskich marionetek, bo lubisz Walentynkui :D Najbardziej rozwala mnie ioch sztandarowy tekst: ''To tylko w walentynki mówicie sobie, że się kochacie?/wychodzicie na kolację/ obdarowujecie się upominkami?'' :D:D Nie widzę nic złego w Walentynkach, miłość okazjuemy sobie na co dzień ale Walentynki to również miła okazja do tego, aby celebrować swój związek, tym bardziej - tak jak napisałaś - kiedy w okół jest tak romantyczna oprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja znam taki zwyczaj ale
Wiesz, ja jestem osoba, ktora nie lubuje sie w przygladaniu sie obcym ludziom podczas wieczoru spedzanego z partnerem. Wole spokoj, kameralnosc, anonimowosc w jakims tam katku. Poza tym szczerze mowiac 14 lutego nie tyle widze zakochane w sobie pary, cudnie i magicznie spogladajace sobie w oczy - co osoby wygladajace jakby sie SILILY na uczucia, graly je. Poza tym rewie mody, pokaz kwiatkow i prezentow, dojmujaca sztucznosc. Zle sie wtedy czuje wsrod tych sztucznych, napuszonych, wyfiokowanych i nadetych ludzi, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budyń czekoladowy z orzechami
A pomyslalas, ze ci sztuczni, napuszeni etc. ludzie sa po prostu SZCZESLIWI? Moze to ich pierwsza randka, stroja sie, bo chca wygladac jak najlepiej. Ja jestem ze swoim mezczyzna juz wiele lat, a na kazde nasze cotygodniowe wyjscie jestem wystrojona i "wyfiokowana", jak to napisalas. Dbam o siebie i chce sie mu podobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja znam taki zwyczaj ale
''To tylko w walentynki mówicie sobie, że się kochacie?/wychodzicie na kolację/ obdarowujecie się upominkami?'' I dokladnie takich ludzi widze w Walentynki. Wygladajacych jakby caly rok nic nie dostali od partnera, nigdzie z nim nie byli. Rozmawiajacych przez telefon "dostalas cos na Walentynki? Bo ja..." Wpadajacych w rozpacz, gdy nie ma wolnego miejsca w knajpie, bo jutro juz tam isc nie mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja znam taki zwyczaj ale
Nie, nie pomyslalam, ze sa szczesliwi... bo na szczesliwych raczej nie wygladaja. To znaczy w milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamorra
Ja nie przywiazuje żadnego znaczenia do walentynek. Jestem w zwiazku. Nie lubię takich gromadnych rzeczy jak sylwestry, andrzejki, walentynki, gdzie "nalezy" zachowywac sie tak czy tak. Mieć ochotę na zabawę w sylwestra, być romantycznie usposobionym w walentynki. I wyglądać jak klon wszystkich pozostałych, którzy grają czy nie graja tą samą rolę. Czułabym sie idiotycznie, gdyby mój facet nagle w walentynki dał mi jakies kwiatki i calował po rączkach - nigdy mi nie daje kwiatków, ja nie popieram scinania roślin, poza tym obydwoje jestesmy pragmatykami, takie zachowania do nas nie pasuja, oboje bysmy sie czuli jak kretyni. Jak ktos tak lubi, to niech robi, nikomu nie bronię. Np. mój szwagier i jego dziewczyna - laska go przerobiła pod swoje dyktando, on teraz chodzi z nią z koszykiem na targ i wybierają rzem warzywa, jedzą wegetariańskie potrawy, choc on uwielbia mięso - no i piszą sobie słodziutkie teksty na lodówce typu "kocham cię misiu". My się z tego podśmichujemy po cichu, ale jak im to sprawia przyjemność, to przecież jak najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budyń czekoladowy z orzechami
Ech, widze tu same dziwaczki :-D Jak mozna nie lubic okazywania sobie uczuc? I nie chodzi tu o przesade ("misiaczkowanie", "cukierkowanie" i "koteczkowanie")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamorra
A kto pisze, ze nie lubi okazywać sobie uczuc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budyń czekoladowy z orzechami
No nie wiem, skoro calowanie po raczkach cie brzydzi - moj to robi codziennie, nie tylko w walentynki. A atmosfere tego dnia uwielbiam i zadne zgorzkniale babsko tego nie zmieni :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamorra
Nie brzydzi mnie, tylko u nas nie ma takiego zwyczaju. Jeden wyraza uczucia tak, inny inaczej. Ja całowania po rączkach nie lubię, mój mąż też sie do tego jakos szczególnie nie pali - to po co mamy tak robic? Żeby inni uznali, ze okazujemy sobie uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budyń czekoladowy z orzechami
OK. Ale i tak jesteś dla mnie zgorzkniała (wyśmiewanie karteczek na lodówce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamorra
Jak ja dla ciebie jestem zgorzkniała, to ty dla mnie jesteś zdebilała. Będziemy sie licytowac? Jak i mnie, i mojego męża bawią te karteczki na lodówkach, to dlaczego nie mozemy sobie z tego pochichotac? W końcu to też jest forma wyrazania uczuć - smianie się razem, a tego według ciebie u nas brakuje. Jeden sie bedzie smiał, ze ktos sie wypieprzył na skórce od banana, inny sie bedzie smiał z kartek na lodówce. Wielkie mi mecyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupaaaaaaaaaaaaaka
ja nie lubie bo nikogo nie mam, od 3 lat!!!! i wkurwiają mnie te zapatrzone bez krytyki laski w swoich misiów, wszytsko dla nich robią,a oni w końcu i tak je oleją:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budyń czekoladowy z orzechami
Nie irytuj sie tak. To, że sie tak szybko denerwujesz rowniez swiadczy na twoja niekorzysc pragmatyczna (albo raczej zbolala i zgorzkniala) kobieto :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja znam taki zwyczaj ale
Lubie okazywanie sobie uczuc, ale niekoniecznie tak, zeby inni mogli to podziwiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamorra
tak, masz oczywiscie rację, zdebilała, infantylna cipciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budyń czekoladowy z orzechami
uch, jad sie saczy :-) chyba brakuje ci czulosci :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×